Relacja z wizyty w Studiu Fryzur " Lilu " w Szczecinie | Szwajcarski zabieg JunctioX | Tonowanie Vero K-PAK Chrome | Totalna metamorfoza moich włosów z produktami JOICO.

Cześć Kochani.

Mówi się, że nie ma nic lepszego dla kobiecego nastroju niż wizyta w salonie fryzjerskim, - oczywiście zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100 % pod warunkiem jednak, że przynosi ona oczekiwany skutek i satysfakcję. Moje doświadczenia z fryzjerami zazwyczaj kończyły się dobrze, ale zawsze pozostawiały po sobie pewien niesmak - nie oszukujmy się - naprawdę ciężko jest trafić na salon, który oprócz typowej usługi oferuje nam coś co sprawia, że chce się tam wracać. Dziś z ogromną przyjemnością chciałabym Was zaprosić do zapoznania się z moją relacją z wizyty w niesamowitym miejscu - Studiu Fryzur " Lilu " w Szczecinie, który całkowicie zmienił moje zdanie o salonach i sprawił, że już nigdy więcej nie wrócę do swojego poprzedniego fryzjera. 




Jakiś czas temu dzięki uprzejmości marki JOICO zostałam zaproszona do skorzystania z usług oferowanych przez salon " Lilu ", gdzie jak zapewniała mnie Pani Aleksandra - pracują prawdziwi profesjonaliści łączący ogromne doświadczenie i pasję. Przyznam szczerze, że nie zastanawiając się w ogóle podjęłam decyzję już w chwili otrzymania zaproszenia i tak o to, tydzień później - w piękne sobotnie południe po pokonaniu 140 km odwiedziłam to magiczne miejsce.


Salon " Lilu " znajduje się w pięknej i cichej okolicy Szczecina przy ulicy Duńskiej 104. Nie miałam problemu z dotarciem na miejsce - choć przyznam się, że naprawdę się denerwowałam i w całym tym stresie mało brakowało żebym nie weszła do konkurencji :) Na szczęście bez żadnych niepotrzebnych przygód dotarłam na miejsce, gdzie w progu przywitała mnie przemiła Pani Gabrysia - która jak się okazało pochodzi z moich okolic. Już na samym początku muszę Wam wspomnieć o tym, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie - przyjazna i ciepła atmosfera tego miejsca. Do salonu wchodzisz jak do domu,w którym możesz liczyć na ciepłe przyjęcie, uśmiech, zainteresowanie i przepyszną kawę. Stres, który towarzyszył mi przez dwie godziny drogi zszedł ze mnie po kilku minutach w salonie. Osobiście przykładam dużą wagę do atmosfery panującej w takich miejscach - tym bardziej byłam pozytywnie zaskoczona i już na początku wiedziałam, że będzie to naprawdę udana wizyta.


Kilka minut po moim przyjściu - do salonu przychodzi Pan Emil - uśmiechnięty, bardzo pozytywny mężczyzna z nienaganną fryzurą i zacięciem do pracy. Od progu zostaję zasypana ogromem wiedzy - imponująca wręcz znajomość najmniejszych szczegółów dotyczących oferowanych zabiegów, składników wykorzystywanych w produktach i budowy włosa zrobiła na mnie takie wrażenie, że czułam się momentami jak na wykładzie w szkole - z mojej strony ogromny ukłon w stronę Pana Emila - pasja z jaką mówił o korzyściach płynących z proponowanych zabiegów i produktach marki JOICO od razu pozwoliła mi stwierdzić, że mam do czynienia z prawdziwym profesjonalistą - pełnym zaangażowania, zacięcia i pasji. Wiedziałam, że jestem w dobrych rękach - a że naprawdę cenię sobie osoby, które kochają to co robią - bez obaw i z pełnym zaufaniem usiadłam na fotelu.


Współpracę z Panią Gabrysią i Panem Emilem rozpoczęliśmy od wstępnej rozmowy na temat stanu moich włosów, moich potrzeb i oczekiwań. Zdecydowałam się na koloryzację, zabieg regeneracyjny oraz lekkie cięcie - ale tak jak wspomniałam wyżej, zaufanie jakie wzbudzili we mnie pracownicy skutkowało tym, że z pełną świadomością oddałam swoje włosy w ręce profesjonalistów. 

Moje włosy nie miały w sobie życia - niefarbowane od dwóch lat, przesuszone na końcach i bez kompletnego wyrazu już dawno przestały mieć jakikolwiek charakter, więc naprawdę potrzebowałam zmiany - może nie radykalnej, bo niestety, ale nie mam w sobie na tyle odwagi by nagle z włosów do połowy pleców zrobić boba - ale zmiany, która tchnie w moje włosy nowe życie i sprawi, że nie będę musiała sięgać po gumkę każdego ranka. I właśnie taka była moja największa potrzeba - a, że Pan Emil w swojej pracy stawia przede wszystkim na zadowolenie i satysfakcję swojego klienta - nasza współpraca musiała zakończyć się sukcesem.


Po wstępnych rozmowach - przyszedł czas by wziąć się do pracy. Na początek kwestia koloryzacji - Pani Gabrysia to prawdziwy ekspert w tej dziedzinie i z ogromną ciekawością słuchałam każdego słowa. JOICO w swojej ofercie ma naprawdę bogatą ofertą kolorystyczną - od przepięknych, złocistych blondów po głębokie i eleganckie brązy. Nie chciałam mocno odbiegać od mojego naturalnego koloru włosów- chciałam by były lekko przyciemnione, ale nadal pozostały w swojej gamie. 


Pani Gabrysia wytłumaczyła mi bardzo szczegółowo na czym polega dobór odpowiedniego odcienia koloru - biorąc pod uwagę odcień mojej skóry, kolor oczu a nawet brwi w sposób bardzo profesjonalny wyjaśniła mi, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie zachowanie koloru w ciepłym i naturalnym tonie. Zdecydowałyśmy się na tonowanie farbami z serii K-PAK CHROME - czyli pół-trwałej koloryzacji bez zawartości szkodliwego amoniaku i zawierającej składniki głęboko rekonstruujące - które odbudowują wewnętrzną warstwę włosów. Taka forma koloryzacji ma dać bardzo naturalny i nieingerujący w naturalną strukturę włosa efekt - połączony z intensywnym kolorem, blaskiem i gładkością.  


Jako, że moje włosy w górnej części miały swój naturalny odcień - a końce były ciemniejsze od farby, którą używałam jakieś dwa lata temu - należało najpierw wyrównać ich kolor. Pani Garbysia stworzyła dla mnie indywidualną mieszankę dwóch odcieni K-PAK CHROME, dzięki czemu kolor jaki finalnie uzyskałam jest nie do podrobienia. Pozostałyśmy w gamie brązu - ciepłego, naturalnego z delikatnymi refleksami.


Podczas nakładania farby - z uwagą przyglądałam się pracy Pana Emila i z uwagą słuchałam wszystkich informacji na temat farb JOICO, które jak okazało się nie mają nic wspólnego z takimi, które można spotkać w tradycyjnych salonach. Przede wszystkim nie są toksyczne i drażniące - są praktycznie bezwonne a o jakimkolwiek swędzeniu czy pieczeniu można zapomnieć. W swoim składzie zawierają mnóstwo substancji, które odżywiają włosy i chronią przed ich uszkodzeniem. Nakładanie farby trwało dłuższą chwilę - ale ja z zaciekawieniem obserwowałam każdy krok. Pan Emil pracował z ogromnym skupieniem i dbałością o szczegóły - ze starannością i precyzją nakładał farbę najpierw na górną, później na dolną partię włosów. O jakimkolwiek odbarwieniu skóry nie ma mowy - co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Po zmyciu farby - skóra głowy pozostaje taka sama jak przed zabiegiem - takie małe czary mary.
Koszt koloryzacji oczywiście zależny jest od długości włosów - ceny wahają się w granicy od 100 do 140 zł.


Kiedy czekaliśmy na efekt tonowania - moja ciekawość nie pozwalała mi usiedzieć w miejscu więc postanowiłam pozwiedzać sobie salon. Muszę przyznać, że duże wrażenie zrobiła na mnie czystość i schludność tego miejsca - nie ma mowy o włosach poprzedników na ziemi czy szczotkach, każde narzędzie pracy jest sterylne i czyste, podłogi błyszczą a na półkach trudno o kurz - i to jest właśnie jedna z tych cech, które świadczą o profesjonalizmie miejsca. Ode mnie za to ogromny plus .


W salonie "Lilu" dostępna jest większa część produktów marki JOICO - można je kupić na miejscu w bardzo korzystnych cenach. Dodatkowo - klienci korzystający z usług salonu regularnie otrzymują specjalną zniżkę na zakup tych produktów, więc tym bardziej wypadają one bardzo korzystnie cenowo. Jestem pewna, że dzięki kompleksowej wiedzy pracowników - każdy będzie mógł dobrać produkty do swoich włosów bez obaw o pomyłkę.



Produkty JOICO są pięknie wyeksponowane, a każdy klient może zapoznać się z ofertą marki. Oczywiście prym wiedzie sztandarowa seria K-PAK przeznaczona do głębokiej regeneracji i odżywienia nawet najbardziej zniszczonych włosów. W salonie dostępna jest także specjalna usługa - rekonstrukcja włosów produktami tej serii. Z doświadczenia wiem ( na co dzień używam kilku produktów tej serii ), że kosmetyki te potrafią zdziałać na włosach prawdziwe cuda - są naprawdę intensywne w swoim działaniu, a efekt widoczny jest już po pierwszym użyciu. Niejednokrotnie pisałam Wam, że nie ma lepszych produktów pielęgnacyjnych niż te oferowane przez JOICO, a po wizycie w salonie Lilu jeszcze bardziej utwierdziłam się w swoim przekonaniu.


JOICO nieustannie wprowadza do swojej oferty co raz nowsze i lepsze produkty - Pan Emil zgodnie z panującymi trendami również sprowadza je do swojego salonu, dzięki czemu klienci mogą korzystać z pełnej oferty marki. Te cztery ogromne butle widoczne z tyłu - to produkty wspomnianej serii K-PAK wykorzystywane w trakcie zabiegu rekonstrukcji. Dwie tubki w kartonikach to najnowsze rozjaśniające pudry w najmodniejszych kolorach tego sezonu - podobno niesamowicie łatwe w aplikacji a jednocześnie dające wspaniały efekt. Kartonik JunctioX to kolejna nowość - o której opowiem Wam szczerzej.


JuncioX to szwajcarski zabieg chroniącym włosy podczas zabiegów chemicznych, który został mi zaproponowany w trakcie mojej wizyty. Jego działanie składa się z dwóch etapów - których zadaniem jest skuteczna odbudowa i ochrona włosów, silne nawilżenie i uelastycznienie. Dzięki zastosowaniu JunctioX bez obaw można stosować wszelkie zabiegi chemiczne na włosy - bez obaw o ich uszkodzenie.


Pierwsza faza dodawana jest do farby - proces odżywienia i silnego nawilżenia włosów zaczyna się więc na etapie samej koloryzacji - co przyznam szczerze dla mnie było totalną nowością. Oprócz tego, że sama farba nie zawiera w sobie składników ingerujących w strukturę włosa to wzbogacenie jej creatorem JuncitoX sprawia, że zabieg ma naprawdę silnie odżywczy i regenerujący charakter - jednoczesna koloryzacja i odżywienie włosów ? Brzmi irracjonalnie, ale wierzcie mi, że jest o możliwe.


Faza druga wykonywana jest po zmyciu farby i dopełnia efekt osiągnięty przez creator - efekt na włosach wyczuwalny jest już w trakcie nakładania tego kroku. Sam Pan Emil wielokrotnie mi powtarzał, że czuje jak włosy nabierają miękkości i są bardzo miłe w dotyku. Największą zaletą tych produktów jest fakt, że nie wydłużają one czasu koloryzacji - a do tego są naprawdę korzystne cenowo. Zabieg JunctioX to koszt jednie 50 zł - a efekt jest zdecydowanie warty każdej złotówki. Zabieg polecany jest osobom, które wykonują zabiegi chemiczne, ale także wszystkim tym, których włosy są osłabione i zniszczone - dla mnie ten zabieg okazał się zbawieniem i doprowadził do tego, że włosy wyglądają jakby tchnął ktoś w nie zupełnie nowe życie.


Efekt finalny działania farby VERO K-PAK CHROME i zabiegu JunctioX zobaczycie za chwilę, ale od siebie muszę dodać, że byłam naprawdę zaskoczona szybkością działania tego zabiegu - powiem szczerze, że nie robi on właściwie żadnej różnicy w długości samej koloryzacji, a efekt jaki daje ... no cóż, jest po prostu nie do opisania.


Kolejnym krokiem było cięcie - Pan Emil to prawdziwy mistrz nożyczek ! To z jaką precyzją i zaangażowaniem wykonywał każde najmniejsze cięcie na moich włosach zrobiło na mnie ogromne wrażenie - układanie włosów zgodnie z ich naturalnym kątem padania, cięcie na stojąco i dbałość o każdą równą linię było dla mnie totalną nowością i z zaciekawieniem obserwowałam każdy krok. Finalnie włosy zostały skrócone około 5 cm - co naprawdę było świetnym pomysłem - natychmiast odżyły, stały się bardziej lekkie, a ja sama w krótszym wydaniu czuję się zwyczajnie lepiej.

Ale co by nie trzymać Was dłużej w niepewności ... efekt oceńcie proszę sami.


Różnica widoczna jest gołym okiem. Tak jak wspomniałam Wam wcześniej - moje włosy były totalnie pozbawione życia - matowe, łamliwe, przesuszone, a końcówki puszące się i kompletnie niepodatne na jakiekolwiek zabiegi. To co zrobiła na moich włosach farba Vero K-PAK CHROME w połączeniu zabiegiem JunctioX i perfekcyjnym cięciem Pana Emila dla mnie jest zdumiewające. Zanim jednak dokładnie opiszę Wam jak teraz wyglądają moje włosy muszę wspomnieć o jeszcze jednej bardzo istotnej rzeczy - prostownicy JOICO Styling&Care, która dopełniła cały efekt.



Może jestem jeszcze zbyt młoda, może mam zbyt małe doświadczenie, albo zwyczajnie mało w życiu widziałam - ale ta prostownica i jej działanie mnie zwyczajnie zaszokowały. Szczerze - bez jakiejkolwiek przesady - nigdy w życiu nie widziałam czegoś tak skutecznego i dającego taki efekt. Prostownica JOICO styling&care to stosunkowa nowość marki - wprowadzona na rynek jakiś pół roku temu. Różni się od tradycyjnego sprzętu tym, że oprócz oczywiście samej stylizacji - odżywia nasze włosy. Czy marka JOICO jest w stanie jeszcze czymkolwiek zaskoczyć ? Mam wrażenie, że pomysły i innowacje jakie wprowadza na rynek są opracowane tak doskonale, że produkty te z góry skazane są na sukces.


Zapragnęłam jej w momencie gdy obserwowałam pracę Pani Gabrysi na włosach swojej klientki. Nigdy nie widziałam sprzętu tak skutecznego i tak efektywnego w swoim działaniu. Przy temperaturze 180 stopni włosy prostują się w takim tempie, że ciężko jest to opisać ! Cały sekret tego cuda polega na dodaniu do specjalnego zbiorniczka umieszczonego przy głowicy prostownicy płynu, który chroni nasze włosy przed uszkodzeniami i nadaje im spektakularnego blasku - w trakcie prostowania wydziela się intensywna para, która wchodzi w włos, osiada na nim i tworzy niesamowity efekt - nigdy nie widziałam czegoś takiego i byłam podekscytowana zupełnie jak dziecko w sklepie z zabawkami. Kosztuje 700 zł i dostępna jest bezpośrednio u dystrybutora.


Spójrzcie teraz dokładnie na stan włosów po wykonaniu wszystkich zabiegów. Cóż mogę dodać więcej ? Efekt jest piorunujący i zauważalny gołym okiem. Bez jakiejkolwiek przesady mogę śmiało powiedzieć, że nigdy moje włosy nie były w takim stanie. Poczynając od pięknego koloru, z którego jestem niezwykle zadowolona po precyzyjne cięcie i przywrócenie włosom życia.

Kolor sam w sobie wyszedł naprawdę naturalnie - jestem pewna, że nikt kto zwróci na niego uwagę nie będzie podejrzewał, że jest to efekt osiągnięty koloryzacją. Tak jak widzicie został on zmieniony za radą Pani Gabrysi na nieco cieplejszy odcień - przy zachowaniu delikatnych jaśniejszych refleksów.

To w jakiej kondycji były moje włosy po wyjściu salonu jest ciężkie do opisania. Poczynając od niesamowitej miękkości i gładkości jakiej nigdy nie udało mi się osiągnąć produktami do włosów - po piękny, bijąc wręcz po oczach blask. Włosy stały się lekkie - zupełnie tak jakbym miała ich połowę mniej - bardzo przyjemne w dotyku, aksamitne i lejące. Produkty marki JOICO pozostawiają na włosach przepiękny zapach - który utrzymał się aż do kolejnego mycia.


Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie obserwowała włosów przez nadchodzące dni. Byłam naprawdę ciekawa jaki będzie efekt po normalnym, domowym oczyszczaniu. Oczywiście marka JOICO ma w swoim asortymencie specjalne kosmetyki, które mają za zadanie zabezpieczyć osiągnięty kolor i jednocześnie nadal wspomagać proces głębokiego odżywienia i regeneracji.
I tutaj na sam koniec wizyty zostałam dodatkowo obdarowana ( jakby jeszcze tych wszystkich przyjemności było zbyt mało ) przez Pana Emila produktami marki.


W paczce niespodziance znalazły się produkty z serii K-PAK Color Therapy, które od momentu wizyty w salonie towarzyszą mi w domowej pielęgnacji. Mamy tutaj miniaturkę szamponu, odżywki oraz olejku ( który okazał się absolutnie doskonały i idealnie spisuje się na moich włosach ) oraz produkt, który bardzo mnie zaskoczył - suchy olejek w sprayu, który rewelacyjnie zabezpiecza i jednocześnie przywraca salonowy efekt lśniących włosów. Z tą serią nie miałam wcześniej do czynienia - ale mogę powiedzieć, że jest naprawdę intensywna w swoim działaniu, a już sam szampon daje widoczny efekt ( w połączeniu z odżywką i olejkiem to prawdziwa rewelacja ). Dzięki tym produktom mogłam śmiało przedłużyć efekt jaki został osiągnięty podczas wizyty - już rozważam zakup pełnowymiarowych produktów .


I na sam koniec mały podgląd na to jak sytuacja ma się na dzień dzisiejszy. Tak jak widzicie na zdjęciu - włosy nadal zachwycają swoim blaskiem co ogromnie mnie cieszy bo same w sobie wyglądają naprawdę pięknie - zdrowo i lekko. Dodam jeszcze, że od momentu wizyty moje włosy jakimś cudem zaczęły się lepiej układać - rozczesywanie to już żaden problem, a prostowanie zajmuje mi połowę mniej czasu niż dotychczas. Skrycie mam nadzieję, że efekt ten utrzyma się jak najdłużej bo nie wyobrażam sobie powrotu do stanu włosów sprzed wizyty. 
Ps. Do dziś zachodzę w głowę jak wcześniej dawałam sobie radę ? :)

Cóż. Nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz podziękować za to niesamowicie przyjemne doświadczenie. Dziękuję Pani Aleksandrze - reprezentującej JOICO za zaproszenie i możliwość skorzystania z produktów i zabiegów oferowanych przez markę. Dziękuję Panu Emilowi - za pełen profesjonalizm, cierpliwość, ogrom przydatnej i  przekazanej wiedzy oraz cały trud włożony w proces regeneracji i cięcia moich włosów . Podziękowania także kieruję do Pani Gabrysi za idealny kolor oraz wspaniałą atmosferę jaką tworzy swoją osobą. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie - dawno nie czułam się tak dobrze.

Jeżeli jesteście zainteresowane wizytą w salonie " Lilu " to wszelkie niezbędne informacje uzyskacie bezpośrednio pod numerem telefonu : 880-519-353 oraz pod adresem mailowym salonu studio_fryzur_lilu@wp.pl . Do śledzenia bieżących informacji odsyłam Was na stronę oficjalną stronę salonu na facebooku.

Jeżeli szukasz salonu współpracującego z marką JOICO to znajdziesz je na stronie www.perfectsalon.pl

A Wam jak podoba się moja przemiana ? Co sądzicie na temat zabiegu JunctionX oraz tonowaniu farbami Vero K-PAK ? Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii - piszcie śmiało :)

Buziaki !

Komentarze

  1. no pięknie wyglądają te nowe włosy!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci, że miałaś taką okazję! Włosy są prze-pię-kne po tym zabiegu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było mega doświadczenie - i zarazem wielkie wyróżnienie. No a efekt mówi sam za siebie :)

      Usuń
  3. Też bym chciała trafic na taką super fryzjerkę, nie pseudo.
    Mam uraz do fryzjerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisze koleżanka na dole - to sztuka - pozostaje mi trzymać kciuki albo polecić wizytę w Lilu :)

      Usuń
  4. Mialas szczescie, znalesc dobrego fryzjera to sztuka;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz włoski wyglądają pięknie! =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja powiem szczerze, że nigdy jeszcze nie byłam w salonie fryzjerskim! :) A moje włosy byłyby mi za to wdzięczne... już całkiem długo je farbuję i męczę... z końcówkami nie jest tak źle, ale chciałabym, aby były nieco bardziej puszyste i miękkie. Dużo też zależy jakich szamponów używam - przy tych bez SLS skóra głowy jest znacznie w lepszej kondycji i włosy zarazem też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi SLS nie robi różnicy tak naprawdę - no ale jeśli masz wrażliwą skórę głowy to trzymaj się swoich postanowień.
      No a wizytę w salonie mimo wszystko bardzo polecam - szczególnie tak profesjonalnym :)

      Usuń
  7. Ale twoje włoski przeszły świetną metamorfozę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę, rewelacyjny efekt ;))) Poszukam takich przyjemności w Trójmieście ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znajdziesz bez problemu jakiś salon pracujący właśnie na kosmetykach JOICO :)

      Usuń
    2. znajdziesz je na www.perfectsalon.pl :)

      Usuń
  9. Naprawdę piękna przemiana :) Zazdroszczę tak wspaniałego salonu w pobliżu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może nie w pobliżu - bo jednak 140 km ode mnie, ale myślę, że dla takiego efektu warto .

      Usuń
  10. Widać, że teraz są bardzo zdrowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - na tym właśnie zależało mi najbardziej :)

      Usuń
  11. Widac poprawę, mimo, że drastycznych zmian nie było. Kolor dobrany rzeczywiście świetnie - mega naturalny i bardzo twarzowy.
    Fajnie, że jesteś zadowolona. Moje doświadczenia z fryzjerami też są rózne, ale jeśli mamy godne polecenia miejsce - nie warto oszczedzac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w 100 % .
      Chociaż już i nasi lokalni fryzjerzy zaczynają się cenić - a efekt jest w ogóle nie porównywalny co osiągnęłam w Lilu.

      Usuń
  12. Twoja wizyta w salonie była rewelacyjna i efekt również

    OdpowiedzUsuń
  13. Włoski pięknie wyglądają :D Super efekt końcowy :) A sam salon prezentuje się wręcz idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Robiłam zabieg JunctioX w Warszawie zabieg miał zregenerować moje włosy i zabezpieczyć a niestety mam popalone i fryzjerka pani Dorota mnie przepraszała oraz stwierdziła że nie wie co się stało....szczerze ten zabieg to dramat i absolutnie odradzam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który salon odwiedziłaś w Wawie?

      Usuń
  15. Jak działa Cudowny JunctioX którego dystrybutor twierdzi że wiąże mostki dwusiarczkowe i regeneruje włosy:
    Głównym składnikiem czynnym Junctiox jest kopolimer maleinianu sodu laneth­40 / sulfonianu styrenu, który jest zaklasyfikowany jako środek do kręcenia włosów lub do prostowania włosów, środek utrwalający włosy, tworzący na ich powierzchni film. W związku z tym będzie pokrywać włosy. Etanolamina, drugi składnik, pomaga tworzyć emulsje, zmniejszając napięcie powierzchniowe substancji, które tą emulsją mają utworzyć, tak aby można było zmieszać składniki rozpuszczalne w wodzie i rozpuszczalne w olejach. Poliwinylopirolidon (PVP) jest stosowany w przemyśle kosmetycznym jako środek wiążący, tworzący na powierzchni włosów film, stabilizator emulsji, środek zawieszający i środek utrwalający włosy. Kwas cytrynowy jest stosowany jako regulator pH i ma także niewielkie działanie konserwujące. Magnolol i honokiol pochodzą z kory magnolii i są stosowane jako przeciwutleniacze w produktach do pielęgnacji skóry oraz w chińskiej medycynie naturalnej. Wyciąg z Morinda citrifolia jest stosowany jako lek ziołowy w zwalczaniu wypadania włosów. Kwercetyna jest także stosowana w leczeniu wypadania włosów w medycynie. Poza tymi pierwszymi składnikami produkt zawiera wiele olejów, które co najwyżej pokryją włosy. Ten preparat nie będzie odbudowywać ani naprawiać zerwanych wiązań dwusiarczkowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooho :D czytam już któreś z kolei forum, gdyż chciałam zasięgnąć informacji o olaplexie... I co znów widzę?? Przedstawiciele olaplexu najeżdżają na inne marki, próbując wszystkim udowodnić, że olaplex jest the best. Niestety jak to się mówi tonący brzytwy się chwyta. To już jest żenada! Dlaczego wszystkim usiłujecie wmówić, że inne produkty są do niczego?! Jest to już irytujące! Nie macie innych argumentów? Jeżeli Wasz produkt byłby tak rewelacyjny, to powinien sam się bronić... Ja jako klient, jak i inne osoby mają prawo wyboru z jakiego produktu skorzystają i jaki zabieg wybiorą. To samo tyczy się salonów fryzjerskich - również to do nich należy decyzja na jakiej marce będą pracować! I jeżeli ktoś jest zadowolony z efektów wykonanego zabiegu to dlaczego ma się nie podzielić z tym innymi osobami?! Jedni wybiorą olaplex inni junctiox czy jeszcze inni coś co na pewno w niedługim czasie pojawi się na rynku. A Wy tylko wszędzie piszecie o składach innych produktów, nie podając faktycznego składu olaplexu. Bądźcie obiektywni! Nie oszukujcie ludzi. Bo takim zachowaniem zrażacie do siebie potencjalnych klientów! Ja już podziękuję za olaplex!

      Usuń
    2. Podtrzymuje slowa przedmowczyni!

      Usuń
  16. Dokładnie ...a największa ściema to ten Olaplex osławiony ...trochę gumy guar ( jak w majonezie ) i oleje silikonowe....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Ja jestem zawiedziona olaplexem! Myślałam, że pomoże moim włosom a efekt końcowy był taki, że musiałam obciąć zza łopatek do ucha ;( Spalił moje włosy! Przestrzegam przed olaplexem... Niestety... Może to jest tylko dla włosów w miarę dobrej kondycji. A jeżeli już któraś z nas próbuje to polecam dobre zapoznanie się z informacjami o produkcie i zrobienie testu próbnego na paśmie włosów!
      Spróbuje może jeszcze tego o czym piszesz...

      Usuń
  17. chyba fryzjerzy wam nie robili prawidziwego olaplexu albo był źle przeprowadzony przez niewykfalifikowany zespół albo stosowałyście same jakiś chłam w domu, te podróbki nie mogą działać podobnie bo nie mnoga mieć tej samej substancji, zrozumcie to wreszcie... działają tylko powierzchniowo na wygląd ale nie na strukturę a jak ktoś nie dba już w domu i używa agresywnych szamponów i nie stosuje dobrej pielęgnacji i nie ma o tym pojęcia to nie dziwota że nie działa...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye