Kufer idealny - czego potrzebujesz chcąc wykonywać manicure hybrydowy w domu.

Cześć Kochane.

Zestawy startowe do manicure hybrydowego maja naprawdę wiele zalet i główną z nich jest przede wszystkim fakt, że gromadzimy w jednym miejscu wszystkie niezbędniki do stworzenia hybrydy od początku do końca. Pracując na Semilacu już grubo ponad rok zauważyłam, że jednak zestaw startowy o ile na początku spisuje się fantastycznie tak po czasie należy zacząć go uzupełniać o pojedyncze produkty, które chcąc nie chcąc zużywają się dość szybko. Dziś przygotowałam dla Was małą ściągawkę tego co powinno się obowiązkowo znaleźć w wyposażeniu każdego kuferka, chociaż pokażę Wam kilka bardzo przydatnych gadżetów, które z pewnością przydadzą się w nauce tworzenia hybryd na bardziej zaawansowanym poziomie, a wszystko to w oparciu o asortyment marki Semilac. Będzie zatem mała ściągawka dla tych z Was, które czują się jeszcze w temacie troszeczkę zagubione. Kartki przygotowane? Zaczynamy tworzć listę zakupów.


Absolutną podstawą jest stworzenie sobie miejsca, w którym będziemy wykonywać manicure - kiedy już w swoim posiadaniu mamy niezbędną lampę, kawałek wolnej przestrzeni oraz wybrane lakiery należy zadbać o akcesoria czysto higieczne. Żadna z nas na pewno nie chce pobrudzić swojego blatu czy biurka - dobrze jest więc zainwestować w podkładkę, która zabezpieczy Wasze miejsce pracy, a przy okazji będzie gadżetem służącym do wykonania dobrej jakości zdjęć (płytka jest matowa). Semilac w swojej ofercie posiada płytkę, którą możecie kupić w cenie 16 zł (KLIK). Jeżeli manicure hybrydowy wykonujecie nie tylko sobie dobrze jest także zainwestować w kilka małych ręczników, które możecie ułożyć pod ręką klientki, a przy okazji wykonać drobne czynności higieniczne (poza tym są tak fajne i mięciutkie, że mi służą do osuszania twarzy. Semilac w swojej ofercie posiada dwa rodzaje takich ręczniczków - białe oraz różowe, które często dodawane są do większych zamówień.

Kiedy Wasze stanowisko jest już przygotowane w następnej kolejności należy zadbać o odpowiednią ilość produktów przygotowujących paznokcie do nałożenia hybrydy (celowo mówię o większej ilości bowiem te akcesoria zużywamy hurtowo). Do takiej bazy należą przede wszystkim waciki bezpyłowe, które przydają się do odtłuszczania płytki, ściągania warstwy dyspersyjnej czy przemywania paluszków po nałożeniu pyłku. Zalecam kupić od razu wielką rolkę bo przy jednym maniucre potrafię zużyć ich dziesiątki. Ich cena to 14 zł/1000 sztuk (KLIK).  Kiedy już mowa o hurtowym zużywaniu produktów... Cleaner również należy do tej gamy. To płyn, który przyda Wam się w wielu sytuacjach - podobnie zresztą jak waciki, które są jego nieodzownym elementem. Cleaner schodzi w ilościach przeogromnych więc najlepiej kupić sobie od razu największą butlę w cenie 24,72 zł/1000ml (KLIK).


Idąc dalej ścieżką nieskończonych zużyć nie można zapomnieć o pilniczkach i bloczkach polerskich z naciskiem na to drugie w szczególności. O ile manicure wykonujemy same sobie nie potrzebujemy od razu kupować kilkunastu sztuk pilniczków o różnej ziarnistości, jednak jeśli zajmujecie się tym profesjonalnie no to niestety, ale trzeba zaopatrzyć się w duże ilości (wymieniamy po każdym użyciu!). Bloczki polerskie dostępne są w cenie 3,50zł/sztuka (KLIK) i w domowych warunkach wystarczą na około pięć użyć. Semilac w swojej oferice posiada dość dużą gamę pilniczków do wyboru - wszystkie o różnej ziarnistości i stopniu ostrości jednak ja od siebie najbardziej polecam tradycyjnego banana, który sprawdza się w wielu sytuacjach i jest przy tym bardzo ostry, a jednocześne wytrzymały. Jego cena to 5 zł/sztuka (KLIK) i tak naprawdę jeśli nie nakładacie żelu czy HARDA to spełni on wszystkie oczekiwania.

Wyobraźmy sobie teraz, że przygotowałyśmy płytkę paznokcia - jest idealnie odtłuszczona i zmatowiona... to najlepszy więc czas żeby zadbać o skórki. W domowym zaciszu najlepszym rozwiązaniem będą tradycyjne patyczki drewniane, którymi bez problemu odsuniecie skórki lub usuniecie ich nadmiar przy pomocy specjalnego preparatu. Patyczki dostępne są w cenie 30zł/100sztuk (KLIK) i wystarczą Wam dosłownie na wieki - ja sama nie wiem kiedy uda mi się je zużyć :). Dla bardziej zaawansowanych Semilac wypuścił niedawno pusher, czyli metalowe kowadełko służuące do dokładnie takiego samego celu - jak wiadomo jednak nie jest jednorazowego użytku, wygląda bardziej profesjonalnie no i ryzyko uszkodzenia jest praktycznie znikome. Pusher posiada dwie końcówki - zaokrągloną i bardziej ostrą... poza tym na spokojnie można nim ściągać hybrydę, więc niejako staje się narzędziem wielofunkcyjnym. Cena pushera to 24zł/sztuka (KLIK)

Przed nałożeniem hybrydy warto także dodatkowo wzmocnić jej przyczepność - nic tak dobrze nie sprawdzi się jak tzw. primery, których celem jest maksymalne odtłuszczenie i przygotowanie Waszej płytki pod bazę. W ofercie Semilac dostępne są dwie wersje - kwasowa oraz bezkwasowa (każda w cenie 17,99zł/sztuka KLIK) czyli prosto rzecz ujmując - mega mocna i mocna. Primer to produkt, z którym trzeba uważać bo jest silnie chemiczny i należy stosować go ostrożnie i w maleńkich ilościach (przede wszystkim pozwolić odparować), ale jego użycie gwarantuje Wam nieskazitelny manicure przez długi czas. Primerowi nie straszne jest tak naprawdę nic i to punkt obowiązkowy na liście zakupów. Poza tym przy mikroskopijnej ilości jaką należy użyć posłuży długie miesiące.

A kiedy zdarzy się wypadek...

Nie załamujemy rąk :) Sięgamy po nasz zestaw ratunkowy - Semi HARD, który dostępny jest w kilku odcieniach oraz szablony, które posłużą nam do przedłużania naturalnej płytki. Semi HARD to produkt wielofunkcyjny - podobny jest do żelu, ale pozostaje bardziej plastycznym produktem, który możemy używać w dwojaki sposób. HARD może służyć do wzmocnienia kruchej płytki paznokcia lub wyrównania jej powierzchni lub do delikatnego przedłużenia paznokci.  Jest produktem, który każda z nas powinna mieć w swoim kuferku, a że dostępny jest zarówno w wersji przezroczystej jak i kolorowej ( 37 zł za sztukę KLIK ) bez problemu znajdziecie dla niego zastosowanie. 


 Nie ma przedłużania paznokci bez szablonu - te, które oferuje Semilac są najlepszymi jakie do tej pory używałam - są mega mocne, bardzo dobrze przylegają do do skóry i paznokcia, nie ma szans żeby rozkleiły się w trakcie utwardzania no i narysowany na nich szablon z miarką jest bardzo funkcjonalny. Przerobiłam wiele rodzajów produktów tego typu i Semilac w tej kwestii nie ma sobie równych. Dostępne są w cenie 54 zł/500 sztuk KLIK (zarówno w wersji tradycyjnej jak i poszerzonej).

No dobrze... wypadki opanowane, lakier jest, ale przydałoby się zaszaleć. Ojj w tej kwestii Semilac jest prawdziwym mistrzem i sprawna ręka każdej z Was będzie zachwycona. W ofercie dostępnych jest mnóstwo narzędzi, które ułatwią Wam pracę ze zdobieniami, farbkami czy kolorowymi żelami (o tych mam nadzieję napisać Wam wkrótce. Pędzle marki Semilac nie dość, że są fantastycznie wykonane to przy tym są niesamowicie piękne - te profesjonalne w swoich trzonkach mają ukrytę diamenciki, które aż krzyczą jak bardzo są śliczne. Do podstawowych zdobień wystarczą dwa pędzelki, które cieszą się największą popularnością - Semilac Art N 00-1 czyli mikroskopijny wręcz maluszek, który pozwoli Wam odtworzyć każdy najmniejszy szczegół swojej wizji (25zł za sztukę KLIK) oraz Semilat Art N 01 (także w cenie 25zł  KLIK), który jest nieco większym odpowiednikiem 00-1. Oba pędzelki wykonane są z naturalnego, bardzo cieniutkiego włosia, z którym pracuje się banalnie łatwo. Styliści marki Semilac właśnie te dwa pędzle polecają do rozpoczęcia przygody ze zdobnictwem. Zabawy przy tym co nie miara, wierzcie mi na słowo :)


Ale... teraz mam dla Was prawdziwe cacko, które znalazłam w kuferku Semilac na spotkaniu dla influencerów. Stylograf, który śnił mi się nocami to prawdziwe ferrari wśród akcesoriów i Święty Graal dla stylistów. Wykonany z bardzo ciężkiego metalu, przyozdobiony diamencikami w zestawie zawiera trzonek oraz trzy niesamowicie ostre i precyzyjne końcówki do wykonywania najbardziej zaawansowanych zdobień. Stylograf to narzędzie dla osób, które mają pojęcie o sztuce wykonywania manicure - nie jest prosty w obsłudze, a Semilac w swojej ofercie ma także specjalne kursy z jego udziałem. Pozwala na wykonywanie małych, paznokciowych dzieł sztuki i swoją moc pokaże tak naprawdę tylko w rękach osób, które znają się i specjalizują w zdobnictwie. Niemniej jednak... spójrzcie jaki jest piękny! Jego cena to 89 zł za sztukę (KLIK)


Gdyby zdobienia ręczne okazały się jednak zbyt trudne, albo zbyt powielane... Semilac wprowadził niedawno na rynek magiczny pyłek Semi Flash, który zamieni każdy manicure w coś niepowtarzalnego. Jestem pewna, że pyłków samych w sobie nie muszę Wam przedstawiać bowiem na rynku obecnie ich przesyt, jednak Semilac proponuje nam zupełnie nowe rozwiązanie - lustrzany błysk paznokcia w zależności od koloru bazowego! Jeśli więc nasz Semiflash nałożymy na biel uzyskamy efekt srebrnego lustra, jeśli natomiast pokusimy się o użycie go na żółć czy pomarańcz - otrzymamy efekt złotej tafli. Jest to produkt banalnie prosty w obsłudze, a daje możliwość takich kombinacji, że właściwie to ogranicza Was tylko wyobraźnia. Ps. Uwielbiam łączyć go z Blue Ink dzięki czemu uzyskuję przepiękny efekt księżycowej nocy. Cena Semiflash to 25zł/2,5grama (KLIK)


No dobrze... mamy wszystko skończone. Ale zanim wypuścimy klientkę do domu czy zaczniemy sesję zdjęciową z naszym manicure warto także odpowiednio nawilżyć skórki, które jak wiadomo w kontakcie z Cleanerem czy Removerem potrafią się przesuszyć. I tu Semilac proponuje Wam oliwki do paznokci (12zł/sztuka) KLIK w czterech różnych wariantach zapachowych. Mamy tu kokos (swoją drogą mój ulubiony), cytrynę, brzoskwinię i ananas, które nie tylko świetnie pachną i są niesamowicie wydajne, ale faktycznie fajnie odżywiają skórki i nawilżają je na długi czas. Ps. Dobrze jest używać ich także pomiędzy wykonywaniem manicure, by stale wzmacniać i odżywiać skórki, które jak wiadomo są bardzo ważnym elementem w finalnym efekcie.

Hybryda choć wynalazek absolutnie fantastyczy to jednak nie jest wieczny i choć wszystko co dobre szybko się kończy... szybki finał to dobry finał. Najgorszą z możliwych zbrodni jest zdzieranie hybrydy ząbkami (no no wiemy, że wszystkie już próbowałyśmy) dlatego warto wyposażyć swój kuferek także w akcesoria, które pomogą hybrydę ściągnąć i przy okazji zachować dobry stan paznokcia. Przede wszystkim musimy mieć coś co hybrydę zmiękczy - aceton bądź remover. Ja jestem zwolenniczką drugiej opcji, która jest nieco delikatniejsza i mniej inwazyjna. 


 Wielka, litrowa butla removera to koszt 40zł (KLIK), ale można kupić sobie także mniejszą pojemność. Przy ściąganiu hybrydy niezbędne są także folie - te z Semilaca zawierają w środku wacik co jest bardzo praktyczne (17,76zł/50sztuk KLIK). Folie zawijamy na naszych paznokciach i czekamy określony przez producenta czas. Ostatnio jednak w ofercie pojawiły się klipsy (37zł/10sztuk KLIK), które pomagają przytrzymać folię i sprawiają, że przylega on idealnie do całej płytki. Ojj tego mi brakowało w asortymencie. Po namoczeniu hybrydy mamy dwie opcje jej ściągnięcia - wspomniany pusher albo specjalny striper, który bezinwazyjnie pozwoli nam się pozbyć resztki lakieru (4zł/sztuka KLIK).

Uff mam nadzieję, że przebrnęłyście razem ze mną :) Semilac zaskakuje wciąż nowymi akcesoriami - od fikuśnych filiżanek, przez spejcalne płytki do mieszania kolorów aż do pojemniczków dozujących cleaner czy remover. Jeśli hybrydę wykonujecie na klientkach i robicie to bardzo często dobrze jest zadbać także o ubrania - Semilac oferuje dwa rodzaje fartuszków czy rękawiczek :) Generalnie... dla każdego coś miłego i sama wiem po sobie, że gromadzenie tego wszystkiego sprawia wiele frajdy :) Moje pudełko jest już przepełnione wszelkiej maści gadżetami, ale powiem Wam, że z przyjemnością po nie sięgam za każdym razem - czeka mnie mała wymiana baz i topów, ale wszystko poza tym jest w najlepszym porządku.

Dajcie znać koniecznie w co niedawno wyposażyłyście swoje kuferki.

Komentarze

  1. Świetnie wszystko opisane, super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny i wyczerpujacy post !!! Sama od niedawna robię sobie hybrydy i jestem bardzo zadowolona z efektu. Narazie testuję blingi ( tańsze zamienniki) a z Semilaca mam cleaner, odżywkę oraz trzy kolorki. Pewnie niebawem znów powiększę swoja kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy tak kuszą hybrydami a ja nadal nie umiem ładnie malować paznokci zwykłym lakierem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny post, który na pewno będzie pomocny dla wszystkich zaczynających z hybrydami, jak i dla tych, który nie wiedzą co przyda im się w przyszłej pracy :) Osobiście mam zamiar zaopatrzyć się w folię do ściągania hybryd, bo domowa wersja nigdy mi się nie sprawdza... No i klipsy też by mi się przydały! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post, Justyna! Z pewnością będzie pomocny dla dziewczyn, które dopiero ruszają w swoją drogę z hybrydami. A nie powiem i ja się trochę dowiedziałam, bo jak nie da się zauważyć - pojawiam się i znikam z blogosfery ;) Nie wiedziałam, że Semilac wypuścił pusher. Chyba trzeba będzie pomyśleć o zakupie, zawsze chciałam mieć takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne rady i wskazówki, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdalena Musińska31 października 2016 13:39

    u mnie niestety zdobienie czy przedłużanie leży i kwiczy :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój jest chyba bardziej podstawowy, ale ja jeszcze nie rozpoczęłam specjalizacji w zdobieniach :)
    Nie planuję też przedłużania, więc kolejne wyposażenie odpada :)
    Niemniej jednak z Semilaca to wszystko wygląda mega profesjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę zaopatrzyć się w pędzelki do zdobień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie zaopatrzyłabym się w pędzelki i stylograf, który wygląda obłędnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z hybrydami nie rozstaje się już od kilku miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja dopiero zaczynam z hybrydami i dla mnie to bardzo przydatny post :) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny zestaw :) ja powoli odchodzę od marki Semilac na rzecz Indigo, Chiodo czy Neo Nail. Do tego kupiłam lampę SunOne, jestem mega ciekawa jak się będzie sprawdzać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Księżycowa noc, chcę to na paznokciach! <3 zestaw wart uwagi ja zastanawiam sie nad zakupem hybryd, ale na wszystko przyjdzie pora ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja póki co się zbieram do zakupu totalnej podstawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stylograf zabija ceną, ale bardzo mnie ciekawi co można nim wyczarować! Czekam na jakieś propozyjce <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye