Randka w rytmie Semilac - najpiękniejsze odcienie na Walentynki.

Cześć Kochane.

Magiczny czas jakim są Walentynki to też doskonały moment na zmianę stylizacji paznokci (zresztą... przecież każda okazja jest ku temu dobra, ale umówmy się, że Walentynki to pora wyjątkowa) - przygotowałam dla Was dziś prawdziwie miłosne, nasycone i odzwierciedlające charakter zakochanej duszy kolory w dwóch podstawowych tonacjach różu i czerwieni czyli tych, które niezaprzeczalnie kojarzą nam się z miłością. Wybrałam dla Was kilkanaście odcieni Semilac w prawdziwie mocnym, ale też klasycznym wydaniu - jestem pewna, że każda z Was znajdzie tutaj propozycję dla siebie. Starałam się wyszukać takie kolory, które przepięknie będą prezentować się w prostym, wykwintnym wydaniu i nie będą wymagały żadnych dodatkowych zdobień - umówmy się, że serduszka i aniołki w pewnym wieku są już passe.


Bliskie sercu...


czerwienie! Ponadczasowy, uznany za najbardziej kultowy odcień na paznokciach to właśnie czerwień, która na przełomie lat doczekała się już swojej osobnej historii.Odcień ten nierozerwalnie kojarzy nam się z elegancją, szykiem i pewnym rodzajem mistyki - nie bez powodu noszą ją zazwyczaj bardzo pewne siebie kobiety, które dokładnie wiedzą jakie są ich życiowe cele - psychologowie również mają swoją teorię na temat czerwieni i nie sposób się z nimi nie zgodzić. Jakakolwiek by nie była - jest charakterna, wyrazista i nigdy się znudzi. Gama Semilac obfituje w ogromną ilość różnej maści jej odcieni - od pomidorowych, jaskrawych, przez te migoczące w dziennym świetle, aż po krwiste, momentami burgundowe tonacje, które kojarzą się z grzanym winem. Wybór wcale nie będzie prosty :)

Najbardziej pożądanym odcieniem czerwieni jest ta typowa, krwista, nieprzełamana żadnym innym pigmentem - to właśnie ona poszukiwana jest najczęściej na forach i grupach wielbicielek hybrydy, dlatego koniecznie musicie zwrócić uwagę na 039 Sexy Red - jeżeli myślę o czerwieni w jej najczystszej i najbardziej klasycznej postaci od razu kojarzy mi się właśnie z 039. Gdyby jednak okazała się zbyt nudna możecie skusić się na dwa odcienie z najnowszej kolekcji DANCEFLOW inspirowanej tańcem (niebawem przeczytacie u mnie o wszystkich kolorach wchodzących w jej skład). 172 Tango Amore powstał z wyobrażenia o migoczących sukniach i parze kochanków zatopionych w tym bardzo emocjonującym tańcu - jest to nieco ciemniejszy od Sexy Red odcień czerwieni z zatopionymi, mocno migoczącymi drobinkami w jej jaśniutkiej tonacji. Obok Tango Amore swoją premierę niedawno miał kolor 181 Spicy Salsa o bordowej podstawie z milionem, drobniutkich refleksów w kolorze zimnego złota - to połączenie bardzo wyszukane i nie do noszenia solo, jest mocno karnawałowy, ale i na Walentynki może okazać się strzałem w dziesiątkę. Gdyby jednak te dwie propozycje wydawałyby się zbyt wyraziste - odcień 026 My Love powinien rozwiać wszelkie wątpliwości. Mamy tu winny odcień czerwieni z dodatkiem bardzo delikatnych refleksów, które widoczne są tylko w słońcu. Klasyczny, ale jednocześnie nieoczywisty kolor. 

Jeżeli boicie się lub po prostu nie lubicie czerwieni w jej podstawowym wydaniu i na to znajdzie się rozwiązanie. 133 Tutti Frutti jest stosunkowo młodym odcieniem w gamie Semilac, ale już doczekał się rzeszy swoich fanek. Jest przygaszonym, przełamanym leciutkim koralem odcieniem czerwieni o mniej zobowiązującym charakterze. A gdyby tak chcieć całkowicie wyrwać się ze schematu i sięgnąć po najpiękniejszy odcień czerwonego wina? 028 Classic Wine jak sama nazwa zresztą wskazuje... to kolor, który po prostu musicie mieć w swoich zbiorach. Absolutnie piękny, bordowo-winny odcień, który prezentuje się przepięknie niezależnie od długości paznokci i okazji - będzie pasował zarówno na randkę, do pracy w korporacji i na wesele przyjaciółki.

Różowa strona miłości.


Uwielbiam róże na paznokciach! Zaraz obok kolorów nude to odcienie, po które sięgam najczęściej, dlatego, że fantastycznie wyglądają zarówno nałożone solo jak i zaakcentowane brokatem czy syrenką. Oferta Semilac zwala z nóg pod względem róży - jest ich co najmniej kilkadziesiąt i wybranie dla mnie tych najpiękniejszych było nie lada wyzwaniem. Zaczniemy od neonowego koloru 042 Neon Raspberry, który jest niesaaaaamowicie wręcz wyrazistym odcieniem różu, w którym zakochacie się szczególnie latem. Obok 042 proponuję Wam cukierkowy, nieco bardziej przygaszony kolor 046 Intense Pink, który prześlicznie komponuje się z różnego rodzaju szarościami i granatami. Jednym z bestsellerowych lakierów w ofercie Semilac jest 103 Elegant Raspberry, który jest po prostu fuksją w najczystszej postaci. Sięgam po niego w okresie jesiennym, chociaż latem do opalenizny prezentuje się genialnie. 

Trzy kolejne odcienie są do siebie bardzo podobne pod względem intensywności koloru - różnią się poszczególnymi tonacjami, jednak są one najspokojniejszymi propozycjami w całym moim zestawieniu. 006 Classic Coral to tak naprawdę mieszanka czerwieni, różu i pomarańczy - okrutnie ciężko jest go jednoznacznie opisać. Jest bardzo podobny do opisywanego wcześniej Tutti Frutti różni się jedynie półtonu jaśniejszym wykończeniem. Jego numerowy brat 007 Pink Rock ma historię podobną do Sexy Red - jeżeli ktoś kazałby mi wskazać typowy różowy kolor, czysty i nieprzełamany niczym od razu wskazałabym 007. Przepiękna truskawka jaką jest 065 Wild Strawberry to też kolor, po który będę sięgać bardzo często - jest ciemniejszą wersją klasycznego różu i wbrew pozorom potrafi wyglądać równie świetnie i elegancko jak wspomniane wyżej wino. Pozornie nie należy do mocno wyszukanych kolorów i właśnie w tym tkwi jego siła - to swego rodzaju baza kufra, która powinna znaleźć się u każdej z Was.

Ostatnie trzy kolory ocierają się o całkowicie inny wymiar różu - są ciemniejsze, bardziej wyrafinowane i eleganckie. 152 Fuchsia Miracle to lakier, który wyróżnia się na tle wszystkich kolekcji Semilac bo ma metaliczne wykończenie. To także nie jest odcień do noszenia solo, ale przełamana nim czerń wygląda zjawiskowo. Jak sama nazwa wskazuje mamy tu fuksjową bazę z bardzo zimnym wykończeniem - przeciągnięty matowym topem wygląda jak zmrożona lodem tafla różu. 123 Szeherezada - bohaterka Księgi tysiąca i jednej nocy, którą znamy z dzieciństwa stała się inspiracją dla koloru, który kojarzy mi się nierozerwalnie z orientem i barwnymi strojami hinduskimi. To także jeden z czołowych odcieni i pamiętam, że długo pozostawałam mu obojętna. Przepięknie wygląda u osób z ciepłą tonacją skóry bo tworzy z nią spójną całość. Musicie go mieć! Ostatnią propozycją jest lakier 111 Cherry&Berry, który niestety nie jest w regularnej sprzedaży (można go zdobyć na pokazach Semilac lub biorąc udział w konkursach). Niemniej jednak... jest wart zachodu pod każdym względem. To prześlicznie skrzący odcień fuksji, w którym zatopione są różnej wielkości drobiny, które przypominają mi kawałki rozkruszonego szkła. Wygląda zjawiskowo w połączeniu z czernią, a w słońcu wprost nie można się na niego napatrzeć. Trzymam tylko na specjalne okazje :).



... a Ty? Co wybierasz na Walentynki?

Buziaki!

Komentarze

  1. Tak jak czerwieni mam solidne zastępy, tak te róże są przepiękne i czuję, że im bliżej wiosny, tym będzie ich u mnie więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękności :) Ja akurat mam paznokciowy mały odwyk, tak chociaż na tydzień-dwa, ale mam kilka odcieni z Twojego posta i są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spicy Salsa jest nieziemska :) idealnie sprawdziłaby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jaki fotogeniczny wzornik:) taki lizaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie czerwień często króluje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czerwień! Choć przy kolejnym malowaniu mam ochotę już na róż, a to oznacza oczekiwanie wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie wiem co wybrać, bo wszystkie kolory bardzo mi się podobają :) Dodają do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. semilac ma takie piękne kolory... Sama nie wiem, jakie paznokcie będę mieć na walentynki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Za dużo tu róży i czerwieni, nie jesteśmy w stanie wybrać faworyta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne zestawienie :) Dla mnie faworytem jest 181 Spicy Salsa, który pokażę także u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie kolory wyglądają przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim ulubieńcem jest 039 sexy red. Noszę go niemal na okrągło. 028 też lubię, ale 039 wygrywa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie odcienie, które pokazałaś są piękne. Po prostu lubię czerwienie i róże ;)
    Hybrydę zrobiłam jednak wczoraj i to w wersji nude, bo mam króciutkie pazurki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne kolory, aż ciężko by mi było zdecydować się na jakiś :D. Ale w tym roku jakoś postawiłam na nude wpadający z róż ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy kolor bym przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie kolorki mi się bardzo podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkie odcienie są bardzo ładne, ja jednak nie przepadam za czerwienią na swoich paznokciach ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kosmetycznie nawiedzona12 lutego 2017 16:32

    Wszystkie kolorki są tak ładne, że nie mogłabym się zdecydować ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. 103 i 123 uwielbiam! ♥♥♥ ale chętnie przygarnęłabym całą resztę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam czerwien na paznokciach

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla czerwonych paznokci zawsze jestem na tak:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Semilac niestety się u mnie nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkie pokazane przez Ciebie kolory mi się podobają. Zdecydowanie to 'moje' odcienie. Ja najbardziej lubię czerwienie i nudziaki, chociaż okołofuksjowe paznokcie też goszczą u mnie często :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja planuję zakup Sexy Red :) Koleżanka ostatnio go miała i jest przepiękny, o wiele piękniejszy niż na zdjęciach, nawet na stronie Semilac :)
    (P.S. Piszę z nowego konta, wcześniej Dziecko we Mgle ;])

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne te kolorki, chociaż ja preferuję trochę delikatniejsze odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja się chyba skusze na 007 :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye