Poza sferą urody - ulubieńcy ostatnich tygodni #2

 Nawet nie wiecie jak bardzo ucieszył mnie odzew pod ostatnim postem dotyczącym ulubieńców wybiegających poza sferę urodową - szczerze mówiąc strasznie obawiałam się reakcji, ale po Waszych komentarzach wywnioskowałam, że naprawdę ciekawią Was takie wpisy, a i ja sama bardzo chętnie wpadam na Wasze blogi czytać takie treści. Postanowiłam więc, że powstanie druga część, która mam nadzieję, że spodoba Wam się równie mocno. Przygotowałam dla Was kilka rzeczy, które umilały mi codzienność w ostatnich tygodniach - będzie coś do czytania, do ubrania... i dla zdrowia.


Amy Ahlers&Christine Arylo " Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą".



Książka, która utkwiła mi niesamowicie w pamięci bo jest pisana takim językiem, że wchłania się ją dosłownie w kilka wieczorów. Jest to pozycja na pograniczu poradnika i psychologii, która w zabawny i prześmiewczy sposób opisuje kobiece zachowania - generalnie ma pomagać w budowaniu w sobie silnych, dobrych nawyków, ale ten temat stał się dla mnie nieco poboczny przy tych wszystkich genialnych opisach pesymistek, złośliwców i wiedźm, do których charakterystyki posłużono się także obrazkami malowanymi przez dzieci. Jeśli szukacie czegoś co Was rozerwie w wiosenne wieczory to śmiało możecie sięgnąć po tę książkę - przy okazji dowiecie się jak radzić sobie z pewnymi cechami charakteru, które nie do końca Wam pasują.

Marie Kondo "Magia sprzątania".


Ta książka stała się punktem zapalnym do mojej kłótni z przyjaciółką. Z jednej strony totalna ignorantka czyt. ja, a z drugiej zachwycona metamorfozą swojego domu przyjaciółka. Książka o sprzątaniu? Komu to potrzebne? Przecież każdy głupi wie jak poukładać w szafie... no i wybuchnęła pomiędzy nami wojna. Kiedy konflikt złagodzony kilkoma czułymi słówkami ucichł postanowiłam zamówić tę książkę i sprawdzić o co chodzi... No i masz! Znowu musiałam się przyznać do błędu. Jeżeli wydaje się Wam, że umiecie dobrze sprzątać to Marie zmieni Wasze podejście - wieloletnia ekspertka od organizacji przestrzeni sprawiła, że znów wzięłam się za generalne sprzątanie i wyniosłam ze swojego domu cały ogrom niepotrzebnych rzeczy. A co ciekawe pomogła mi wyrobić w sobie nawyk codziennego oczyszczania torebki czy chowania monet prosto do portfela. Nie ze wszystkimi aspektami z tej książki mogę się zgodzić, ale niemniej jednak polecam Wam ją z całego serca! Klaudynka - przepraszam!


Aplikacja "Zdrowe zakupy".


Znalazłam ją całkowicie przypadkowo i do dziś zastanawiam się jak mogłam bez niej funkcjonować! "Zdrowe zakupy" to bardzo prosta i intuicyjna aplikacja, którą skanujemy produkt w sklepie, a ta analizuje go pod względem szkodliwych składników (np. konserwantów) i finalnie pomaga w wyborze. Nie oszukujmy się - nasze półki sklepowe uginają się od towaru przepełnionego chemią, więc jeśli macie w domu malucha lub po prostu dbacie o to co kupujecie zainstalujcie ją w swoich telefonach. Wiecie, że okazało się, że znalezienie sera żółtego w moim markecie z dobrym składem jest awykonalne? Smutne... ale potrafi otworzyć oczy na wiele spraw. Polecam Wam ogromnie.


Kolorowe casy na telefon Etuo.


Odkąd w swoim posiadaniu mam Huwawei P9 Lite mogę szaleć z obudowami  co miałam skutecznie utrudnione w przypadku Z3. Jestem esteteką i takie akcesoria jak portfel, telefon czy kosmetyczka w torebce zawsze, ale to zawsze muszą być ładne i kobiece toteż dużą uwagę zwracam na to co kupuję. No i stało się tak, że nagle oszalałam na ich punkcie i trafiło do mnie mnóstwo nowych nabytków. Przetestowałam ich już wiele, ale te które dziś Wam pokażę służą mi najlepiej - są grube, sztywne i nie żółkną po czasie, ale co najważniejsze... jest ich taki wybór, że można zwariować! Póki co zgromadziłam u siebie pięć, ale jestem pewna, że na nich nie poprzestanę - zresztą same spójrzcie jakie są śliczne. Znajdziecie je wszystkie na stronie Etuo - widziałam, że nawet powstała specjalna linia blogerska, więc jest w czym wybierać. Ja kocham moje ptaszki, które wyglądają jak ręcznie malowane :)

Torebka Mohito.


Ci co mnie znają to wiedzą, że jestem totalnym mohitowym freakiem i powinnam mieć oficjalny zakaz wchodzenia na ich stronę bo przepadam tam bez reszty. Zdecydowanie najlepszym zakupem ostatnich tygodni jest maleńka torebka w kolorze szarego babyblue... jest poręczna, naprawdę ślicznie wykonana i pasuje praktycznie do każdego stroju. Jest też stosunkowo niedroga bo płaciłam za nią 80 zł, więc uważam, że to naprawdę dobra cena. Uwielbiammm tego malucha i kupiłam sobie do niego nawet portfel w tym samym kolorze i podobnym wykończeniu :). Z tego co widzę jest nadal dostępna, więc jeśli ktoś ma ochotę to śmiało bo stanowi piękny wiosenny dodatek.


Lordsy z pomponikami.


Dobra... może ja za stara jestem na takie gadżety, ale jak je zobaczyłam to po prostu nie mogłam się oprzeć. Oczywiście buty kupiłam do kompletu z torebką, ale znalazłam je na jakiejś przypadkowej stronie z butami, której nazwy już nawet nie pamiętam. Uwielbiam te buty nie tylko za to jak wyglądają, ale przede wszystkim dlatego, że są na gumowej podeszwie i nie czuć ich w ogóle na nogach! Ja niestety nie mogę nosić tradycyjnych balerinek bo niszczę je wtedy w tydzień, natomiast te buciki posłużą naprawdę długo. Właściwie to kupiłam je spontanicznie ze względu na to, że po prostu podobały mi się wizualnie, ale nooo... przepadłam na ich punkcie totalnie! :) Pamiętam, że ich cena to 80 zł. natomiast kompletnie nie mogę sobie przypomnieć nazwy sklepu :(

I to byłoby na tyle w tym miesiącu :) Mam nadzieję, że znajdziecie tu dla siebie jakąś mini inspirację - koniecznie podzielcie się ze mną swoimi niekosmetycznymi ulubieńcami. Tymczasem życzę Wam wspaniałego i przede wszystkim słonecznego weekendu!

Buziaki!

Komentarze

  1. No wiesz, że ja się ani trochę nie gniewam! Ale widocznie ten impuls był potrzebny. Wszechświat tak chciał! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam "magię sprzątania" wpadłam w kompletną wściekłość jak ją dostałam. Pewnego dnia mąż powiedział, że zamówił mi swietną książkę. Wprost nie mogłam się doczekać. Wyobraźcie sobie moje rozczarowanie kiedy otworzyłam przesyłkę. Spodziewałam się wszystkiego ale nie tego. Nie chciał mi zrobić na złość ani nic sugerować, no ale jednak. Słowo się rzekło. Byłam jak osa przez kolejne 3 dni. Moja duma została urażona. Podważone zostały moje kompetencje gospodyni domu. No foch jak góra lodowa. W końcu po cichu ją przeczytałam. I postanowiłam wykorzystać rady w niej zawarte przeciw mojemu darczyńców. Otóż mój mąż musi mieć w szafkach kuchennych poukładane po swojemu. Kubki tu, talerze tam, herbata na tej półce, szkło wyżej. Do szewskiej pasji mnie to doprowadzało, bo wcale to nie było ergonomiczne. Wiele walk o to stoczyliśmy. Wyobraźcie sobie jego zdziwienie, kiedy pewnego dnia otwiera szafkę a tam zamiast oczekiwanej szklanki stoją talerze. Już miał się odzywać, kiedy położyłam przed nim książkę ze slowami "Miałeś rację kochanie, książką świetna a kobieta zna się na rzeczy. Poukładałam w szafkach według jej rad. Wszystko dzięki tobie" ha! Nie ruszył tego nowoustalonego porządku do dziś 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza książka zapowiada się bardzo ciekawie :) Case na telefon piękne, muszę coś zamówić ładnego na mój :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cudowne etui... Szkoda, że jeszcze ich nie było jak zamawiałam swoje <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ada Szczepańska28 kwietnia 2017 23:19

    moje stopy nienawidzę balerinek. tak jakby nie były do nich przystosowane:p ale może takie lordsy by pokochały, bo przyznam są naprawdę śliczne ;) Obie książki koniecznie muszę przeczytać. co prawda jestem taką trochę niepoprawną pedantką, ale może dzięki tej książce stanę się jeszcze większą;D A aplikacja mega mnie zaskoczyła. nie słyszałam o niej, chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lordsy są urocze, zresztą tak jak i casy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko mi się podoba! Książki są bardzo intrygujące, casy śliczne, a lordsy boskie po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  8. kosmetykovelove.pl29 kwietnia 2017 06:36

    Piękna torebka oraz etui na telefon, takie drobiazgi, ale są bardzo ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Torebka cudna. Też się nad nią zastanawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. coś czuję że te książki odmieniłyby mi życie xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dziwię się,że akurat te rzeczy trafiły do grona ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie zamówiłam od nich etui do swojego, nowego telefonu. Marmur oczywiście. Fajnie, że nie żółkną.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo zaciekawiła mnie pozycja "Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą" ;)). Chętnie niedługo ją zamówię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zachwycona pokrowcami na telefon i lordsami!

    OdpowiedzUsuń
  15. Etui na telefon piękne a torebeczka i lordosy idealnie się razem komponuja. Zestaw idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie pozycje bardzo mnie zainteresowały. Casy piękne a książek zaraz poszukam ☺

    OdpowiedzUsuń
  17. Karolina Piotrowicz1 maja 2017 10:17

    W ostatnim miesiącu też polubiłam książki m.in. "Perfekcyjna Pani Domu". :) Zaciekawiła mnie książka "Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą." :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Torebka i buty są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Buty są rewelacyjne! I nie, wcale nie jesteś za stara, by nosić takie gadżety :) Mam podobne, tylko w beżowym kolorze, ale nie mogłam ich nie kupić, więc doskonale Cię rozumiem ;)) Ja niedługo zmieniam telefon i wtedy będę mogła szaleć z case'ami, bo póki co na moją starą xperię nic fajnego nie ma ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Te obudowy na telefon są przecudem!! co do jędzy, to jeszcze nie wiem, czy chcę się z nią rozprawiać, bo trochę się jej boję- zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwsza książkowa propozycja trafia w moje gusta.
    Oj ja mam się z kim rozprawiać :P
    Mam jednak pytanie troszkę spoza tematu - jesteś zadowolona ze swojego telefonu? Właśnie poszukuję dobrego smartfona, który nie pogrzebie mnie finansowo a będzie mieć...bardzo dobry aparat. Na tym aparacie zależy mi najbardziej :) Wiem, że kiedyś robiłaś zdjęcia komórka i zastanawiam się czy dalej to robisz, bo są świetnej jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczna torebka ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye