Era Minerals - Velvet Foundation Warm Light - podkład mineralny 243.
Cześć dziewczyny.
Czy też tak macie, że w momencie zrodzenia się pomysłu na zmianę swoich kosmetycznych nawyków prawdziwą rewolucję przechodzi cała dotychczasowa koncepcja? W moim przypadku praktycznie zawsze się tak dzieje. Tak było z przejściem na produkty naturalne i tak samo z chęcią poznania kosmetyków mineralnych.
Gdy tylko w mojej głowie zrodził się pomysł na wprowadzenie minerałów zaczęłam szukać wyjątkowych produktów. I tutaj z pomocą przyszła mi marka Era Minerals, która zrewolucjonizowała moje pojęcie na temat podkładów. Dotychczas uważałam, że żaden makijaż nie może wyglądać dobrze bez użycia płynnego podkładu - minerały nigdy mnie nie przekonywały i jakoś nieszczególnie miałam ochotę na zmiany. Aż tu nagle ruszyła akcja, w której marka Era Minerals poszukiwała kilku testerek - i szczęście trafiło na mnie. Mogłam wybrać sobie dowolny kosmetyk marki i postawiłam na sztandarowy produkt - podkład mineralny.
Czy produkt przekonał mnie do zmian ? Zapraszam do czytania.
Na początek kilka informacji od producenta.
" Podkład mineralny Era Minerals to kombinacja wyjątkowych składników dobranych tak, by nadać cerze naturalny, zdrowy wygląd, nie tworząc efektu maski.
Niezwykła lekkość i jednoczesne krycie niedoskonałości to jego główne zalety.
Całkowicie naturalne składniki podkładu mineralnego nie powodują reakcji alergicznych i zapewniają wysoką ochronę przed promieniami UVA i UVB. Sypka formuła wygładza i idealnie wyrównuje koloryt skóry. Pozostawia cerę jedwabiście miękką i gładką.
Niezwykła lekkość i jednoczesne krycie niedoskonałości to jego główne zalety.
Całkowicie naturalne składniki podkładu mineralnego nie powodują reakcji alergicznych i zapewniają wysoką ochronę przed promieniami UVA i UVB. Sypka formuła wygładza i idealnie wyrównuje koloryt skóry. Pozostawia cerę jedwabiście miękką i gładką.
Podkłady mineralne Era Minerals dzielą się na 3 linie kosmetycze:
Flawless - przeznaczona do skóry tłustej/ normalnej
Surreal - do skóry mieszanej
Velvet - do skóry suchej/ normalnej "
Kupowanie podkładu w ciemno zawsze jest złym pomysłem. Na szczęście na stronie producenta możecie znaleźć specjalne narzędzie, które dzięki podaniu kilku informacji na temat cery dobiera dla nas odpowiedni kolor i rodzaj podkładu. Tak w moje ręce trafił podkład z serii Velvet w idealnym kolorze 243 Warm Light - który pasuje dla osób o ciepłej karnacji.
Opakowanie.
Produkt otrzymujemy w kartonowym prostym opakowaniu z sygnaturą marki. Sam podkład mieści się w plastikowym, odkręcanym słoiczku o pojemności 7 g produktu - szata graficzna niezwykle przypadła mi do gustu, opakowania są skromne, ale eleganckie i naprawdę porządnie wykonane.
Mój podkład otrzymałam w satynowym woreczku, który widoczny jest na zdjęciu powyżej - niby drobny szczegół, ale pozostawia miłe wrażenie.
Cena.
109 zł / 7 g na stronie producenta.
Konsystencja.
Podkład bardziej przypomina mi puder, aniżeli podkład w dosłownym znaczeniu. Jest bardzo drobno zmielony, dzięki czemu łatwo można stopniować nim krycie. Pojemność 7 g wystarczy na około pół roku codziennego używania - co przy tej cenie jest raczej średnio - ekonomiczne.
Produkt rozprowadza się łatwo - najlepiej przy użyciu płaskiego pędzla typu flat top. Dobrze sprawdza się także gąbeczka BB.
Działanie.
Z tego rodzaju podkładem jest tak, że najlepiej wygląda on na mało problemowej cerze - bez większych wyprysków, bruzd czy blizn - wtedy daje bardzo naturalny, zdrowy efekt. Ja na szczęście nie mam problemów z cerą, więc jedna warstwa podkładu śmiało wystarczy by osiągnąć pożądany efekt.
Wspomniałam Wam, że produktem można budować krycie - więc w przypadku osób borykających się z problemami skórnymi będzie to największa zaleta - mimo dodawania warstw, produkt nadal ma wykończenie bardzo naturalne, nie tworzy maski.
Doceniam fakt, że oprócz działania kryjącego ma także właściwości wygładzające i pielęgnujące skórę - seria Velvet w swoim składzie posiada składniki lekko nawilżające i zabezpieczające naszą skórę. Najbardziej w tego rodzaju podkładach przekonuje mnie jednak brak silikonów, które są nieodłącznym elementem drogeryjnych podkładów.
Podkład utrzymuje się około 5 godzin - następnie wymaga poprawek. Ściera się równomiernie, choć niekiedy lubi wejść w zmarszczki - szczególnie w okolicach oczu.
Słowem zakończenia i podsumowania : podkład mineralny trzeba polubić - różni się on od tradycyjnych produktów praktycznie każdym aspektem - od sposobu aplikowania po efekt jaki daje. Najbardziej podoba mi się naturalne wykończenie jakie daje ten rodzaj kosmetyku - jest więc on idealną opcją w codziennym makijażu. Dodatkowym plusem są właściwości pielęgnacyjne oraz naturalne filtry UV. Osobiście jednak uważam, że najlepiej będzie wyglądał mimo wszystko na cerze zdrowej, mało wymagającej - podkreśli naturalne piękno. Przy mocno problematycznej skórze zdecydowałabym się na wersję bardziej kryjącą. Póki co mi efekt tego produktu w zupełności wystarcza.
A czy Wy macie swój ulubiony podkład mineralny? Znacie kosmetyki Era Minerals, może moglibyście polecić mi jeszcze jakieś inne produkty? Piszcie :)
Buziaki !
całkiem fajny, ale ja średnio sobie radzę z mineralnymi produktami :)
OdpowiedzUsuńTeż długo walczyłam :)
UsuńNie miałam okazji ich używać, ale myślę, że bym się z takim podkładem zaprzyjaźniła :) Chociaż jak i Ty, myślę póki co że płynny podkład jest najlepszy :P
OdpowiedzUsuńLata używania płynnych podkładów zrobiły swoje :)
UsuńFajnie, że nie tworzy maski :) Kolor myślę, że i mnie by podpasował - jest jasny, a jednocześnie ciepły :)
OdpowiedzUsuńJa testowałam do tej pory 5 marek mineralnych kosmetyków i najlepiej sprawdzał się podkład z Annabelle Minerals.
Też polubiłam podkłady tej marki :)
UsuńJa już jestem przyzwyczajona do minerałów, nie wyobrażam sobie teraz przejścia na drogeryjne produkty do makijażu.
OdpowiedzUsuńTo dobry nawyk - na pewno zdrowszy dla naszej skóry :)
UsuńUwielbiam mineralne kosmetyki, zwłaszcza podkłady, bo jako jedyne mnie nie zapychają. Z tej firmy jednak jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńno tak, w minerałach nie ma nic co mogłoby wyrządzić krzywdę naszej skórze :)
UsuńWłaśnie myślę o przejściu na minerały w tym roku - takie postanowienie noworoczne hehe mam próbkę jednego innej firmy, ale szybko brzydko wygląda na mojej buzi, ja mam bardziej problematyczną, a może ten z próbki nie dla mnie, muszę się zagłębić i poszukać odpowiedni dla mnie, ale nie za taką aż cenę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na rynku jest mnóstwo firm oferujących porządne minerały - ale masz rację, lepiej nie zaczynać od tak drogich marek :)
UsuńU mnie podkład mineralny Era Minerals sprawdza się już wyśmienicie od kilku miesięcy. Jesli nie jesteś pewna odcienia/ czy poradzisz sobie z konsystencją zawsze warto zamówić tester o mniejszej pojemności :)
Usuńhttp://eraminerals.pl/nasze-hity/testery
pozdrawiam
Beata
Bardzo porządna recenzja. Sama zastanawiam się nad przejściem na kosmetyki naturalne i myślę, że odważę się na ten krok gdy tylko będzie trochę cieplej. Takie produkty to ulga od chemii dla skóry. Ten podkład z Era Mineral podoba mi się w równym stopniu co Lily Lolo, wydaje się być naprawdę porządny - no, za tą cenę nie może być inaczej! :)
OdpowiedzUsuńJa stopniowo wprowadzałam naturalne produkty do pielęgnacji - zmiana okazała się być widoczna gołym okiem, choć to też kwestia "eksperymentu". Z naturą jest tak, że jednym pasuje , innym wręcz przeciwnie. :)
UsuńChyba pierwszy raz spotykam się z tą firmą. Minerały aż tak mnie nie kręcą, chyba, że cienie :D
OdpowiedzUsuńminerały uwielbiam ale z Ery podkładu nie miałam jeszcze ;) za to ich cienie lubię
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nie miałam jeszcze nic, ale lubię kosmetyki mineralne, szczególnie podkład z Annabelle Minerals :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam z nim do czynienia :P
OdpowiedzUsuńMimo, że o minerałach czytam od lat, do tej pory na żaden się nie zdecydowałam. Nie wiem, czy taka forma by mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńMusisz sprawdzić, chociażby na próbce :)
Usuńmiałem i mam sproo minerałów z pixie cosmetics, everydayminerals, lili lolo ... z ery jeszcze nie miałem :(
OdpowiedzUsuńOjj Pixie mi się marzy !
UsuńPodkładu się troszkę obawiałam, dlatego do testów wybrałam róż, z którym bardzo się zaprzyjaźniłam. ;)
OdpowiedzUsuńHej, Ja mam z Era Minerals rozświetlacz- jak dla mnie must have!! każdego makijażu. Uwielbiam i chyba tym razem skuszę się na podkład.....
OdpowiedzUsuńEra Minerals świętuje 3 Urodziny!
OdpowiedzUsuńWarto zajrzeć na https://www.facebook.com/events/100273986970461/