Kosmetyczne postanowienia noworoczne czyli co chcę zmienić w najbliższym czasie. | Wielki konkurs z marką Lily Lolo.

Cześć Kochane.

Temat postanowień noworocznych wywołuje skrajne emocje - jedni uważają początek roku za doskonały moment na wielkie zmiany, a inni, że jest to całkowicie zbędny proces, który i tak pewnie nie dojdzie do skutku bo jak szybko się pojawia tak szybko spełza na niczym. Ja jestem mniej więcej po środku tych opinii i uważam, że dobrze jest sobie coś założyć, ale nie warto porywać się na wielkie sprawy tylko dążyć do wszystkiego maleńkimi kroczkami. Jako, że duża część mojego życia opiera się na przygodzie z kosmetykami, szukaniem i udoskonalaniem postanowiłam wprowadzić sobie kilka modyfikacji, które mam nadzieję, że uda mi się w pełni wdrożyć - tak by wszystko stało się jeszcze bardziej przyjemne i efektywne. 

Wybrałam dla siebie cztery kwestie, które w jakiś sposób nie dają mi spokoju i wiem, że należy nad nimi popracować. Nie porywam się na milion różnych postanowień bo tak jak pisałam na początku - wszystko trzeba zaplanować najpierw w swojej głowie metodą małych kroków by dać szansę na wywiązanie się ze wszystkiego, a nie zacząć zmieniać wszystko na raz po to by zrezygnować przy pierwszym lepszym zakręcie. Ogólnie w całym swoim życiu wyznaję zasadę dochodzenia do dużych rzeczy maleńkimi, więc dlaczego by nie przełożyć tego na kwestie kosmetyczne?

1. Zredukować liczbę produktów do ust i powstrzymać się przed kupowaniem nowych.

O tak to jest zdecydowanie to z czym mam największy problem - uwielbiam wszelkiego rodzaju szminki, błyszczyki, kredki i konturówki, ale ich ilość zaczyna mnie już samą przerażać, dlatego postanowiłam rozprawić się ze wszystkimi produktami, które gdzieś tam zostały przeze mnie zapomniane i leżą poupychane w toaletce. Chciałabym też przestać kupować nowe - choć to będzie duże wyrzeczenie :) Tak pisałam Wam niedawno post o minimalizmie i rozsądku w trakcie zakupów i choć w innych kwestiach radzę sobie z tym doskonale tak jeśli chodzi o produkty do ust polegam całkowicie i grzeszę jak każda kobieta. Ale w tym roku zamierzam to zmienić - obiecuję sobie i Wam. 

2. Zużycie próbek i zaprzestanie ich gromadzenia.

Próbki dosłownie wyłażą mi już z lodówki - nagromadziłam ich takich zapas, że gdybym chciała teraz to wszystko zużyć to zajęłoby mi to chyba miesiąc. Mam ich cały karton i zawsze bez jakiegoś wielkiego przejmowania dokładałam tam nowe, które przychodzą do mnie z przesyłkami, zakupami czy są dodatkiem do gazet. Mój roczny synek strasznie sobie upodobał zabawę tym kartonem i zbieranie tego wszystkiego po podłodze za każdym razem doprowadza mnie do gorączki :) Przy setnej zbieraninie doszłam do wniosku, że takie gromadzenie próbek to całkowicie bezsensowny mechanizm i nie służy niczemu, więc w tym roku będę zużywać je po kolei i przede wszystkim przestanę dorzucać kolejne.

3. Regularne olejowanie włosów.

Powiem Wam szczerze, że bardzo długo nie doceniałam zbawiennych właściwości olejów, ale odkąd zaczęłam je w miarę regularnie stosować to zauważyłam znaczną różnicę w wyglądzie włosów i ich zachowaniu - postanowiłam więc, że nie będzie to cykl " w miarę regularny " a całkowicie regularny i rozpisałam sobie wszystko z podziałem na dni w moim kalendarzu i zamierzam się tego mocno trzymać. Stawiam przede wszystkim na olej arganowy, który moim włosom robi naprawdę dobrze i sprawia, że są miękkie i lśniące jak nigdy, choć chcę zaopatrzyć się w kilka innych by móc znaleźć taki, który będzie idealnie dobrany do moich włosów.

4. Pielęgnacja stóp.

Czyli kwestia, która szwankuje u 90 % osób :) Przyznać mi się tu proszę bez bicia, która z Was regularnie, codziennie i z ochotą smaruje swoje stopy. Ja swoje stopy traktuje po macoszemu i ograniczam się przeważnie do jakiegoś peelingu raz na jakiś czas, ewentualnie jak w trakcie smarowania ciała dojadę do tych okolic to posmaruję i je ( ale jak nie to nie ), ale to raczej wszystko - podejrzewam, że gdybym borykała się z jakimiś problemami to byłoby inaczej, a że skórę na stopach mam w perfekcyjnym stanie to po prostu ten krok sobie daruje. A żeby było paradoksalnie to produktów przeznaczonych do pielęgnacji mam kilka sztuk :) I postanowiłam się zmusić i wyrobić w sobie nawyk regularnego peelingu, nawilżania i wszystkich tych zabiegów, które powinnam robić, a z lenistwa nie robię.

Tak wygląda moja kosmetyczna lista postanowień noworocznych - jeśli i Wy macie coś podobnego to będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie się ze mną podzielić swoimi założeniami :)

Ps. Na moim fanpagu właśnie ruszył konkurs organizowany ze sklepem Costasy, będącym jedynym w Polsce oficjalnym dystrybutorem marki Lily Lolo, gdzie w każdy poniedziałek trzy osoby mają szansę na zgarnięcie wspaniałych mineralnych niespodzianek :) Zapraszam Was serdecznie.

Buziaki :)

Komentarze

  1. Też mam ogrom próbek - najwyższa pora coś z tym zrobić! Olejowanie jest również jednym z moich postanowień noworocznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te próbki to już mnie prześladują tak długo, że jeśli teraz czegoś z nimi nie zrobię to na pewno nie zrobię nigdy :)
      Trzymam zatem kciuki za nas i nasze olejowanie :)

      Usuń
  2. Punkt pierwszy i trzeci u mnie również tak samo wygląda :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mam trzymać kciuki również za Ciebie ? :) Buziaki również :* :)

      Usuń
  3. Fajne postanowienia, małymi kroczkami do przodu, zgadzam się. Mnie się udało zredukować ilość pomadek, błyszczyków do 3 sztuk i jestem mega zadowolona, że nie muszę rano się zastanawiać jaki kolor szminki wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre podejście - co prawda przy moim zamiłowaniu do produktów do ust trzy sztuki to już by się o ascetyzm ocierało, ale dobrze mi zrobi taki mały odwyk i chociażby zaprzestanie dokładania nowych :)

      Usuń
  4. Też musze ogarnąć próbkowy temat bo mam bardzo podobnie do Ciebie. Stosy saszeteke leżą poupychane, a ja nie mam weny by się za nie zabrać. Ale jeśli chodzi o stopy, to jestem bardzo regularna. Codziennie kremuję, co dwa dni robię peeling i raz w tygodniu traktuję je tarką. Od czasu do czasu skarpetki złuszczające i na szczęście są w dobrej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - są wszędzie. Znalazłam im jedno miejsce, ale jak mój synek zacznie się nimi bawić to później mam je pod łóżkiem, komodami i w szufladach. Dla nas dwojga muszę dokonać redukcji :) A co do stóp - chylę czoła, naprawdę !

      Usuń
  5. Też uważam, że lepiej zmieniać coś małymi kroczkami-w zeszłym roku zrobiłam megaduże postanowienia i zrealizowałam może połowę tego, dlatego w tym roku zmieniłam podejście.
    Co do Twoich postanowień-też muszę zmniejszyć ilość produktów do ust, bo zauważyłam, że staję się powoli ustomaniaczką, a byłam włosomaniaczką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie i to jest to o czym mówię - start z wysokiego progu zazwyczaj kończy się niepowodzeniem, za to jak zaczynamy pomalutku i spokojnie to i satysfakcja większa a i przyjemność z odhaczania małych celów jest o wiele większa :))

      Usuń
  6. Ja również nagromadziłam sporo próbek... Nie użyje ich pewnie nigdy...
    Muszę pamiętać o olejowaniu włosów :))

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie mogę,muszę napisać,co robię baaaaardzo rzadko! Ja o swoje stopy staram się dbać,bo smaruję codziennie,a czasem i dwa razy (wieczorem normalnie przeszkadza mi zasnąć uczucie suchych stóp), trę tarką po namaczaniu i peelinguje... i co!? Twarde suche podeszwy. Brakuje włosów i stopy jak u Hobbita;)
    Ale! Paradoksalnie są mega wrażliwe i byle co to już pęcherz,zdarta skóra... Nie rozumiem!
    A co do postanowień kosmetycznych to właściwie pod hasłem ograniczenie głównie;)
    I naturalność,powoli wdrażam naturalną pielęgnację i kosmetyki i powiem szczerze,że jak się tak w to wkręcam to nakładając drogeryjny podkład zaczynam mieć uczucie,że źle robię skórze i mam czystsze sumienie używając minerałów czy naturalnych BB. No ale trza zużyć co jest :)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za regularność podziwiam, ale nie zazdroszczę faktu, że mimo takiej dbałości nie jesteś zadowolona :( Widzisz, ja nie robię nic, a stopy mam jak niemowlę - może to jest sposób ? :D
      Co do naturalnej pielęgnacji bardzo pochwalam i zachęcam - skóra odwdzięczy się szybciej niż myślisz :) Kosmetyki mineralne to jest to - sama jestem ich ogromną fanką i polecam z całego serca !
      Również pozdrawiam :))

      Usuń
  8. Moim postanowieniem powinno być również codzienna pielęgnacja stóp, bo w okresie zimowym, trochę przestałam je pielęgnować, a jestem posiadaczką suchej skóry stóp, więc odżywienie zdecydowanie by im się przydało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli faktycznie masz suche stopy to faktycznie powinnaś :) Wiesz dla własnego bezpieczeństwa... co by nie haczyć nogami o pościel :D

      Usuń
  9. Tak jak pisałam już na FB ja za próbki już się zabrałam porządnie. Na pewno dołączam się do regularnego olejowania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. z chęcią podpisałabym się pod każdym z tych postanowień ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bym chciała mieć tyle próbek :) nie mam ich prawie wcale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to tylko zwykła zbieranina nikomu do niczego nie potrzebna tak naprawdę :) I tak połowa pewnie okaże się nie dla mojej cery :)

      Usuń
  12. Powodzenia w postanowieniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A może właściwie powinnam powiedzieć " nie dziękuję ? " :)

      Usuń
  13. Powodzenia w realizacji planów ;) Też mam zamiar regularnie olejować włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dla Ciebie w takim razie również ! :)

      Usuń
  14. Popieram kwestię próbek bo tez sama ma zamiar je zużyć ;)
    Stopy maja kurację raz na tydzień i kilka razy w tygodniu jakieś serum lub kremik wiec ja należę do wyjątków chyba, bo dbam o nie dość często ale nie codziennie ;)
    Balsamów i pomadek i błyszczyków ograniczyłam ilości w zeszłym roku i nie kupiłam ani jednej, dostałam za to kilka ;)
    Za to regularne olejowanie u mnie nie przejdzie chyba, nie umiem się do tego zmusić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie ! Postawa godna naśladowania :) Mam nadzieję, że i ja w końcu będę mogła się pochwalić regularnością dbania o stopy :)

      Usuń
  15. Ja również mamy strasznie dużo próbek i teraz staram się wszystkie zużyć :). Dodatkowo jak Ty zamierzam regularnie olejować włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Kochana trzymam kciuki za nas dwie :)

      Usuń
  16. Postanowienia masz oryginalne :)
    Szczerze mówiąc te próbki mnie...przeraziły :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jak na to patrzę to jestem przerażona :D

      Usuń
  17. Życzę powodzenia w realizacji planów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo podobne postanowienia jak i u mnie, głownie dotyczą nie kupowania stu pomadek i innych kosmetyków, których nie jestem w stanie sama zużyć. Co do olejowania to także czas zacząć być systematyczną, bo nie dość że moje końce niszczą się same to do tego je trochę rozjaśniam...Powodzenia w postanowieniach będę trzymała kciuki :D
    Pozdrawiam :)
    http://nailssilence.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ha! a ja mam tylko 3 próbki a resztę sukcesywnie u siebie stouje ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tak powinno być :) zazdroszczę, ale niedługo sama się pochwalę takim wynikiem :)

      Usuń
    2. Oby :D Nim się obejrzysz a już ich nie będzie ;D

      Usuń
    3. Najbardziej nie mam pomysłu na te z próbkami kremów do twarzy - chociaż może połączę z punktem czwartym wsmaruje w stopy ? :D

      Usuń
  20. Też mam dużo kosmetyków do ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki nie masz wyrzutów sumienia to wszystko jest dobrze :)

      Usuń
  21. Ty chyba czytasz mi w myślach. Dokładnie takie same małe kroczki muszę wprowadzić u siebie, z dodatkowym ograniczeniem kupowania bronzerów. Życzę powodzenia w olejowaniu, Tobie i sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja powodzenia w powstrzymywaniu się przed zakupem tego co w nadmiarze :))

      Usuń
  22. W sumie to u mnie te postanowienia mogłyby podobnie wyglądać, oprócz kwestii kupowania produktów do ust - u mnie jest zatrzęsienie lakierów do paznokci :D dopóki mieszkałam w Polsce z próbkami miałam podobny problem, teraz pewnie mama się nimi zajęła, ja zabrałam ze sobą tylko kilka, które już zużyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd noszę hybrydy to przestałam kupować lakiery, ale powiem szczerze, że taki całkiem spory koszyk mam ... więc może i pod to mogłabym się podpiąć:)

      Usuń
  23. Z próbkami mam to samo, nawet nie wiem skąd ja ich tyle nabywam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Powodzenia w spełnianiu postanowień :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja sukcesywnie zużywam zapas otwartych szamponów do włosów oaz masek i odżywek;). Dziś dokończyłam kokosowa maskę do włosów od Ziaji;).

    OdpowiedzUsuń
  26. Krem odżywczy do stóp miałam i spisał się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię tę markę, peeling jest rewelacyjny więc jeśli masz ochotę to wypróbuj :)

      Usuń
  27. Oj kochana, zapożyczam sobie te wszystkie postanowienia :) I u mnie dochodzi jeszcze zużycie wszystkich podkładów i kremów BB, zanim kupię nowe. Bo mam taki zapas, że mogę śmiało sklep otworzyć. I nie będzie, że "ale promocja!" o nie :D

    OdpowiedzUsuń
  28. o tak...swoje próbki musze tez wykorzystac...i przestac kupowac tusze :D

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie szwankuje zimowa pielęgnacja stóp - tak - przyznaję się bez bicia ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye