Nowości w mojej kosmetyczce i łazience - czyli zakupy, niespodzianki i pierwszy punkt z mojej kosmetycznej listy pragnień.
Cześć Kochane.
Właściwie to nie wiem dlaczego, ale nigdy nie pokazywałam Wam nowości, a że sama bardzo lubię tego typu posty postanowiłam i ja stworzyć coś takiego. Ostatni miesiąc obfitował u mnie w sporą grupkę produktów zarówno tych makijażowych jak i pielęgnacyjnych - spełniło się także moje pierwsze kosmetyczne marzenie i z czterech pozycji moja lista pragnień uszczupliła się do trzech pozycji z czego ogromnie się cieszę. Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj także coś dla siebie - w razie pytań pozostaję do Waszej dyspozycji. Bez zbędnych i przydługawych wstępów oto przed Wami wszystkie produkty jakie zagościły w mojej kosmetyczce i łazience w bardzo kolorowej odsłonie.
Zacznę może od produktów stricte pielęgnacyjnych - powiedziałabym pierwszej potrzeby. Zapas ulubionych żeli myjących Dove ( 7zł/szt ) to już tradycja w mojej łazience - uwielbiamy ja całą rodziną i zawsze kieruje się w ich stronę będąc na zakupach. Tym razem w wersji Original oraz Purely Pampering, chociaż szczerze mówiąc to nie zwracam większej uwagi na konkretny zapach bo wszystkie jednakowo lubię i biorę po prostu te, które nawiną się w pierwszej kolejności. Jeżeli chodzi o żele do depilacji zawsze stawiam na markę Gillete ( 15zł ) i mimo, że ich ceny są dość wysokie jak na produkty tego typu to uważam, że nie ma lepszych i bardziej delikatniejszych niż te - tym razem postawiłam na wersję dla skóry wrażliwej.
Błądząc po Rossmannowskich półkach dałam się w końcu skusić na nowość marki Pantene czyli osławioną odżywkę w piance ( 15 zł ) - wybrałam wersję do włosów cienkich mającą dodawać objętość. Jeszcze nie testowałam jej dokładnie, ale na ręku jest bardzo klejąca i strasznie podrażnia moje wrażliwe dłonie - czyżbym jednak zaliczała się do grona osób uważających ten produkt za bubel? Mam nadzieję, że rozczaruję się pozytywnie, chociaż trochę się obawiam. Kolejny produkt, który kupiłam to maska antycellulitowa marki Bielenda z serii Home Professional ( 50 zł ), której miniaturką byłam tak zachwycona, że musiałam mieć ją w pełnej krasie. Dla mnie to najlepsza z możliwych masek do ciała, działa rewelacyjnie i daje świetne efekty. A że udało mi się ją znaleźć na wyprzedaży za całe 10 zł to wzięłam trzy sztuki na zapas.
Słyszałyście już nowinę, że Bielenda wypuszcza swoją autorską linię kolorówki ? Powiem Wam szczerze, że zawsze sceptycznie podchodzę do marek, które zajmują się produkcją kosmetyków pielęgnacjnych i makijażowych, ale po miłym zaskoczeniu linią Lirene postanowiłam dać szansę Bielendzie, która właśnie wypuściła trzy wersje podkładów ( 12 zł/szt ) - ja mam dwa rodzaje kryjący oraz matujący ( kryjąca jest znacznie lepsza ), ale o nich przeczytacie niebawem. Do podkładów dołącza także fixer utrwalajacy ( 18 zł/szt ), który nie załapał się na zdjęcie bo mój synek nie chciał wypuścić go z rąk. Póki co wyrabiam sobie o nich opinię, ale na pewno wrócę do Was z ich pełną recenzją.
Ostatnio na moim profilu na Facebooku pokazywałam Wam zachwycający żel głębokooczyszczający marki Skin79 z perłami Akoya oraz kwasem glikolowym ( 130 zł ) i po prostu przepadłam na jego punkcie. Jest tak zachwycająco pięknym produktem, że naprawdę jest mi żal go używać. To nowość w ofercie marki, dostępnym w sprzedaży od niedawna, ale sądząc po opiniach jakie o nim krążą już zaskarbił sobie rzeszę fanek. Obok żelu - różowe maleństwo, czyli krem pod oczy z serii Pink Energy ( 130 zł ), który mam nadzieję, że rozprawi się z moimi wiecznie podkrążonymi ze zmęczenia oczami. Ostatnimi czasy okolica moich oczu wymaga naprawdę potężnej dawki energii i mam co do niego duże oczekiwania.
Kolejna porcja zakupów oraz jeden prezent to kosmetyki do makijażu, które skusiły mnie tylko dlatego, że wywołują ogromne fale zachwytów. Paleta do konturowania Wibo ( 16 zł ) już zdobyła moje serce i z pewnością znajdzie się na liście ulubieńców tego miesiąca bo jest rewelacyjna. Matowe pomadki Golden Rose w kolorach 13 i 15 ( 12,50/szt ) również pokochałam od pierwszego użycia i bardzo żałuję, że ich paleta kolorów jest tak intensywna przez co tylko te dwa kolory do mnie pasują - mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się nowe, nieco bardziej dzienne odcienie. Tusz do rzęs Maybelline The Colosal Go Extreme Volume ( 32,99 zł ) nie do końca mi odpowiada i chyba pomału tracę nadzieję na znalezienie dobrego tuszu - każdy mój zakup okazuje się być nieodpowiedni. Paleta rozświetlaczy marki Wibo ( cena mi nieznana ) to prezent od mojej kochanej Ekstrawaganckiej, która przysłała mi go jakiś czas temu z nadzieją na zarażenie mnie rozświetlaczową miłością ( i pewnie Ci się to uda ).
Kolejną niespodzianką była dla mnie przesyłka od Edytki, która wybrała dla mnie dwa produkty marek, które uwielbiam i jak zwykle trafiła idealnie w mój gust. Pierwszy produkt to żel dogłębnie oczyszczający pory ( 84,90 zł ) marki Esse Organic czyli tej, której maseczka zwężająca pory i detoksykująca skórę sprawdziła się rewelacyjnie. Mam ogromną nadzieję, że historia powtórzy się i w przypadku tego żelu. Drugim produktem jest balsam w okolice ust oraz pod oczy z olejkiem migdałowym Nikel ( 49,90 zł ), który będzie zastępstwem dla olejku, którego dotychczas używałam i który pojawił się w kosmetycznych odkryciach ubiegłego roku. Swoją drogą Skin79 i Edytka nieźle się zgrali - bo teraz mam problem od czego zacząć :)
I na sam koniec moje największe skarby wprost od Costasy, które po przeczytaniu mojej kosmetycznej listy pragnień postanowiło zrobić mi ogromną niespodziankę i w prezencie przesłać mi komplet swoich pędzli, na które już zbierałam swoje pieniądze. Przepiękny komplet wszystkich dostępnych w ofercie pędzli - zarówno do makijażu twarzy jak i oczu. Możecie sobie wyobrazić jakie było moje zaskoczenie kiedy kurier wręczył mi ten cudny zestaw ? Ale jakby tego było mało do grona moich minerałów dołączyła także nowość, która kilka dni temu została wprowadzona do sprzedaży czyli paleta do konturowania ( 90,90 zł ), którą wczoraj pokazałam Wam na Instagramie oraz dwa róże w prześlicznych brzoskwiniowych odcieniach Cherry Blossom i Clementine ( 51,20/szt ) - chyba nie muszę mówić ile radości sprawiają takie niespodzianki :)
Uff. Przebrnęłam i mam nadzieję, że razem z Wami. Jeżeli jest coś co szczególnie Was zainteresowało to dajcie mi koniecznie znać. Od tej chwili mam bana na zakupy i przyjmowanie czegokolwiek - jestem zaspokojona w 100 % :) Znacie któreś z moich nowości ? Jeśli tak napiszcie mi proszę jak sprawdza się w Waszym przypadku :)
Znikam na weekend - zatem życzę Wam udanego, miłego i spokojnego wypoczynku.
Buziaki :)
Ile wspaniałości<3
OdpowiedzUsuńTobie również udanego
Dziękuję ślicznie :)
UsuńLubię żele Dove :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu jedne z lepszych na rynku :)
UsuńDużo cudowności tu widzę. Zaciekawiłaś mnie maską do ciała z Bielendy i to bardzo (tak samo jak ostatnim kremem Dermedica w który postanowiłam się zaopatrzyć jak skończę obecnie używany ;p). Co do paletek z Wibo - nie mam osobiście, ale kupowałam dla dziewczyn z bloga podczas akcji boxowej - i mam nadzieję że się spisują u nich dobrze. Sama mam moją ulubioną ze Sleek, i dopóki jej nie wykończę postanowiłam nie kupować kolejnej, ale jest na mojej liście. Zaglądałam na stronę Costasy, bo tak kusisz tymi produktami, że ciężko przejść obojętnie i ...też mam chętkę na kilka.
OdpowiedzUsuńŻele z Dove też bardzo lubię :)
Oj Kochana powiem Ci szczerze, że w życiu nie używałam masek do ciała, ale przy okazji 5-etapowego zabiegu z Bielendy była tam jej miniaturka i po prostu zrobiła na moim brzuchu taką robotę, że nie mogłam przestać się dotykać - jest wspaniała i najlepsza pod każdym względem. Serdecznie polecam ! Paleta Wibo jest produkowana na wzór tej, o której mówisz i z pewnością jest jeszcze lepsza choć ich ceny drastycznie się różnią :) A Costasy no coż... jeszcze przez dwa tygodnie będzie szansa na zgarnięcie ich produktów więc zapraszam :)
UsuńJa czekam na recenzję produktów skin79 :)
OdpowiedzUsuńBędą na pewno :)
UsuńCostasy i ich Lily Lolo bardzo mnie ciekawią :) A pomadki z Golden Rose uwielbiam! Mój ulubiony kolor to numer 8!
OdpowiedzUsuńJa niestety tylko w tych dwóch odcieniach się odnajduje... chociaż muszę się przyjrzeć jeszcze 14 bo też jest dość neutralna :) Inne są dla mnie zbyt krzykliwe niestety, a ja się źle czuję w takich kolorach :(
UsuńIle cudowności. Miłego weekendu ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :)
UsuńPaletę do konturowania Wibo też bardzo polubiłam ;) Świetny orezent od Lily Lolo, jestem ciekawa jak sprawdzą się te pędzelki ;)
OdpowiedzUsuńJuż mogę powiedzieć, że sprawdzają się rewelacyjnie bo są nieporównywalnie miękkie - Hakuro i Maestro przy nich wypadają dość średnio :)
UsuńIleż to ciekawych nowości. A ten rozświetlacz, ho ho ho, ale cudaśny xd
OdpowiedzUsuńNo nie ? :D Ten drugi niestety uległ całkowitej biodegradacji :(
UsuńBardzo fajne nowości :) ciekawią mnie zwłaszcza te skin79 i golden rose;)
OdpowiedzUsuńAch no jeśli o Skin79 to akurat tego się spodziewałam z Twojej strony :) O pomadkach muszę napisać post bo są naprawdę godne uwagi :)
UsuńWłaśnie mam ochotę na te kredeczki, tylko nie umiem wybrać jakiegoś fajnego odcienia :) a co do skin79, moja pianka do usuwania bb ma się ku końcowi, więc pewnie będę szukać czegoś nowego i chętnie przeczytam co na jego temat sądzisz. A krem pod oczy właśnie niedawno kupiłam, ale ten też mnie ciekawi :)
UsuńJa właśnie też dobijam dna w różowej wersji tej pianki i kurcze ostatnio zaczęła mi mocno ściągać buzię nie wiem dlaczego... Pech jednak, że ten żel jest tak śliczny, że żal mi go ruszać :)
UsuńHaha, nie dziwię się :D wygląda prześlicznie :)
UsuńUwielbiam pomadki z Golden Rose i piankę Gilette. Bardzo mnie zainteresowały paletki do konturowania. Mam nadzieję, że doczekam się jakiejś recenzji;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Na pewno pojawi się recenzja tej Lily Lolo :) Chociaż myślę, że i o Wibo warto napisać więcej - z pewnością pojawi się w ulubieńcach tego miesiąca więc tam będzie troszeczkę szerzej na jej temat :)
UsuńJestem szalenie ciekawa kolorówki Bielendy:)
OdpowiedzUsuńBędzie Kochana więcej niebawem na ich temat :)
Usuńw sumie masz racje kolorów z GR jest dużo ale mało takich dziennych :) a co do żeli z dove to moja skóra ich nie trawi tak samo jak szamponów i odżywek, znaczy już długo nie stosowałam ale kiedyś zaraz mi jakieś uczulenia wychodziły :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... większość z nich jest takich mega różowych albo wręcz bordowych, no a ja to bym wyglądała jak klaun w takich odcieniach :) Co do Dove to rozumiem - ich składy nie są powalające i osobom z wrażliwą skórą mogą nie służyć :)
UsuńUwielbiam żele z Dove (i z Nivea) za ich zapachy i fantastyczną, kremową konsystencję. :) A na paletkę do konturowania z Wibo na pewno się skuszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO jeszcze dołączyłabym do tej dwójki żele Palmolive - są równie wspaniałe i właśnie kremowe tak jak piszesz :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Zainteresowała mnie ta maska Bielendy :)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam Ani - maska jest absolutnie fantastyczna i choć to jedyny produkt z tej kategorii jaki kiedykolwiek używałam to nawet nie chcę próbować niczego innego :)
Usuńostatnio dovema swoje 5 minut :)
OdpowiedzUsuńZgadza się - mnóstwo nowych wspaniałych produktów :)
UsuńPaletka z Wibo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBędzie o niej więcej niebawem w ulubieńcach miesiąca :)
UsuńTyle dobrego :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńZaszalałaś z tymi zakupami, same wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mam bana :)
UsuńJa produktów Pantene nigdy nie używam już, bo wszystkie były na mojej głowie zawsze bublami i niewypałami, także takie wynalazki jak ta pianka to już w ogóle. A jeśli chodzi o tusz do rzęs to nie bój się, mi też nigdy żaden nie odpowiada. Nawet jeśli znajdę już jakiś bardzo fajny, który jest ogólnie wychwalany na blogach itd to i tak mam zawsze do niego jakieś 'ale' :D
OdpowiedzUsuńNo to mnie pocieszyłaś :D Czyli odżywka skazana na porażkę . A z tymi tuszami to już jest dramat... naprawdę przestaję wierzyć w sukces :)
UsuńDove oczywiście jedne z lepszych żeli, ten tusz do rzęs Maybelline The Colosal Go Extreme Volume też mnie rozczarował ale za to wersja smoky eyes jest rewelacyjna ;) muszę w końcu dorwać te pomadki z Golden bo wszyscy w koło się nim zachwycają a ja oczywiście jeszcze nie zdążyłam się w nie zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńAchhhh no właśnie mogłam poszukać opinii na jego temat przed zakupem, ale wzięłam go dlatego, że był w promocji i to był błąd. Chciałam czegoś nowego i jak zwykle kula w płot :(
UsuńJestem bardzo ciekawa tych fluidów Bielendy... chyba będą w lutowym Joybox'ie :)
OdpowiedzUsuńO proszę :) narazie się do nich przekonuje - wersja matujaca jest dość oporna jeśli chodzi o pracę, za to kryjąca całkiem niezła :)
UsuńU Ciebie same wspaniałości, choć sama używam nieco inną pielęgnację, miło jest oglądać takie zdjęcia,
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam na Instagramie tą paletę do konturowania Lily Lolo i jestem jej absolutnie ciekawa, pędzle z Lily Lolo na pewno są wysokiej jakości.
Dziękuję ślicznie :) cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńO palecie na pewno pojawi się post niebawem :) a co do pędzli masz rację - są fantastycznej jakości
Ale wspaniałości! :) Strasznie mnie kusi ta paletka do konturowania z Wibo :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie ma się co zastanawiać :)
UsuńJa dopiero niedawno odkryłam żele z Dove:) i jestem pod wrażeniem tego, jak nawilżają. Mam wersję pistacja/magnolia i ten zapach mnie oczarował.
OdpowiedzUsuńIwonko jeśli podoba Ci się ten zapach to musisz koniecznie wypróbować suchy olejek z tej linii - ja jestem nim zachwycona :)
UsuńSprawdzę go:). Dziękuję:).
UsuńCudowne nowości :D Ja również uwielbiam czytać tego typu posty ;) Zwłaszcza z tak pięknym zdjęciami ;)
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję ślicznie :)
UsuńTeż chciałam tą paletę Wibo ale niestety bronzer był za jasny do mojej karnacji a róż kompletnie nie przypadł mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem - ja lubię wszystkie trzy produkty, a bronzer katuję każdego dnia :)
Usuńśliczna ta paleta rozświetlaczy z Wibo :) tak bardzo podobna do shimmer brick od Bobbi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ! Już wiem skąd ta estetyka - byłam pewna, że kiedyś gdzieś widziałam coś podobnego :) Dziękuję:)
Usuńa ja bardzo lubię odżywkę Pantene
OdpowiedzUsuńA którą wersję ?
Usuńciekawi mnie ten tusz :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu to dość kiepski produkt.
UsuńBiorę wszystko ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń___________________
fashion & makeup
Proszę bardzo :D !
Usuńa to ciekawe, że Bielenda bierze się za kolorówkę, oby jej to wyszło na dobre :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - oby się to na dobrych chęciach nie skończyło :)
UsuńŚwietne nowości :) Skin79 uwielbiam, czekam na recenzję kremu pod oczy, bo też chciałam go kupić :) A odżywkę w piance poleciałam kupić z kodem z beGlossy, bo użyłam już kilka razy małą wersję i szalenie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWiem Fancy wiem, że Ty jesteś fanką Skinów - zresztą... Twoje piękne usta obeszły pół Polski :D Mam nadzieję, że u mnie historia będzie podobna :) O kremie pod oczy będzie niebawem chociaż niepokoi mnie alkohol w jego składzie :(
UsuńMarka Costasy się postarała, skakałabym z radości nad taką niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńAjj żebyś wiedziała, że tak właśnie robiłam :)
UsuńKocham żele Dove, zwłaszcza wersję kokosową, a pędzle prezentują się cudownie! :)
OdpowiedzUsuńO ja też bardzo lubię wersję z kokosem :))
UsuńCzekam na moją paletkę z Wibo :)! Buziak na miły weekend :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana - Tobie też życzę udanego weekendu :*
UsuńZaciekawił mnie balsam w okolice ust i oczu. Gdzie można go kupić?
OdpowiedzUsuńCysiu w Ekodrogerii - marka Nikel już się pojawiła u mnie nie raz. Uwielbiam ich produkty :)
UsuńWspaniałe nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne zakupy i prezenty. Z Twoich nowości mam paletkę do konturowania, ale jeszcze jej nie używałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją opinie :)
Usuńta maska algowa do ciała mnie zaciekawiła, pierwszy raz o niej słyszę :D
OdpowiedzUsuńA no bo ona nie jest popularnym kosmetykiem - ja sama o niej nie wiedziałam do momentu 5 etapowego zabiegu - wtedy się w niej zakochałam i zapragnelam mieć :)
UsuńJeśli chodzi o odżywkę w piance to dla mnie najlepsza okazała się aqua light :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się wahałam pomiędzy ta moja a aqua light - obym nie popełniła błędu :)
Usuńsuper post
OdpowiedzUsuńpozdrawiam xoxo
ZAPRASZAM DO MNIE
zoozelooveblog.blogspot.com
O nie. Tym sposobem na pewno nie.
UsuńJestem bardzo ciekawa tej Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńKolorówki czy maski ? :)
UsuńŻele Dove też bardzo lubię, jak miałam je pierwszy raz to sprawdzałam czy to na pewno żel pod prysznic a nie balsam :)
OdpowiedzUsuńTe pianki z Pantene mnie kuszą i pewnie w końcu się na którąś zdecyduję, choć czytałam już różne opinie.
O tej masce z Bielendy nie słyszałam jeszcze. Ta cena to na do widzenia czy jakaś "normalna" promocja?
No a niespodzianka od Costasy - cudo :)
Właśnie - one mają cudowną konsystencję, prawda ? :)
UsuńTo była promocja w Drogeriach Jasmin - nie wiem czy towar był wyprzedawany czy o co chodziło... w każdym razie termin przydatności długi i z opakowaniami też wszystko ok, więc może po prostu miałam szczęście :)
Zasugerowałam się jakoś że to rossmannowski nabytek :)
UsuńA konsystencja żeli rzeczywiście cudna - gęsta i kremowa.
Świetne nowości, pędzle też przydałoby mi się zmienić i zbieram na nie ;) Widzę Bielenda się rozkręca, a ja powoli będę sobie ją wypróbowywać :)
OdpowiedzUsuńJa tak próbowałam, próbowałam... a teraz mam kilku ulubieńców :)
UsuńTyle nowości i tyle wspaniałych produktów <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że choć kilka z nich niedługo znajdą się i u mnie, zwłaszcza ta paletka do konturowania wibo <3
Życzę Ci tego Kochana ! :) Paletę jest ciężko zdobyć, ale warto się rozglądać :)
UsuńSuper, że udało Ci się ją dorwać :) Jest tania i często polecana, więc się nie dziwie. Mam tylko nadzieję, że drogerie uzupełnią zapasy :)
UsuńBuziaki:*
Ja też dorwałam ostatnia sztukę - miała nawet rozerwany kartonik, ale na szczęście środek był nieruszony... One się rozchodzą z prędkością światła niestety :(
Usuńpozazdrościć nowości, uwielbiam te pomadki od GR :)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam i bardzo żałuję, że tak mało kolorów do mnie pasuje :(
UsuńMam kredkę do ust z GR jednak w kolorku 11 i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńZestawu od Costasy zazdroszczę, sama bym taki chciała! :)
11 jest dla mnie zbyt intensywna, ale fakt faktem - przepiękna :)
Usuńesse organic i nikel to produkty, które koniecznie musze przetestować, bo już dłuuugo mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńa produkty lily lolo - zazdraszczam :D <3
Ooo ja ze swojej strony gorąco polecam - obie marki uwielbiam. Esse Organic robi wg mnie jedne z najlepszych naturalnych kosmetyków na rynku, a Nikel nie ma sobie równych jeśli chodzi o intensywne odżywianie okolic oczu :)
UsuńSame cudowności <3!
OdpowiedzUsuńZgadzam się - choć tusz niestety bym stąd wykluczyła :(
Usuńmusze dokupić te odcienie pomadek :)
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym ich więcej, ale oprócz 12 obawiam się, że dla siebie nic nie znajdę :(
UsuńUwielbiam żele pod prysznic z Dove, szczególnie ten jasnoniebieski w peelingiem :) Tej odżywki w piance Pantene nie lubię, dla mnie nic nie robi.
OdpowiedzUsuńO tak on ma prześliczny zapach, ale strasznie ciężko go dostać :( właśnie ja też się obawiam, że ta odżywka się u mnie nie sprawdzi..
UsuńTa paleta do konturowania z Costay bardzo mnie zainteresowała - z chęcią sama bym ją zakupiła. =)
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o niej więcej :)
UsuńSporo nowości :) bardzo lubię żele z Dove ;)
OdpowiedzUsuńFakt troszeczkę się nazbierało :)
UsuńDrugi blog dziś na którym widzę tę paletkę z Wibo :D Kusicie!
OdpowiedzUsuńPrzepraszamy :D
UsuńSzukałam tej paletki do konturowania Wibo w Rossmannach, ale niestety nie mogę jej nadal znaleźć :<
OdpowiedzUsuńOj ja też jej się naszukalam więcej niż miesiąc... Znalazłam w końcu jedno opakowanie i to z uszkodzonym kartonikiem, ale na szczęście środek był cały ;)
Usuńale wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńDużo ulubieńców wyczuwam :)
UsuńWooow, istny raj! ;D ciekawi mnie ta odzywka w piance ! :D
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo ciekawa czy faktycznie się zawiode...
UsuńTa odżywka z Pantene bardzo by mi się przydała. Ostatnio moje włosy strasznie straciły na objętości.
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio mam z tym problem - myślę, że przydałaby się już wizyta u fryzjera :)
UsuńJakie wspaniałe zakupy! ;) Aż mam ochotę wstać i pobiec do sklepów po część tych produktów :D Również bardzo lubię żele Dove ;) A na trio Wibo poluję jakiś czas i nigdy zastać go nie mogę :/
OdpowiedzUsuńOj tylko ubierz się ciepło bo zimno :D
UsuńAch z tą paletą jest ogromny problem ... Wibo mogłoby wypuścić większą ilość na sklep, bo jej zdobycie graniczy z cudem...
Ach te twoje minerały <3 Mam absolutną słabość do tych kosmetyków, bo po takim podkładzie moja cera wygląda po prostu najlepiej. Cały czas powiększam swoją kolekcję i najgorsze, że nie mam dosyć!
OdpowiedzUsuńBo to Kochana jest taka zasada... raz spróbujesz i koniec :) Ja już mam w domu taką kolekcję, że zastanawiam się kiedy to zużyję ... a ciągle przybywa :) Dobrze, że minerały są bezterminowe :)
UsuńAhhh, no mam ochotę zgarnąć wszystko dla siebie! :D Marzą mi się minerały od Lily Lolo, od zawsze chciałam ich spróbować :) Odżywkę z Pantene mam na obecnej liście zakupów i już nie mogę się doczekać, aż moja obecna sięgnie dna, żebym mogła ją sobie sprawić bez wyrzutów sumienia :D Kredkę z Golden Rose mam od jakiegoś czasu i rozkochała mnie w sobie ogromnie.
OdpowiedzUsuńPS. Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia <3
Kochana - z nimi należy uważać bo uzależniają :) Podziwiam Cię za postawę - zużywam jedno, kupuję drugie ... to mi się mega podoba i sama do tego dążę :)
UsuńDziękuję Ci pięknie to dla mnie duża motywacja :*
Ja mam ten tuSZ. To jest wodoodporny ?? Bo ja mam wersję wodoodporną i dla mnie jest genialny ;p czasem idę na basen i saunę (ok 2 godziny) i tusz ani troszkę się nie rozmazuje chociaz na saunie czasem jest hardkorowo ;p
OdpowiedzUsuńSzczególnie podobają mi się paletki do konturowania <3
OdpowiedzUsuńMam też wielką ochotę na produkty Skin79, jeszcze nie miałam okazji ich używać.
Ależ bogate Twoje zakupy, same wspaniałości do których oczy się śmieją :)) A prezent niesamowity, cudowną miałaś niespodziankę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Jestem bardzo ciekawa tego trijo z Wibo :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zakupy. Mi również marzą się te pomadki w kredce z GR ale podzielam twoje zdanie. Ich kolorki są bardzo "krzykliwe" i niestety większość nie będzie do mnie pasować;/
OdpowiedzUsuńPodkład z Bielendy muszę mieć ;)
OdpowiedzUsuń