Koniec ze zmęczonym spojrzeniem | Skin79 Pink Energy - żel pod oczy z kompleksem Pink Flower w formie masującego roll-onu.
Cześć Kochane.
Jeżeli podobnie jak ja Waszą odwieczną zmorą jest zmęczone spojrzenie spowodowane nadmiarem obowiązków czy też nieodpowiednią dawką snu to dziś przychodzę do Was z rozwiązaniem tego problemu. Oj nawet nie wiecie jak długo walczyłam z wiecznie podkrążonymi oczami, workami powstającymi na skutek niedosypiania i zasinioną okolicą, którą ratował jedynie dobry korektor -co zresztą jest do zauważenia praktycznie na każdym moim zdjęciu. Długo szukałam produktu, który w jakimś stopniu pozwoliłby mi ograniczyć ten problem bo niestety, ale nawet najbardziej perfekcyjny makijaż nie był w stanie ukryć tego mankamentu. Kiedy zobaczyłam, że moja ulubiona koreańska marka Skin79 wprowadziła na rynek nowy żel z serii Pink Energy, którego głównym zadaniem jest wygładzenie i odprężenie okolic oczu wiedziałam, że muszę spróbować... w końcu na Skin79 nie zawiodłam się jeszcze nigdy.Czy i tym razem będzie podobnie ?
Nowość marki jaką jest żel pod oczy z kompleksem Pink Flower jest produktem, który należy stosować na noc oraz na dzień, a dzięki aplikatorowi zakończonemu trzema metalowymi kuleczkami oprócz samego odżywienia ma zapewnić efekt delikatnego masażu i poprawić wchłanialność składników aktywnych. Postawiłam mu nie lada poprzeczkę - mój problem był naprawdę widoczny i mimo, że z całych sił starałam się dbać o swoją okolicę oczu to i tak każdego ranka w lustrze witały mnie dwa worki, których nijak nie mogłam się pozbyć.
Nie sposób nie wspomnieć o opakowaniu. Ostatnio w książce Sekrety urody Koreanek wyczytałam, że azjatycki rynek dosłownie prześciga się w tworzeniu opakowań, które muszą być dopracowane w każdym calu, przyciągać klienta, a także dawać radość ze stosowania. Patrząc na produkty Skin79 z całą pewnością można stwierdzić, że są to małe wizualne cuda - począwszy od fantastycznych opakowań kremów BB na luksusowo wyglądającej serii ślimaczej. Żel Pink Energy idealnie wpasowuje się w mój gust - maleńka zgrabna tubka o pojemności 15 g jest naprawdę śliczna, utrzymana w kobiecej tonacji, a samo opakowanie czy nawet zakrętka wykonane są bardzo porządnie. Jego standardowa cena to 130 zł na stronie oficjalnego polskiego sklepu Skin79, natomiast obecnie trwa promocja i możecie kupić go już za 99 zł.
Tak jak wspomniałam - aplikator zakończony jest trzema maleńkimi metalowymi kuleczkami, które poprzez delikatny masaż wprowadzają produkt na skórę i ułatwiają przy tym przepływ składników aktywnych. Żel sam w sobie jest bardzo leciutki, wchłania się szybko i pozostawia lekko wyczuwalny jedwabisty film (nietłusty). Zapach jest praktycznie niewyczuwalny. Sama aplikacja też jest przyjemna - kulki działają bez zarzutu, szybko rozprowadzają produkt, a cały proces trwa dosłownie kilka sekund. Żeby jeszcze bardziej wzmocnić efekt produkt można śmiało przechowywać w lodówce - wtedy działa jeszcze lepiej i efektywniej.
Patrząc na skład produktu zastanawia mnie obecność alkoholu, którego koreańczycy zazwyczaj unikają, a i my same raczej stronimy od tego typu składników. Pogrzebałam sobie jednak w sieci i znalazłam informację, że w przypadku takich produktów alkohol dodawany jest nie bez znaczenia - ułatwia przepływ składników aktywnych i odpowiada za niwelowanie obrzęków. Dla osób, które jednak są wrażliwe na jego obecność to ważne by mieć świadomość, że jest tutaj obecny. Głównym składnikiem aktywnym tego żelu jest woda lotosowa wykazująca działanie silnie antyoksydacyjne w towarzystwie kwiatowych ekstraktów takich jak różany, wiśniowy czy liliowy odpowiadających za napinanie i odżywianie skóry w okół oczy.
Tak jak wspomniałam na początku tego posta - ten produkt działa. Działa wyraźnie i nawet nie wiecie jaka była moja radość kiedy po pewnym czasie zauważyłam, że z moich worków nie zostało praktycznie nic. Naprawdę świetnie radzi sobie z obrzękami i nagromadzeniem wody, a co najważniejsze świetnie napina skórę przez co spojrzenie wydaje się po prostu bardziej wypoczęte. Takie małe oszustwo dla natury - ja jestem zachwycona, tym bardziej, że jest niesamowicie wydajny i tak sobie myślę. że wystarczy mi spokojnie na 8-9 miesięcy użytkowania, więc czego chcieć więcej?
Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii - znacie ten produkt? Macie podobne problemy ze zmęczonym spojrzeniem? A może macie jakiegoś innego faworyta w tej kwestii? Dajcie znać :)
Buziaki
Wow, nie wiedziałam, że mają coś takiego. Chyba coś dla mnie..
OdpowiedzUsuńTeż jesteś z tych wiecznie niewyspanych? :)
UsuńNiedość, że niewyspanych to jeszcze ze skłonnością do cieni :/
UsuńAjj no to mamy dokładnie ten sam problem :(
UsuńNo i masz, czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńUpssss :) cieszę się :)
UsuńCieszę się, że znalazłaś produkt, który spełnia Twoje oczekiwania i radzi sobie z problemem. Ja na szczęście nie mam problemów ze zmęczonym problemem :)
OdpowiedzUsuńHaha śmiesznie to napisałaś, ale wiem o co chodzi :) ja też się cieszę bo naprawdę już miałam dość tych worków :)
UsuńPlanowałam go kupić, ale się wstrzymałam. Teraz już wiem, że jak skończy mi się mój obecny krem pod oczy, na pewno sięgnę po ten ;) Uwielbiam Skin79!
OdpowiedzUsuńOj tak ja też ja też :))
Usuńz wielką przyjemnością sięgnęłabym po taki kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może kiedyś się skusisz? :)
Usuńchyba mnie namówiłaś, ale jak z nawilżeniem? i czy nadaje się pod makijaż?
OdpowiedzUsuńTak pod makijaż zdecydowanie się nadaje, ale nie ma on właściwości nawilżających dlatego ja na noc stosuje coś bardzo odzywczego, a rano wystarcza mi ten żel :) zresztą - on nie ma za zadanie tego robić a walczyć z problemami i tu spisuje się super :)
Usuńbardzo ciekawy post !
OdpowiedzUsuńprześliczne zdjęcia
oby tak dalej ♥
pozdrawiam
ZAPRASZAM DO MNIE
zoozelooveblog.blogspot.com
Ostatnie ostrzeżenie.
UsuńOj, mnie też bardzo kusi ten krem, podobnie zresztą jak cała seria pink energy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie... Strasznie chciałabym wypróbować esencję z tej serii :)
UsuńNie znam, ale Skinowe produkty potrafią działać cuda
OdpowiedzUsuńOjj takk... Zgadzam się w 100%
Usuńciekawy produkt, może kiedyś spróbuję ;) świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i trzymam kciuki żeby się udało :)
Usuńwygląda super!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńTeż mam ten problem:( z chęcią bym wypróbowała, ale ceny skin79 są przerażające! Chociaż niedługo święta, więc może zając w koszyku mi przyniesie:D
OdpowiedzUsuńNo są są... Ale ogólnie koreańskie kosmetyki są drogie... Trzymam kciuki za Twojego zajączka :)
UsuńOoo, super pobudka w tubce :)
OdpowiedzUsuńNo lepiej bym tego nie nazwała :)
UsuńI want this
OdpowiedzUsuńFollower # 1072
Following your blog. Hope you will follow back.
Will feel happy to see you on my blog.xx
beautydrugs.blogspot.com
Thank you :)))
UsuńSuper zdjęcia ;) i fajny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńMoja okolica paczadełek ma się dobrze ;D w końcu wypróbuje coś od nich :)
OdpowiedzUsuńMusisz Kochana musisz - azjatyki wciągają !
UsuńTo ja też się na niego skuszę, od dawna walczę z cieniami pod oczami.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry wybór :)
UsuńOj mogłam nie czytać bo teraz będę myślała aby spróbować i pokusiłaś pokusiłaś ! ... Ja mam takie podkrążone oczy,że już przywykłam. Póki co nie znalazłam nic wartego uwagi a kiedyś nawet słyszałam,że na podpuchnięte oczy to najlepsza maść na hemoroidy albo na żylaki :D (oczywiście nie do stosowania na co dzień a na wielkie wyjścia). Cuda wianki ;)
OdpowiedzUsuńAjajaja przepraszam :) Ale rozwaliłaś mnie teraz na łopatki hahahah :D Ja wiem, że jak człowiek zdesperowany to różne rzeczy chodzą po głowie, ale maści na hemoroidy to ja bym jednak nie nałożyła na twarz... a fuuuuj :D
UsuńU mnie walka z cieniami pod oczami trwa juz o dłuższego czasu ;/ nie ukrywam, że wpadł mi w oko ten produkt :)
OdpowiedzUsuńps. uwielbiam oglądac Twoje zdjęcia! :)
Dziękuję ślicznie <3
UsuńWygląda przeuroczo, ale najważniejsze, że działa! Uwielbiam takie żele pod oczy, szczególnie prosto z lodówki - istne ukojenie :)) Baardzo ciekawią mnie produkty Skin79 i dziś zamówiłam trzy mini kremy BB na wypróbowanie - w końcu przetestuję te prawdziwe azjatyckie kremy! Trzymaj kciuki kochana, żeby nie były bardzo jasne! :) Obczaiłam u Ciebie wersję pomarańczową i mam cichą nadzieję, że to właśnie ona będzie moim ulubieńcem.. :) ♥
OdpowiedzUsuńJa w ogóle latem uwielbiam wsadzić sobie balsam do lodówki <3. Ojj będziesz zadowolona z kremów - ja mam wersję Gold i Orange ( uwielbiam obie jednakowo ) - więc jestem pewna, że i Ty przepadniesz :) Trzymam kciuki ! :*
UsuńCoś dla mnie! Sama mam problem z workami pod oczami i cieniami.Cena wysoka, ale skoro mówisz, że jest mega wydajne, to chyba nie ma nad czym się zastanawiać;)
OdpowiedzUsuńWydajność jest absolutnie genialna ! Używam go przeszło od ponad miesiąca i kompletnie nie tego nie widać... tubka ja była twarda tak jest :)
Usuńbrzmi ciekawie :) ja jednak oprócz zasinień mam już pierwsze zmarszczki i to na nich właśnie się skupiam kupując kosmetyki pielęgnacyjne. zasinienia przykryję korektorem, zmarszczek - nie
OdpowiedzUsuńOoo Kochana zmarszczki to swoją drogą... chociaż przy takim zmęczonym spojrzeniu to wygląda zdecydowanie gorzej.... :(
UsuńMam problem z cieniami pod oczami i to jest teraz moja największa zmora :( Martwi mnie tylko Alcohol Denat w składzie, którego staram się unikać w kosmetykach do twarzy :) Jednak znam tą markę i do tej pory się na niej nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja byłam szczerze zdziwiona, że tutaj jest ten alkohol, dlatego postanowiłam pogrzebać w Internetach... mnie na szczęście krzywdy nie robi, ale wiadomo, że to kwestia indywidualna...
UsuńZaciekawiłaś mnie, wydaje się być całkiem interesującym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie interesujący :)
Usuńoj to coś zdecydowanie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie może dasz się skusić :)
UsuńPrzydał by mi się i to już na jutro!!!
OdpowiedzUsuńPewno zarwę kolejną nockę przed komputerem a jutro ważne spotkanie ;)
Mooooonia to szybciochem do spania a nie komputera ! :)
Usuńza tą cenę w stosunku do wydajności brałabym w ciemno ;) sama póki co mam krem z którego jestem zadowolona i w dużej mierze zwalczyłam obecność sińców a poza tym staram sie wysypiać ;)
OdpowiedzUsuńNo tak. Niby 100 zł, ale produktu jest tyle, że zdąży się znudzić :) ja niestety nie mam szans się wysypiac więc pewnie stąd większość moich problemów...
UsuńTego produktu nie znam, ale markę kojarzę bardzo dobrze, mimo że jeszcze nic od nich nie miałam :) Ja juz znalazłam swój idealny krem pod oczy, więc nie zamierzam kombinować :D Pielęgnacja to coś, co u mnie naprawdę ciężko dopasować, więc staram się trzymać tylko sprawdzonych produktów :)
OdpowiedzUsuńKurcze Ty to już chyba masz większość swoich ukochanych produktów co? :) zazdroszczę! :)
UsuńInteresujący produkt :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńBardzo..bardzo..bardzo..ciekawy produkt :-) Pomysł z lodówką jest oczywiście genialny..sama też tak robię. Niestety mam jeszcze krem pod oczy od Yonelle z którego średnio jestem zadowolona..czekam znudzona, aż się skończy ;-(
OdpowiedzUsuńPan rollek wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa go muszę mieć.!
OdpowiedzUsuńPoza tym, że świetnie opisałaś jego działanie i tak jak piszesz "działa" to dodatkowo ma sliczne opakowanie.:)
To chyba coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńOstatnio mam straszne problemy ze spaniem i niestety, odbija się to na moim spojrzeniu...
Mam straszne cienie pod oczami i bardzo przydałoby mi się coś co faktycznie działa :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała bo mam ogromny problem z tym, ale cena nawet na promocji nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńehh..przydałoby mi się coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńO! I to jest produkt, którego szukam!
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo do mnie przemawia :-) fajny pomysł z kulkowym aplikatorem - masaż i pielęgnacja w jednym!
OdpowiedzUsuńKurczę...a ja mam hopla na punkcie okolic oczu :D To mógłby być kosmetyk idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z workami pod oczami, ale zwracam uwagę na dobór odpowiedniego kremu pod oczy. Wszak jak to mówią lepiej zapobiegać niż leczyć :) Kremik z Skin79 wydaje się naprawdę super, dobrze, że jest tak wydajny, bo wtedy cena rozkłada się jakby na kilka miesięcy ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dodałaś żadnych fotek "przed" i "po" :(. Jestem ciekawa, jak widoczny efekt daje.
OdpowiedzUsuńBoję się trochę że alkohol podrażni moją wrażliwą skórę w tej okolicy. Chociaż nie powiem bardzo mnie kusi.
OdpowiedzUsuńJa mam okropny problem z zasinieniami pod oczami :( do tego mam widocznie zaznaczoną dolinę łez, przez co cienie wydają się jeszcze większe... dzięki temu wyglądam na wiecznie zmęczoną ;p ten kremik trafia na moją listę zakupów - może będzie miłość :)
OdpowiedzUsuńCzy jesteś zadowolona z poziomu nawilżenia jaki Ci dawał?
OdpowiedzUsuńCzy jednak nie nawilża on jakoś wybitnie bardzo? :)
Zachęcona Twoją opinią kupiłam go :> za 39 zł na stronie dystrubutora <3 Uwielbiam aplikatory z kuleczkami, teraz to taka rzadkość w drogeryjnych kremach, a przecież to świetny patent.
OdpowiedzUsuń