Morning Routine czyli jak wygląda moja pielęgnacja o poranku ? | Esse Organic, Saisona, Skin79, Chantarelle i Bielenda.

Cześć Kochane.

Przyszedł najwyższy czas na aktualizację mojego procesu pielęgnacji - dziś przygotowałam dla Was post odnośnie tego co używam o poranku krok po kroku, natomiast po weekendzie postaram się zrobić dokładnie to samo, ale odnośnie mojego wieczoru. Niedawno wprowadziłam kilka nowych produktów, dlatego jest to doskonała okazja do tego by po raz kolejny pokazać Wam jak to wszystko wygląda w moim przypadku. Mam nadzieję, że post będzie dla Was ciekawy i przyjemny dla oka. Zapraszam :)

Dla małego przypomnienia - mam cerę typowo mieszaną z przetłuszczającą się strefą T i normalną skórą na pozostałej partii twarzy. W swojej pielęgnacji skupiam się przede wszystkim na dobrym oczyszczeniu, matowieniu oraz zachowaniu równowagi pomiędzy tłustymi, a normalnymi obszarami na mojej twarzy. Od kilku miesięcy stosuję także kurację witaminą C, która pomaga mi zachować równomierny koloryt i ożywić przemęczoną ciągłym niewyspaniem skórę. 

KROK 1 - OCZYSZCZANIE.

Punkt absolutnie najważniejszy i w moim przypadku nie do pominięcia. Pierwszą czynnością jaką wykonuje po wstaniu z łóżka i włączeniu czajnika na kawę jest dokładne mycie buzi oraz szyi ze wszystkiego tego co nagromadziło się w nocy oraz z pozostałości wieczornej pielęgnacji. Aktualnie używam żelu dogłębnie oczyszczającego pory marki Esse Organic ( 84,90 zł ), który jest fenomenalny i pokochałam go od pierwszego użycia. Cudownie pachnie mentolem, eukaliptusem i ziołami, świetnie oczyszcza twarz, pozostawia ją matową i uspokojoną, a przy tym jest niesamowicie wydajny. Ma naturalny skład, zawiera szereg substancji oczyszczających i wpływa na usuwanie ze skóry szkodliwych toksyn. 

KROK 2 - TONIZOWANIE.

Podobnie jak z oczyszczaniem - nie wyobrażam sobie pominięcia toniku. Wyrobiłam w sobie ten nawyk bardzo dawno temu i zauważyłam znaczną poprawę. Aktualnie u mnie nowość aktywna woda oczyszczająca marki Saisona ( 56 zł ), o której nie wypowiem się jeszcze, ponieważ dopiero co trafiła w moje ręce i użyłam jej zaledwie kilka razy. Mam jednak co do niej duże oczekiwania, ponieważ ma genialny, naturalny skład i ma wpływać na redukcję błyszczenia się skóry. Zobaczymy cóż z niej za cudo bo sama w sobie wygląda ślicznie, a pierwsze wrażenie robi bardzo pozytywne.

KROK 3 - SERUM.

Tutaj bez zmian - to już moje drugie opakowanie rozjaśniającego serum marki Bielenda ( 30 zł ) z 15% stężeniem witaminy C. Nadal uwielbiam i po krótkiej przerwie wracam bo wiem, że przyniesie mi dobre efekty. Wspominałam już o nim w pielęgnacyjnych odkryciach ubiegłego roku i nadal utwierdzam się w przekonaniu, że za tę cenę nie znajdziecie lepszego produktu to walki z przebarwieniami czy w momencie gdy Wasza skóra podobnie zresztą jak moja jest poszarzała i brakuje jej życia. Polecam z całego serca :)

KROK 4 - KREM POD OCZY.

Kto podobnie jak ja - jest skrajnie niewyspany na pewno pogodził się już z faktem istnienia worków czy zasinień. Ja niestety odkąd sypiam po 4-5 godzin w ciągu doby mam z tym dość duży problem, dlatego postawiłam na sprawdzoną przeze mnie markę Skin79 i wybrałam żel pod oczy z linii Pink Energy ( 130 zł ), który ma walczyć z tym problemem, a jednocześnie nawilżać i działać przeciwzmarszczkowo. Ma fajne opakowanie z masującym rollonem i mimo, że w składzie ma alkohol to radzi sobie bardzo dobrze i niweluje oznaki przemęczenia dzięki czemu nie straszę wszystkich dookoła :)

KROK 5 - KREM NA DZIEŃ.

Ostatni krok to tradycyjnie krem na dzień - w moim przypadku matujący krem równoważący marki Chantarelle ( 165zł ), którego używam przeszło od trzech miesięcy. Zapewnia efekt trwałego matu przez cały dzień, ale dość mocno bieli skórę przez zawarte w nim filtry. Ogólnie marka Chantarelle wywołuje u mnie mocno mieszane uczucia i uważam, że ceny tych produktów są mocno zawyżone. Co prawda krem ten fajnie nawilża skórę, robi to co ma robić czyli mocno matowić, jest też bardzo wydajny, ale nie jest to produkt, do którego w przyszłości będę chciała wrócić.

I tak w skrócie wygląda cały mój pielęgnacyjny rytuał o poranku. Jak na pewno zauważyłyście nie używam dodatkowo kremów z filtrem bo raz, że tego nie lubię, dwa uważam, ze byłoby to już zbyt wiele dla mojej skóry, a trzy wystarcza mi ochrona, którą zapewnia krem Chantarelle, więc takich kosmetyków po prostu nie kupuję. Uważam, że pielęgnacja ta dobrana jest do mojej skóry naprawdę dobrze - jestem zadowolona z jej stanu, a dzięki połączeniu produktów oczyszczających i matujących cieszę się nieskazitelnym makijażem przez długie godziny, a tego właśnie oczekuję od kosmetyków używanych rano. Mam nadzieję, że czymś Was zainteresowałam i jeśli macie jakieś pytania to śmiało :)

Buziaki :)

Komentarze

  1. Super wszystkie Twoje perełki, na pewno genialne choć dla mnie za drogie hehe. Bardzo zainteresowalas mnie serum też mam świecąca cerę także na pewno będę się inspirować. Patrząc na twoją twarz warto bo pięknie wygladasz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra pielęgnacja, oczyszczanie to podstawa, później wszystko lepiej i dłużej się utrzymuję. Bielende znam, reszty jeszcze nie miałam okazji poznać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki żeby się udało bo naprawdę warto :)

      Usuń
  3. Powiem szczerze, że większość kosmetyków bardzo chętnie bym wypróbowała, w szczególności ten krem pod oczy :) no i żel do mycia twarzy mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :Hehe wiedziałam, że spodoba Ci się krem Skin79 :) O żelu na pewno napiszę więcej :)

      Usuń
  4. Znam tylko serum z Bielendy ale ja sięgam po nie wieczorem w duecie z kremem wybielającym Pharcaeris :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używałam go kiedyś na noc, ale jakoś nie wiem dlaczego bardziej wolę go o poranku :)

      Usuń
  5. strasznie mnie zaciekawilas tymi produktami :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam niestety zadnego produktu :), ale sama nie moge sie przekonać aby używać serum na dzien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu ? :) Akurat to z Bielendy jest bardzo lekkie, ma konsystencję wody :)

      Usuń
  7. Jak będę w Polsce to skuszę się na to serum z bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie produkty bardzo interesujące ;) Najbardziej zaciekawił mnie ten żel oczyszczający Esse, jednak jak dla mnie jest odrobinę za drogi :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale może warto poczekać na korzystną promocję :)

      Usuń
  9. U mnie w sumie podobnie :) Kremik pod oczy mnie kusi, uwielbiam Skina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Fancy wiem :) Twojej miłości do Skinów nie da się nie zauważyć :)

      Usuń
  10. Bardzo mnie ciekawią produkty marki Saisona! Kiedyś się na nią skuszę, tylko wybór będę miała ciężki bo wszystko nęcące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zdradzę... Ze mam dla Was trzy produkty tej marki :)

      Usuń
  11. Esse nie znam, muszę się przyjrzeć :)
    Toniki saisona wyglądają świetnie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Esse achhh ... jedna z lepszych naturalnych marek jakie używałam :) o Saisonie wkrótce napiszę więcej :)

      Usuń
  12. ooo same nieznane mi kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, ciekawa byłam, jak się spisuje ten krem pod oczy. :) Mam podobną skórę i ochotę wypróbować wszystkie kosmetyki, o których piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ciężko nazwać go kremem - to typowy żel :)

      Usuń
  14. Produkty wyglądają świetnie ;) jeszcze nie miałam nic z tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze :) Więc trzymam kciuki żeby udało się wypróbować :)

      Usuń
  15. Niezła pielęgnacyjna kolekcja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy taka kolekcja ? :) Staram się dobierać produkty świadomie :)

      Usuń
  16. Miałam to serum dwukrotnie, byłam z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo to podobnie jak ja :) To też moje drugie opakowanie :)

      Usuń
  17. Bardzo fajne rzeczy jak widzę :) U mnie jednak zbyt duża liczba kosmetyków daje efekt przeciwny od zamierzanego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej to musisz mieć niezłe przeboje :) Ja na szczęście często trafiam na właściwie kosmetyki :)

      Usuń
  18. Akurat nic z tego, o czym wspominasz nie miałam. Natomiast bardzo chciałam spróbować serum z Bielendy tylko boję się, że mnie zapcha... Niestety już dwa pielęgnacyjne produkty tej marki spowodowały wysyp i boję się sięgnąć po kolejny produkt :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum jest bardzo leciutkie - nie ma w sobie substancji zapychających :) A cóż konkretnie Cię zapchało ?

      Usuń
  19. tym żelem z esse to mnie zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbam kosmetyki z Bielendy <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę się bliżej przyjrzeć marce Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie - marka przechodzi teraz naprawdę niezłą metamorfozę i co rusz wypuszcza na rynek nowe produkty :)

      Usuń
  22. Fajna ta Twoja pielęgnacja. Wysmakowana. Jeśli chodzi o wit. C, to też lubię od czasu do czasu zafundować swojej skórze serum z tą witaminką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe dziękuję :) Fajne określenie - wysmakowana :) Witamina C dla mnie jest na równi z kwasami :)

      Usuń
  23. W sumie nie miałam okazji stosować żadnego z tych kosmetyków, ale z chęcią skuszę się (nie wiem kiedy) na serum Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak :) Jest w bardzo korzystnej cenie, więc tym bardziej polecam :)

      Usuń
  24. Ta marka Esse intrygująca jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja po ich maseczce na pory przepadłam :) a znajoma mnie ostrzegała, że z każdym produktem będzie tylko lepiej i to jest fakt :)

      Usuń
  25. Oooo ten zel do mycia brzmi ciekawie... Jak juz tu pisalam,zaczynam z lepsza naturalna pielegnacja i wykanczam jakis drogeryjny zel,ale ta moc natutalnych substancji oczyszczajacych kusi:) nie mam w kwestaich zeli duzego doswiadczenia,jak na razie,ale wiwerze,ze czuc roznice. Czuje zamiane odiad zaczelam stosowad prawdziwych tonikow! Czyli np.wlasnych mieszanek z hydrolatow:) i to krok nie do pominiecia;)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Esse Organic ma cudowne składy, więc jeśli szukasz produktów pod tym kątem to warto się bliżej przyjrzeć :)

      Usuń
  26. krem pod oczy mnie zaciekawił, bo szukam czegoś fajnego, ale cena zdecydowanie odpada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety kosmetyki koreańskie mają to do siebie, że są drogie :(

      Usuń
  27. Nic z tych rzeczy nie posiadam,jednak krem pod oczy bardzo mnie zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie podobne kroki, tylko nie używam serum, produktów jednak używam innych :)
    również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) nie każdy lubi dodatkowo nakładać serum :)

      Usuń
  29. Żadnego z tych produktów nie miałam, ale liczę na to, że serum z Bielendy niedługo do mnie trafi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przetestujesz to koniecznie daj znać jak efekty :)

      Usuń
  30. Nie miałam przyjemności wypróbowania tych kosmetyków :) bardzo zaciekawiło mnie serum z Bielendy :)mam trochę suchą i wrażliwą buźkę, będzie dla mnie odpowiednie :)??? czekam na post o Twojej nocnej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, że tak :) witamina C lubi się z każdym typem skóry :)

      Usuń
  31. Krem pod oczy mnie zaciekawił :) Szkam kolejnego, bo mój się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cysiu, ale to nie jest taki typowy krem pod oczy. To żel, który ma przede wszystkim walczyć z oznakami zmęczenia :)

      Usuń
  32. Nie znam niczego, ale z Bielendy lubię serum z kwasem oraz nawilżające wiec i to chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam wersję nawilżającą i podzielam Twoja opinie :)

      Usuń
  33. Bardzo fajny post. Zapraszam do siebie http://worldbyjulie.blogspot.com/ Może wspólna obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj strasznie nie lubię takiej formy reklamy na moim blogu.

      Usuń
  34. Same wspaniałości, ja chętnie bym wypróbowała serum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A serum polecam jak najbardziej :)

      Usuń
  35. muszę sobie sprawić saisonę i esse organic:)

    OdpowiedzUsuń
  36. miałam z saisony aktywną wodę dla zmęczonej skóry, bardzo fajny kosmetyk:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też się zastanawiałam właśnie nad tą wodą - może następnym razem :)

      Usuń
  37. zainteresował mnie ten krem pod oczy i serum Bielendy :) serum na pewno wypróbuję, bo ostatnio moja skóra jest jakaś taka zmęczona :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak to witamina C na pewno Ci pomoże :) Ja właśnie z tego samego względu używam to serum i jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  38. woow, świetnie przygotowany post! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja niestety żadnego z tych produktów nie miałam u siebie :P serum z Bielendy mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to produkty dość mało znane ... a szkoda :) Serum z Bielendy jak najbardziej polecam :)

      Usuń
  40. Nie znam żadnego z tych produktów, ale cieszę się, że się u ciebie sprawują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja też cieszę się, że udało mi się znaleźć dobre produkty :)

      Usuń
  41. Nie znam niczego :( Z pewnością jednak wypróbuję serum Bielendy z witaminą C, bo moje z Murier już powoli się kończy, a to może okazać się tańszą alternatywą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo dobrego słyszałam o tym serum Murier, ale w sumie nie chce zmieniać tego skoro jest dobre :)

      Usuń
  42. Najbardziej mnie zainteresowało to serum z Bielendy, przydałoby się na moje przebarwienia :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo zainteresowałaś mnie tym serum. Bardzo chętnie sprawiłabym je sobie i przetestowała na moją kolorową buzię ;) Na pewno się skuszę, bo z tego co mówisz jest warte uwagi, a dodatkowo nie kosztuję aż tak wiele w porównaniu z innymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - w porównaniu do ser marek konkurencyjnych na bazie witaminy C te jest bardzo tanie :)

      Usuń
  44. Używam od czasu do czasu tego serum z Bielendy :-) Robię sobie kilkudniowe kuracje na noc i jestem zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo i sprawdza się bez regularnego stosowania? :) ciekawe :)

      Usuń
  45. Mam troszkę podobnie :) Ja też używam serum z wit. C, ale sama je robię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to jednak jesteś zdolniacha :) ja to chyba zbyt leniwa jestem na takie zabawy :)

      Usuń
  46. jestem ciekawa tego serum ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ostatnio wprowadziłam do swojej pielęgnacji wodę różaną i świetnie sprawdza się jako tonik. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś używałam wody różanej :) niestety nie lubię tego zapachu :(

      Usuń
  48. Ja na pewno zainteresowałam się serum Bielendy. Przyznam, że boję się używać olejków na skórę twarzy. BioOil już miałam a teraz służy mi jedynie na okolice skóry gdzie mam małe rozstępy. Kupiony był z myślą o twarzy własnie jednak zaczął mocno zapychać.

    Do mycia twarzy wieczorem i rano używam mydła w płynie Clinique i po nim od razu kremy- pod oczy i twarz. Także pomijam tonizowanie i własnie serum. Z chęcią bym wprowadziła któryś z pominiętych i może zaopatrzę się we wspomnianą Bielende przy najbliższej wizycie w rossmanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej Słońce Bio-oil to okropna bomba parafiny... Wcale nie dziwię się, że Ci zrobił krzywdę :( ronizowania nie pomijaj... Szczególnie po mydełku Twojej skórze jest potrzebne przywrócenie odpowiedniego poziomu PH :)

      Usuń
  49. Chyba mamy podobną cerę :) Najbardziej zaciekawił mnie tonik Saisona, w ogóle ostatnio zainteresowałam się tą marką i jest kilka produktów, które chciałabym wypróbować. Będę też wyglądać recenzji kremu pod oczy Skin79 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dobrze się składa bo mam dla Was trzy produkty Saisony do rozdania :))

      Usuń
  50. Nie używam aż tylu kosmetyków rano :) nie miałabym na to czasu w dni szkolne, gdy mam 30 min na makijaż, pielęgnacje, jedzenie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.

W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye