Sleek Ballet - paleta do makijażu ust w przepięknych, dziennych odcieniach dla każdego.
Cześć Kochane.
Jeśli chodzi o usta - śmiało możecie nazwać mnie wariatką. Już przestałam liczyć ile produktów do makijażu ust posiadam, ale mam tak ogromną słabość do tego typu kosmetyków, że nie potrafię (i nie chcę!) się im kompletnie opierać. Nie potrafiłabym zrezygnować z pomalowania ust na co dzień i tak o to moja kolekcja cały czas się rozrasta... i rozrasta. Jestem wielką miłośniczką szminek - nieważne w jakich kolorach (oprócz czerwieni) i jeśli ktoś chce mnie naprawdę uszczęśliwić to wie, że zrobi to kolejną sztuką ładnej pomadki. Niestety mimo, że kolekcja spora to przecież na wyjazdy czy do torebki nie będę zabierać ze sobą kilku różnych opakowań ze względów czystorozsądkowych... ale ale... ktoś tu wpadł na genialny pomysł i stworzył paletę czterech różnych kolorów i zamknął ją w zgrabnej małej kasetce, która może być z nami wszędzie i niezależnie od okazji. Ot ziścił się mój mały kosmetyczny sen - poznajcie Sleek Ballet paletę do makijażu ust w tonacji nude idealną na każdą okazję.
Klasyka gatunku.
Produkty do ust marki Sleek to właściwie ich bestsellery i choć wydawać by się mogło, że to palety do makijażu oka wiodą prym w asortymencie Sleek to statystyki sprzedażowe wyraźnie pokazują, że klientki najczęściej siegają właśnie po kosmetyki do makijażu ust. Sleek ma naprawdę szeroki asorytment - od matowych błyszczyków, przez wyjątkowo ciemne i mroczne szminki aż po nasze czterokolorowe palety zamknięte w czarnych, eleganckich kasetkach. W asortymencie marki znajdziemy cztery różne wersje kolorystyczne - Ballet jest najbezpieczniejszą, najbardziej delikatną i pasujacą właściwie każdemu paletą zestawiającą cztery kolory utrzymane w tonacji nude, delikatnego brązu oraz niezobowiązującego różu. Ich cena to 43,99 (do kupienia TUTAJ) co osobiście uważam za bardzo dobrą kwotę ze względu na cztery różne bądź co bądź produkty.
Kremowe wykończenie czy jednak mat?
Jest mi niesamowicie jednoznacznie określić konsystencję tych produktów. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to produkt bardzo kremowy, ale jednak poszczególnie kolory różnią się od siebie w swojej formule. I tak kolor TUTU (najjaśniejszy) jest zdecydowanie najmniej kryjący, najmniej matowy, ale najbardziej kremowy, a z kolei SWAN LAKE (kolor numer trzy) jest najlepiej kryjący, ale najbardziej matowy :) Ot taka mała magia. Na zdjęciu starałam się jak najbardziej oddać charakter poszczególnych konsystencji i jestem pewna, że w przypadku koloru najjaśniejszego dostrzeżecie małą różnicę. Kolory sama w sobie uważam za naprawdę piękne choć wspomniany TUTU nie będzie pasował każdemu. Jeśli chodzi o trwałość to tutaj Sleek zasługuje na pochwałę. Kolor PIROUETTE (róż) utrzymuje się na ustach długie godziny bez jakiegokolwiek uszczerbku z resztą natomiast średni wynik wypada około 4 godzin. W każdym razie nie mamy tu do czynienia z typowym matem, ale jedwabistą dość kremową konsystencją.
TUTU, PLIE,SWAN LAKE i PIROUETTE.
Zaczynając od górnej części naszej paletki mamy dwa przeciwstawne do siebie kolory. TUTU będący bardzo jasnym wręcz skórnym odcieniem nude, który z całej tej palety jest kolorem, który nie będzie pasował każdemu. To ten rodzaj nude, który wywołuje dość spore kontrowersje bo albo się go kocha albo nienawidzi. PLIE to zdecydowanie mój faworyt i jest kolorem mocno zbliżonym do słynnej pomadki MAC w odcieniu Mehr... jest to połączenie brązu z kolorem nude, ale gdzieniegdzie przebija przez niego bordo - piękny, absolutnie piękny kolor. Dolny rząd to SWAN LAKE będący odcieniem przejściowym pomiędzy TUTU a PLIE - bardzo bezpieczny, ciepły, ale jednak widoczny odcien nude oraz wspomniany cukierkowy róż PIROUETTE stanowiący fajną odskocznę od trzech pozostałych kolorów.
Jestem ciekawa jak podoba Wam się efekt na moich ustach - uważam, że z moją ciepłą cerą te kolory komponują się naprawdę ładnie. Mam jeszcze ogromną ochotę na inne zestawienia Sleeka... dajcie znać - może macie je już w swojej kolekcji :) Wszystkie produkty tej i innych marek - oczywiście u Kosmetykomanii.
Buziaki :)
Bardzo ładne i "bezpieczne" są te odcienie - moim zdaniem będą pasować większości z nas. No i przede wszystkim są idealne do codziennego makijażu!
OdpowiedzUsuńTen ostatni róż to zdecydowanie mój kolor :D
OdpowiedzUsuńKurcze, ja kiedyś w gratisie do zakupów dostałam paletę z pomadkami Sleeka, ale w ciemnych i wyrazistych odcieniach. Nie mogę się przełamac, żeby ich uzyć :D
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie :)
OdpowiedzUsuńŁadna ta paletka, chociaż to trochę nie boje kolory.
OdpowiedzUsuńCukierkowy róż podoba mi się najbardziej
OdpowiedzUsuńfajna ta paleta
pozdrawiam MARCELKA♥
A to nie przypadkiem Havana? :D
OdpowiedzUsuńCudowne, dzienne kolory. Moje ulubione. Rzadko kiedy podoba mi się cała paleta kolorów, ale te są naprawdę bardzo naturalne i ładne :D.
OdpowiedzUsuńTeraz jestem w pracy, więc nie sprawdzę, ale po swatche'ach w Internecie zdaje się, że to właśnie ona ;)
OdpowiedzUsuńrzadko kiedy zdarza się tak, że w jakiejkolwiek paletce wszystkie kolory mi się podobają, tutaj o dziwo tak jest :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ta plaetka :) nr 3 jest najlepszy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKochana , przyznaję się, nie rozumiem tego zdania: "Jest mi niesamowicie jednoznacznie określić konsystencję tych produktów."
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne! Idealne na co dzień, faktycznie paletka nie zastąpiona, można mieć ją zawsze przy sobie :)
Chyba tylko ten pierwszy wydaje się za blady. Teraz poproszę taką paletkę z lepszym składem! ;)
Wystarczy dodać wyraz "trudno" po słowie niesamowicie... :)
OdpowiedzUsuńCo do samych pomadek wyglądają niesamowicie na ustach, bo do końca to ani efekt kremowy, ani matowy :)
W trzecim kolorku czułabym się najlepiej i tobie chyba też w nim najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPierwszy może za jasny, ale reszta? Przepięknie! W trzecim Cię uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna ta paletka :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak za jasne jak dla mnie te odcienie, ale na Tobie wyglądają pięknie :) No i jestem fanką raczej standardowych pomadek.
OdpowiedzUsuńwow! kolorki idealnie dobrane :D chyba też takie chcę! :D
OdpowiedzUsuńPlie to ten brąz na 3 zdjątku? Brzydki blee a nawet jak to nie ta nazwa to tylko ten ciemny braż mi sie nie podoba ;D Ja dostałam wczoraj dwa lakiery do ust od Guerlain i czekają na swój czas ;D
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej podoba mi się u Ciebie trzeci kolor :) U mnie niestety takie odcienie nie zdają egzaminu - nie mam wtedy ust :(
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) Najbardziej podoba mi się róż :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) ale w sumie jako dopełnienie makijażu smoky... też ciekawe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńCzemu mnie to nie dziwi Kinia :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie myślę czy by nie zaryzykować z tym zestawieniem... inne i odważne :)
OdpowiedzUsuńŁo :D no to tym bardziej się cieszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
OdpowiedzUsuńUhhh... tak to jest jak się posta pisze w biegu... zaraz lecę poprawić tę paplaninę :D Dzięki dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Słońce <3 :*
OdpowiedzUsuńNo ten pierwszy to my zostawmy komu innemu :D
OdpowiedzUsuńTo co? Małe zakupy? :D
OdpowiedzUsuńO nieeeeeeeeeeeeee :D no jak możesz powiedzieć, że on jest brzydki!
OdpowiedzUsuńPokaż sie koniecznie w tych perełkach :D
Widzisz a przy moich wszelkie jaskrawe kolory wyglądają mega tandetnie...
OdpowiedzUsuńDokładnie... podkreślą charakter :D
OdpowiedzUsuńWiesz, ja mam ciepły typ urody, ale też ciemną karnację. Wszelkie nudziaki wypadają strasznie blado u mnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna paletka, która daje taki naturalny efekt na ustach ! Kolorki na zdjęciu 3 i 4 najbardziej przypadły mi do gustu:) idealne na lato
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda w opakowaniu i na ustach :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie paletka nie przekonała wole tradycyjne szminki w takim normalnym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na ustach. W opakowaniu jest taka przeciętna, ale w akcji robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy nie dla mnie ale reszta cudo :) Nie wiem czemu ale nigdy nie miałam takiej paletki, od zawsze jednak jakoś pomadki.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki! Też jestem szminkomaniaczką haha ;p najbardziej lubię kolory typu nude-brąz :) a ze Sleeka posiadam paletkę róży i cieni :)
OdpowiedzUsuńŁadnemu to we wszystkim ładnie! :D Dla mnie ta paletka byłaby zbyt blada :)
OdpowiedzUsuńale ładne, takie naturalne! :)
OdpowiedzUsuńw 2 i 3 wyglądasz tak ponętnie ! Teraz widzę na duzym "ekranie" 1 i wiem, ze kolor jednak nie będzie mi pasował, ale znam jedna osobę która zakochałaby się w tym korektorowym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta paletka, a najbardziej 2 i 3 kolor ;)
OdpowiedzUsuńKolorki śliczne i idealne na co dzień :D Najpiękniej Ci w kolorze nr 2 i 3, pasują idealnie do twojej ciepłej karnacji, a przynajmniej moim zdaniem ;) kolor 1 jest już chyba troszkę za jasny, ale nie lubię po prostu tak jasnych kolorów na ustach, więc nie trafia w mój gust :D
OdpowiedzUsuńBardzo udana paletka! Uwielbiam takie kolory ;) Poza pierwszym, który jest zbyt jasny, wszytskie są piękne i bardzo Ci pasują ;)
OdpowiedzUsuńCudne kolorki :)
OdpowiedzUsuń