Co nowego w szafach Essence?
Ten rok zdecydowanie będzie należał do marki Essence bowiem osiąga ona już 15 rocznicę funkcjonowania na rynku kosmetycznym. Klientki na całym świecie kochają Essence, a ta nie spoczywając absolutnie na laurach nadal zamierza oferować tanie i zaskakujące produkty oraz przepiękne, limitowane edycje, na które czeka się co sezon. Mimo, że Essence kierowane jest bardziej ku młodszej i mniej wymagającej grupie odbiorców to i tak widuje się je co raz częściej na popularnych blogach czy kanałach na Youtube - no bo czy może być coś lepszego niż tani, a dobry produkt dostępny od ręki? Tym razem przygotowałam dla Was jednak przegląd tego co możecie znaleźć już w odświeżonych na wiosnę szafach - łącznie wszystkich nowości jest aż kilkadziesiąt, więc dla fanek marki... istny raj!
My Must Haves Palette - Magnetyczna paleta cieni na wkłady (6,99 zł./szt.) oraz gama cieni do skomponowania według własnych potrzeb (6,99 zł./szt.)
Pierwszą i zarazem najbardziej obszerną nowością są cienie do powiek - od matów, przez brokaty, aż na lekkich satynach kończąc. Do oferty wkracza dwadzieścia nowych kolorów, które można komponować według własnych upodobań. Sama paleta nie grzeszy jakością za to cienie są rewelacyjne! Spośród nowości trafiły do mnie cztery odcienie. które cenię za fakt, że są doskonale zabezpieczone i mają poręczny dziubek, dzięki czemu modyfikacja palety nie będzie stanowiła problemu. Co ciekawe cienie te są bardzo mocno napigmentowane przy czym nie mają tendencji do osypywania się - poradzą sobie bez bazy jednak z jej użyciem blendowanie nabiera całkowicie nowego znaczenia. Do mojej kolekcji dołącza odcień 18 Black As Berry, który jest bardzo ciemnym, satynowym odcieniem śliwki, 08 Peach Party! czyli przepiękna, skrząca w słońcu brzoskwinia, 05 Cotton Candy, który jest bardzo mocno połyskującym różem w chłodnej tonacji i bardzo nieoczywisty odcień mięty ze złotawym wykończeniem 12 Want a Mint? Myślę, że to świetne rozwiązanie dla osób rozpoczynających zabawę z paletami i cieniami - za niewielkie pieniądze można stworzyć coś naprawdę fajnego.
Fanki tuszy do rzęs marki Essence i w tej gamie znajdą coś dla siebie. Do oferty wkraczają nowe tusze - Lash Extenshion z bardzo cienką i precyzyjną szczoteczką, która ma skupić się na maksymalnym wydłużeniu, a także Curl&Hold nadająca objętość i wyraźne podkreślenie - jej szczoteczka jest wygięta w lekki łuk, dzięki czemu dotrze nawet do najmniejszych włosków. Tusze marki Essence cieszą się naprawdę dobrymi opiniami, a ja jak tylko odkopię się ze swoich zapasów chętnie sięgnę po te nowości i dam Wam znać co o nich sądzę.
Eye&Face - Kompaktowa paleta do twarzy i oczu (17,49 zł.)
W szafach znajdziecie także rozwiązanie idealne dla osób, które cenią sobie wielofunkcyjność kosmetyków. Palety do oczu i twarzy dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych - moja 01 Glow for it to połączenie bardzo połyskującej czwórki cieni oraz ciepłego rozświetlacza i brzoskwiniowego różu. Generalnie brakuje mi tutaj matów i choć zamysł palety jest naprawdę fajny tak osobiście uważam, że powinna być bardziej wyważona - gdyby powstało coś bardziej neutralnego myślę, że okazałoby się świetnym rozwiązaniem, a tak mamy tutaj notabene sześć mocno skrzących produktów, które połączone razem mogą dawać wrażenie przesytu - niemniej jednak dla fanek maksymalnego błysku pozycja godna sprawdzenia.
Luminous Matt - Puder brązujący (12,99 zł.)
Ten puder to była dla mnie początkowo wielka zagadka. Rozświetlający mat? Wydawać by się mogło, że to jakaś totalna abstrakcja. Tymczasem mamy tutaj po prostu połączenie matowego bronzera z rozświetlaczem. W środku puderniczki znajdują się dwie częśći - zewnętrzna to bronzer w ciepłej tonacji, natomiast środek to rozświetlacz o różowo-złotym wykończeniu. Można używać w połączeniu oraz osobno choć podejrzewam, że samodzielne wydobycie bronzera może stanowić mały problem. Spójrzcie jednak na to piękne tłoczenie - aż szkoda używać :) Puder jest dostępny w jednym odcieniu - 01 Sunshine.
Glow&Care - Rozświetlające lakiery do paznokci z olejem kukui (7,99 zł.)
No i niech mi ktoś powie czymże jest olej kukui? Olej w lakierach do paznokciach? Olej w rozświetlających lakierach do paznokci? Czym w ogóle jest rozświetlający lakier. Ojj Essence to potrafi namieszać w głowie. Do oferty wkraczają cztery odcienie lakierów wzmacniających i chroniących paznokcie z efektem połysku i migotania czyli mówiąc prosto... syrenki zatopione w bazowych kolorach. Do mnie trafił odcień Go for Glow czyli nudziak ze złotą poświatą oraz przepiękny Berry Caring będący połączeniem śliwki z jaskrawo różową poświatą.
Limitowana edycja błyszczyków z serii Shine Shine Shine (8,99 zł./szt.)
A teraz prawdziwa gratka dla fanek błysku na ustach - Essence wprowadza do oferty aż 13 różnych odcieni błyszczyków o lekkiej konsystencji i intensywnej pigmentacji. Jest tutaj tak naprawdę wszystko o czym można sobie zamarzyć - od intensywnych kolorów bez drobinek, przez mocno brokatowe i skrzące na tradycyjnym transparentnym kończąc. Nie jestem fanką wszystkich odcieni - totalnie nie przekonują mnie kolory z brokatem natomiast powiem Wam, że tak pięknego fioletu jak 12 Runway Your Way już dawno nie widziałam. Na wyróżnienie zasługuje tu także kolor 13 Red Carpet Starlet, który jest tak niesamowicie nasycony, że aż ciężko jest go zmyć (a to tylko błyszczyk). W ofercie znajdziecie też neonowy róż bez drobin - One Women Show idealny na wakacyjne szaleństwa, ale także dwa, modne i chodliwe teraz odcienie przybrudzonego różu i brązu. 07 Happines in a Bottle to przepiękny kolor dzienny będący połączeniem beżu z różem natomiast 05 So into It to karmelowy odcień brązu (bardzo, ale to bardzo na czasie). Natomiast jeśli lubicie zaszaleć zgodnie z trendami to zwróćcie uwagę na kolor 11 For a Night Out, który jest metalicznym fioletem oksydującym na złoto. Jeżeli więc szukacie czegoś innego i nieoczywistego zaglądnijcie do tej limitowanki - musicie jednak pamiętać, że niebawem zostanie wycofana.
Ps. Oprócz samych błyszczyk w szafach pojawi się także poręczna, maleńka kosmetyczka do torebki z brelokiem w kształcie ust.
To jednak nie wszystko co pojawi się w szafach tej wiosny - wypatrywać możecie także nowych lakierów z serii Lovely Nails z bardzo intensywnym pigmentem, mgiełki matującej, pędzelka do brwi,rozjaśniającej bazy pod cienie oraz żeli do brwi w słoiczkach.
Jestem bardzo ciekawa co spodobało Wam się najbardziej. Lubicie markę Essence? Wolicie stałą kolekcję czy może serie limitowane?
Cienie i błyszczyki do ust są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej ciekawią mnie tusze bo z reguły całkiem mi pasowały :)
OdpowiedzUsuńMagnetyczna paletka cieni najbardziej mi się podoba :) kolorki bardzo ładne :(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najbardziej kusi paleta magnetyczna i maskary do rzęs :)
OdpowiedzUsuńTusze mi w oko wpadły, bo właśnie będę planować zakup :)
OdpowiedzUsuńUrocza kosmetyczka! :) Ostatnio w Belgii też widziałam te nowości ;) Mam też błyszczyk, ten taki fioletowawy ;P Mam chrapkę na tą paletkę magnetyczną - fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna kosmetyczka! :)
OdpowiedzUsuńUrocza kosmetyczka.
OdpowiedzUsuńInteresują mnie te pojedyncze cienie ;) Kończy mi się właśnie matowy beż, ciekawe czy wkład pasuję do paletki z KOBO (wielkość jak dawne, okrągłe cienie Inglot) ;)
OdpowiedzUsuńTa kosmetyczka kupiła mnie swoim designem totalnie:D
OdpowiedzUsuńchyba "wyrosłam" z tej marki. nic do mnie nie woła :P
OdpowiedzUsuńKosmetyczka najbardziej przykuwa oko ;)
OdpowiedzUsuńBronzer z rozświetlaczem podoba mi się najbardziej. Fakt, aż żal go używać. Ale może być fajnym kosmetykiem na lato.
OdpowiedzUsuńNiby wszystko fajne, ale.gdzieś już było. Nie widzę nic dla siebie.
OdpowiedzUsuńlakiery mam i sa fajne
OdpowiedzUsuńja nie wiem, ale z essence to ja mam aż 2 eyelinery ;) jakoś do mnie nie trafili :)
OdpowiedzUsuńKilka rzeczy wpadło mi w oko, ale jakoś tak do Essence ciągnie mnie średnio :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wypadają te cienie. Mam parę i jestem zadowolona. Ale tusze są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zauroczyły maskary. Szukam maskary z niedużą szczoteczką do malowania dolnych rzęs, ponieważ mam małe oczy i z tymi od Maybelline zawsze jest u mnie problem. Świetnie wygląda również ten puder brązujący z rozświetlaczem <3 Chyba będę musiała wybrać się na małe zakupy hehe :D
OdpowiedzUsuńJest prześliczna chociaż dość malutka :)
OdpowiedzUsuńO to te mają właśnie nieduże szczoteczki :) Co prawda jeszcze ich nie używałam, ale chętnie spróbuję bo jeśli chodzi o tusze to Essence cieszy się dobrymi opiniami :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak wspominałaś, że jeden z nich jest Twoim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :) Ja też wielu produktów nie lubię :)
OdpowiedzUsuńKochana Ty do swojego zawodu nie potrzebujesz takich marek :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) W szafie Catrice będzie o wiele lepiej, ale o tym niebawem :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na pewno spisze się latem :)
OdpowiedzUsuńJest słodka i nieoczywista :)
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej? :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten wkład jest nieco większy :(
OdpowiedzUsuńPrawda :)
OdpowiedzUsuńIdealna do torebki na drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńTen fiolet mnie oczarował totalnie! Jest piękny :)
OdpowiedzUsuńPewnie wybierasz się niebawem do Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńPaletka świetna rzecz - można skomponować co się chce :)
OdpowiedzUsuńW ofercie będzie ich mnóstwo!
OdpowiedzUsuńJa też dobrze wspominam maskary Essence :) Nie jest to nie wiadomo jaka petarda, ale przy tej cenie? :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki matowe są niesaaaaamowicie nasycone :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tymi cieniami, muszę koniecznie dokładnie się im przyjrzeć w drogerii :D
OdpowiedzUsuńale dla siebie to lubie perełki tańsze wyłapywać :) bardzo polubiłam się z Kobo czy Catrice, ale fakt...na klientkach nie używam nic poza cieniami, które są super z Kobo właśnie :)
OdpowiedzUsuńTe pojedyncze cienie do palety magnetycznej to fajna propozycja w ofercie tańszych marek, tym bardziej jeżeli cienie są dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuńaż się dziwię, że nie postawili na kolejne matowe pomadki... jak wszyscy :D
OdpowiedzUsuńBłyszczyki wyglądają MUA!!
OdpowiedzUsuńNie wiem już kiedy miałam okazję oglądać szafę essence :/ ogólnie ostatnio to moje urodowe życie było ograniczone, ale właśnie usiłuję do niego wrócić :)
Wstyd się przyznać, ale marka Essence jest mi kompletnie nieznana i nie używałam żadnego produktu z jej oferty. Ta kolekcja również jakoś mnie nie zachwyca... Bezapelacyjnie wolę Catrice :)
OdpowiedzUsuńTa paletka cieni ciekawie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładną szatę graficzną mają te nowe produkty - przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na tę paletkę z wkładami cieni - prawdziwe cudeńka, pigmentacja powalająca :D
OdpowiedzUsuńJakoś z kosmetykami Essence mi nie po drodze. Nie pamiętam kiedy miałam coś z ich oferty. Wpadły mi w oko 3 kolory błyszczyków, które prezentujesz na ręce, cienie do powiek również zapowiadają się ciekawie.
OdpowiedzUsuń