Makijaż brwi, który przetrwa kilka dni? WUNDERBROW
Gdybym miała nieco więcej odwagi i nie byłabym świadoma ciągle zmieniających się trendów to pierwszy krokiem jaki na dzień dzisiejszy bym zrobiła to trwały makijaż brwi - nawet nie wiecie ile nerwów kosztuje mnie codzienne wyrysowywanie tej kłopotliwej dla mnie partii twarzy. Niestety natura poskąpiła mi zarówno pięknych rzęs jak i brwi, a pojedyncze włoski sprawiają, że jestem zmuszona do żmudnego wykonywania codziennego, starannego makijażu żeby w spokoju móc podkreślić urodę. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam WUNDERBROW będący bohaterem dzisiejszego posta dosłownie oniemiałam i wiedziałam, że choćby się miało walić i palić to muszę mieć go w swojej kosmetyczce. Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie efekt półpermamentnego makijażu brwi, któremu nie straszna jest woda, pot, upał i który bez jakiegokolwiek naruszenia utrzyma się tam gdzie powinien przez kilka dni? Musicie koniecznie poznać mój wielki hit czyli żel do brwi zapewniający spektakularnie trwały efekt.
Instagramowy must have.
WUNDERBROW jest produktem, który szturmem podbił Instagram - jestem pewna, że spotkacie go na każdym popularnym koncie makijażystów czy dziewczyn, które pasjonują się makijażem. To właśnie tam zatriumfował po raz pierwszy i dzięki efektowi, który można nim uzyskać zaskarbił sobie rzeszę fanów na całym świecie zaledwie w kilka miesięcy. Na czym polega jego sekret? Przede wszystkim na trwałości - producent zapewnia, że makijaż brwi wykonany żelem WUNDERBROW przetrwa kilka dni i nie straszne będą mu codzienne czynności. Magia tego produktu opiera się na zastosowaniu połączenia barwionego żelu do brwi o mocnym pigmencie z włóknami imitującymi włoski, których zadaniem jest przyklejenie się do powierzchni, w której naturalnie one nie występują. Co ciekawe... włókna te są praktycznie niewidoczne - tak naprawdę o ich istnieniu dowiedziałam się gdy przeczytałam tę informację na opakowaniu. WUNDERBROW na pierwszy rzut oka wygląda po prostu jak płynna pomada do brwi, ale gdy raz jej użyłam wiedziałam już, że to będzie coś absolutnie wyjątkowego.
5 odcieni szczęścia.
Gdy po raz pierwszy położyłam się spać ze swoim WUNDERBROW na brwiach i ogromnym zaskoczeniem, że woda, którą uprzednio myłam buzię nie wyrządziła na nim żadnego uszczerbku byłam przekonana, że rano obudzę się z jedną wielką plamą. Wyobrażacie sobie jakie szczęście malowało się na mojej buzi kiedy okazało się, że makijaż brwi jest nienaruszony? Co ciekawe... sypiam na brzuchu i generalnie moja twarz ociera się o poduszkę niezliczoną ilość razy, a on i tak wyglądał nałożony tak jak dzień wcześniej. (jeżeli nie jesteście przekonane możecie podejrzeć na Youtube kilkudniowe testy produktu) - dla mnie pełnia szczęścia! WUNDERBROW dostępny jest w pięciu odcieniach - Blonde, Auburn, Brunette, Black/Brown i Jet Black - ja z racji tego, że do końca nie byłam pewna, który odcień będzie mi pasował zdecydowałam się na dwa - Auburn, który jest ciepłym, ciemnym brązem oraz Brunette, który z kolei jest bardzo chłodny i stonowany. WUNDERBROW do kupienia jest TUTAJ (sklep Cosibella) w cenie 109 zł. za sztukę. Na początku myślałam, że to bardzo dużo, ale efekt jaki otrzymuję... jest wart jeszcze więcej.
Siła prostoty.
Tak naprawdę opakowania nie wyróżniają się niczym szczególnym - są solidne, ale nad wyraz proste. Przypominają błyszczyki z aplikatorem w formie pędzelka, który notabene kompletnie nie nadaje się do aplikacji bezpośrednio na brwi bo można sobie zrobić niezłe kuku no i mają tendencję do strasznego brudzenia się co za chwilę zobaczycie na zdjęciu. Najlepiej jest zbierać produkt bezpośrednio z aplikatora na pędzelek i malować brwi tak jak tradycyjną pomadą. WUNDERBROW przychodzi zapakowane w kartonik z dokładną instrukcją nakładania oraz sposobem zmywania, a także szczoteczką, która służy do przeczesywania nałożonego produktu. Jak się okazało... wcale nie jest to produkt łatwy w obsłudze, więc za momencik opowiem Wam jak prawidłowo go aplikować by móc w pełni cieszyć się efektem.
Jak aplikować... by nie zwariować?
Moje pierwsze spotkanie z WUNDERBROW nie należało do najłatwiejszych - zrobiłam sobie taką krechę, że wyjście do ludzi w tym stanie groziłoby umieszczeniem mojego zdjęcia na stronach typu wiocha.pl - na szczęście... mamy dwie minuty na wszelkie poprawki. Po tym czasie produkt całkowicie zastyga i jest nie ruszenia. Trzeba mieć to na uwadze. Brwi powinny być wyczesane i suche - dobrze jest wcześniej nie nakładać w to miejsce żadnych kremów, ani broń Boże podkładu czy pudru. WUNDERBROW należy aplikować.. delikatnie i stopniowo począwszy od miejsc, które są najbardziej przerzedzone zgodnie z kierunkiem naturalnego wzrostu włoska - zdecydowanie lepiej jest nakładać mniej i później ewentualnie dokładać niż zrobić sobie krzywdę jednym niechcianym machnięciem pędzla. Ja zauważyłam, że najładniejszy efekt osiągam kiedy zbieram produkt z białej części aplikatora i wolnymi, ale precyzyjnymi ruchami dokładam później tyle ile mi brakuje. Zanim WUNDERBROW wyschnie należy go jeszcze przeczesać dołączoną szczoteczką tak by zmiękczyć nałożony kolor i sprawić, że będzie wyglądać naturalniej - jeżeli tego nie zrobicie będziecie czuły ściągnięcie i dyskomfort podczas ruchu. Po tych wszystkich czynnościach czekamy dwie minutki... i możemy cieszyć się brwiami jak z najlepszego salonu. Mazanie palcem, próba ścierania wodą, płynem micelarnym czy naciąganie skóry nic nie pomogą - WUNDERBROW można usunąć wyłącznie olejem pozostawionym na brwi co najmniej przez minutę.
Przełom i hit w dziedzinie makijażu.
Mimo, że WUNDEBROW jest produktem wymagającym wprawionej ręki i idealnego dobrania koloru (naprawdę trzeba tu uważać) to jak do tej pory jest to mój absolutnie największy hit w dziedzinie makijażu. Ostatnią taką rewolucję przeszłam kilka lat temu gdy odkryłam pędzle do makijażu, a teraz czuję się podobnie mocno zaskoczona. W moim przypadku WUNDEBROW w stanie idealnym wytrzymał dwie noce i dwa pełne dni - później zauważyłam, że zaczyna się ścierać w miejscach takich jak łuk i końcówka, zmyłam więc go olejem i nałożyłam raz jeszcze - uzyskałam podobny efekt. Podejrzewam, że w przypadku osób, które będą używać go do wypełniania ubytków, a nie do całkowitego rysowania efekt ten znacznie się wydłuży - siłą rzeczy u mnie nie bardzo ma się do czego "czepić" na tak długo jak mówi o tym producent.
A na dowód... zdjęcie po 30 godzinach od nałożenia mieszanki dwóch kolorów.
Robi wrażenie, prawda? :)
Jestem absolutnie zakochana w tym produkcie i z całego serca Wam go polecam - jest wart każdej wydanej na niego złotówki i żałuję, że tak późno go odkryłam... bo oszczędziłabym sobie wielu nerwów - a teraz makijaż brwi pokochałam! :)
Buziaki.
Wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńAle cena jak dla mnie już nie :/ trochę dużo.
Niby cena wysoka, ale jak się tak dłużej zastanowić... Ile osób wydaje połowę tej sumy na kredkę do brwi czy żel. A znikają zaraz po demakijażu. Co za tym idzie - mniej to ekonomiczne i znacznie bardziej pracochłonne.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś wypróbować ten produkt bo jest to coś, co nie tylko wydaje się być kuszącą nowinką, ale raczej kosmetykiem aspirującym do ulubieńca. Mam nadzieję, że kiedy będzie taka okazja, chociaż ani trochę nie wiem, jak dobrać kolor dla siebie...
nowy hit kosmetyczny..może wypróbuję..
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że lepiej dorysowywać włoski niż je musieć depilować;)) Moje brwi są w porządku, lubię je. Moja Siostra ma naturalne "krzaczory" i codziennie musi je wyrywać:(
OdpowiedzUsuńNie lubię malować brwi, ale jednocześnie nie wyobrażam sobie bez tego codziennego makijażu :D Bardzo ciekawy produkt i patrząc na trwałość i brak konieczności codziennego makijażu tej partii twarzy cena nie wydaje się aż tak straszna :) Gorzej już z dobraniem odpowiedniego koloru, szkoda, że nie można gdzieś tego dostać stacjonarnie ;/
OdpowiedzUsuńNo nie jest to mało :) Ale warto :)
OdpowiedzUsuńA są i zwykłe żele do brwi za prawie stówkę! To dopiero szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńPolecam ogromnie :)
OdpowiedzUsuńOjej :( To dopiero musi być uciążliwe...
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też miałam z tym ogromnym problem - dlatego przy swoich brwiach muszę mieszać dwa odcienie, a to już robi się wydatek...
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się im od kilku dni, dla mnie malowanie brwi to codzienność, ale mam już wprawę :P
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tego typu kosmetyków. Póki co jeżeli chodzi o podkreślenie brwi radzę sobie cieniami i jak dla mnie efekt jest zadowalający.
OdpowiedzUsuńojjo coś dla mnie, podoba mi się. Nie musiałabym codziennie męczyć się z brwiami :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie - podoba mi się! nie musiałbym codziennie malowac brwi
OdpowiedzUsuńI że ja nie słyszałam o tym wunderbrow?!!! Gdybym mogła, dorwałabym ten żel. Moje brwi również nie należą do super pięknych i właśnie wczoraj pojawiła się u mnie notka na blogu - Jak Upiększyć brwi? Mój sposób na ładniejsze brewki. Jeśli masz ochotę, zaglądnij :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŻe też jeszcze o tym nie słyszałam :P Cena trochę duża ale kusi by spróbować
OdpowiedzUsuńmam go, ale odstawiłam na jakiś czas, bo nakładanie tego cholerstwa to istne piekło :P muszę wyczuć jak dobrze go naciapać ;) no i to zmywanie, katorga, spróbuje też z wazeliną, bo zazwyczaj sobie radzi z matowymi pomadkami, więc i z tym powinna ;)
OdpowiedzUsuńPomysł super, ale efekt na brwiach mega sztuczny i widoczny.
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :) Cena dość wysoka ale skoro mówisz że warto to uwzględnię na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wyprobowala czy dalabym z nim rade, bo ciekawa konsystencja, a ja brwi to musze miec zrobione zawsze :D
OdpowiedzUsuńDaje naprawdę świetny efekt. :)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje i pięknie wygląda na twoich brwiach :)
OdpowiedzUsuńMój blog
zastanawialam sie ostatnio czy go sobie nie sprezentowac, ale obecnie mam tyle produktów do brwi, że muszę je pozuzywac troche :) ale mam ten produkt na liscie chciejstw więc prędzej czy później trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tym kosmetyku. Przyznaję, że bardzo chciałabym go móc kiedyś wypróbować na sobie. Idealne rozwiązanie i oszczędność czasu np. podczas wakacji.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym produktem już z rok temu.. ale uparłam się, że kupię gdy wykończę produkty których używam.. no i warto przed takim zakupem jak najwięcej trenować :-D Krzywo wyrysowane brwi, czy niesymetrycznie będą nas szpecić przez kilka dni więc nie jest to produkt dla osób które do swoich brwi się nie przykładają lub malują okazjonalnie ;-)
OdpowiedzUsuńMimo to produkt bardzo ciekawy i kuszący ;-)
Troszkę nas tu kłamiesz z tym jedynym sklepem w Polsce :-D ale jakoś Ci to wybaczymy ;-D
Od jakiegoś roku w Polsce mamy sklep wunder2.pl :-D i ten produkt można kupić za 99 zł. W ofercie są tez inne kultowe produkty wunderbrow: konturówka i żel do brwi, wodoodporne podkłady, tusze, błyszczyk powiększający usta, środek do demakijażu brwi po produkcie wunderbrow gdyby ktoś jednak zaszalał :-D W skrócie.. cały asortyment :-D
Naprawdę?! W takim razie zostałam wprowadzona w błąd, ale cieszę się, że to piszesz to za momencik zmienię informację :) Dziękuję <3
OdpowiedzUsuńDokładnie! :) Na upały niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby do Ciebie w końcu trafił :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
OdpowiedzUsuńJa też! Nie wyjdę z domu bez brwi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy kiedykolwiek Ci się znudzą te komentarze na blogach :) - więcej uśmiechu dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńNoooo jest wymagający :D ja za pierwszym razem to sobie takiej bidy narobiłam, że mi wstyd było do ludzi wyjść :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę z ręką na sercu polecam! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę <3
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :) Nie każdy ma taką potrzebę :) Dobrze, że znalazłaś swój idealny sposób.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie! :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie też, ale mimo wszystko.. strasznie tego nie lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa też codziennie maluję swoje brwi i pewnie gdybym miała taką możliwość finansową, to wykonałabym makijaż na stałe. Moje brwi na szczęście nie są jakieś ubogie, ale mimo wszystko je maluję, bo nie mają tego "idealnego" kształtu. Słyszałam o tym produkcie do brwi i rzeczywiście trwałość robi niesamowite wrażenie :) Ja używam obecnie pomady z Inglota i też jest bardzo trwała, oczywiście ona, w przeciwieństwie do Wunderbrow , pod wpływem micela się ugina, ale mimo wszystko wytrzymuje cały dzień bez uszczerbku.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mogłaby mieć produktu z którym trzeba tak uważać :) Rano przed pracą każda minuta jest na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńo to ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :D Ja bym go chętnie wypróbowała. Zazwyczaj nie maluje brwi. Raczej praktycznie nigdy tego nie robię :P Nawet na jakieś wyjścia, bo mam na tyle gęste i ciemne, że nie muszę, ale może przy tym produkcie też zaczęłabym je malować :D
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego produktu, opanował już YouTube'a :D
OdpowiedzUsuń