Nowości Essence jesień/zima 2018.
Rozpoczyna się mój ukochany sezon - zmiany kolorówki w szafach! Oj tak, teraz będzie działo się naprawdę dużo bo praktycznie każda marka wprowadza nowe kolekcje na okres jesienno-zimowy, więc będzie co śledzić. Ja dziś przygotowałam dla Was pierwszą część prezentacji takich nowinek - skupimy się na lubianej i naprawdę chętnie kupowanej marce Essence, którą jestem pewna, że znacie doskonale. Mnóstwo opcji - ogrom kolorów... dla każdego coś miłego! Produkty już pomaleńku pojawiają się w szafach, więc jeśli coś Was wyjątkowo zainteresuje to bez problemu możecie już polować :) A teraz czas na kolorową, jak na Essence przystało plejadę słodkości.
Essence Prime+Studio - Matująca i zmniejszająca widoczność porów baza pod makijaż (15,49 zł.)
Nasze nowości otwiera produkt bazowy pod makijaż - jest przeznaczona głównie dla skór nastoletnich i ukierunkowana jest na matowienie oraz zmniejszenie widoczności porów. Ma lekką formułę i zawiera dodatek czarnej glinki, która naturalnie matuje i nie obciąża skóry.
Essence Go for the Glow - Rozświetlająca paleta do makijażu (26.99 zł.)
Błysk w makijażu nadal na topie - stąd też obecność dwóch wersji palet rozświetlających w dwóch tonacjach - ciepłej oraz zimnej. To co widzicie u mnie na zdjęciach to wersja - 02 The Warms - zawiera w sobie trzy holograficzne odcienie rozświetlaczy, które pozwalają uzyskać na twarzy efekt migoczącego i pryzmatycznego blasku. Kolory można ze sobą dowolnie łączyć. Na wielki plus fantastyczne, holograficzne opakowanie, które w słońcu wygląda wprost kosmicznie. Rozświetlacze cechuje także ogromna pigmentacja i bardzo wyraźny efekt już po jednym muśnięciu pędzla.
Essence Melted Chrome - Cień do powiek (12,99 zł.)
I tu mamy pierwszy hicior. Cienie do powiek przypominające topniejący metal o pigmentacji tak ogromnej, że zrzuciło mnie z nóg. Dają naprawdę intensywny wyrazisty i bardzo błyszczący efekt - są mięciutkie w dotyku, nieco kremowe i po prostu FANTASTYCZNE. Jestem pewna, że kupię sobie wszystkie odcienie - a tych dostępnych będzie aż sześć - mój kolor to 04 Steal The Look, który jest klasycznym srebrem w królewskiej odsłonie. Jestem zachwycona.
Essence #instaperfect - Podkład w płynie (19,99 zł.)
Podkład w maleńkim, bardzo poręcznym opakowaniu w formie kropelek, którego zadaniem jest matowienie oraz nadawanie skórze nieskazitelnego wyglądu. Jego płynna formuła jest wodoodporna, a efekt kryjący można śmiało budować - kropla, po kropli. Dostępny będzie w czterech różnych odcieniach - mój 30 Funny Ivory jest naprawdę jaśniutki i ma neutralne tony, więc bladziochy znajdą także coś dla siebie.
Essence Camouflage + Matte - Korektor intensywnie kryjący (11,99 zł.)
Ma tak niesamowicie jasny odcień, że na mnie wypada niemalże miało - bladziochy, to dla Was punkt obowiązkowy przy najbliższych zakupach. Nowy korektor jest wodoodporny, matuje skórę, a dzięki swojej naprawdę intensywnej formule kryje wszelkie niedoskonałości - podobno da się nim nawet zakryć tatuaż. Taka ciekawostka :) Dostępny będzie w dwóch kolorach - Light Rose oraz Light Ivory.
Essence - I need miracle! - Maskara pogrubiająco-wzmacniająca (15,49 zł.)
Maskara ze specjalną szczoteczką w formie... fistaszka ma zapewnić długie i zachwycająco pogrubione rzęsy. Ma specjalnie opracowaną formułę z kompleksem zawierającym pigment wzmacniający i pokrywający jednocześnie kolorem. Podobno już przy pierwszej warstwie robi efekt WOW - gdy tylko skończę obecnie używane tusze zabieram się za ten! :) W ofercie pojawi się także nowa maskara wodoodporna Volume Hero.
Essence Velvet Matte - Pomadka do ust (9,99 zł.)
Matowa szminka? Zawsze! A tym razem w kolekcji pojawi się aż pięć nowych odcieni - przepiękne, zgrabne opakowanie, śliczny design jak za chwilkę same zobaczycie i kremowa (tak, tak) konsystencja, która mimo matowego wykończenia nie wysusza ust. Mój kolor to 06 Unredsistable czyli przepiękna, nasycona fuksja.Essence Colour Bust Mad About Me - Matowa pomadka w płynie ( 11,99 zł.)
I kolejna propozycja matowego wykończenia tym razem dostępna w siedmiu wariantach do wyboru. Płynna pomadka zaraz po wyschnięciu zapewnia pudrowo-matowe wykończenie i maluje usta intensywnie kryjącymi barwami. Mój kolorek to 04 Mad Matters, który jest herbacianym różem, idealnym do noszenia na co dzień. Plus za przepiękny zapach! :)Essence Melted Chrome - Pomadka w płynie (11,99 zł.)
Powracając do zachwycającego cienia z serii Melted Chrome - mamy także coś do ust. Trzy, metaliczne pomadki o bardzo mocnym, połyskującym wykończeniu ma nadawać intensywny kolor przypominający folię. Aby uzyskać pożądany efekt wystarczy jedna aplikacja. Mój kolor to 03 Cooper Dropper - przepiękny promienny odcień różu ze złotem.
Essence - Too Glam to a Give Damn - Paleta do makijażu oczy i twarzy (29,99 zł.)
I na koniec paleta, która również będzie dostępna w dwóch wersjach. Każda z nich zawiera osiem cieni do powiek o wykończeniu zarówno matowym jak i połyskującym. W każdej palecie dostępny także róż dobrany pod kolorystykę danej wersji. Moja wersja Too Glam to Give a Damn określona została przez producenta jako... metaliczne niuanse, natomiast druga Born Awesome to mocne kolory wyrażające osobowość. Ciekawe czy dacie się skusić :)
Dajcie znać jak podobają Wam się nowości i czego będziecie wypatrywać w swoich drogeriach - jestem bardzo ciekawa jakie będą Wasze wrażenia! :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.
W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)