Eveline Egyptian Magic, czyli perfekcyjna seria marki Eveline, którą musisz poznać!

Jedną z informacji, która odbiła się szerokim echem radości był fakt, że marka Eveline została potwierdzona jako całkowicie Cruelty Free - oczywiście ja również dołączam do gratulacji i bardzo się cieszę, że tak ogromne koncerny odpowiadają na potrzeby konsumentów. Jeśli już jesteśmy również przy wspomnianych potrzebach muszę Wam zaznaczyć, że Eveline robi też naprawdę wielki postęp w kwestii składów, czego przykładem są serie takie, które pokażę Wam za chwilę. Zauważyłam, że marka idzie w coraz lepsze formuły swoich kosmetyków, a także wyzbywa się konserwowania produktów donorami formaldehydu, z których była dość szeroko znana. Dziś chciałabym Wam pokazać cztery produkty z serii Efyptian Miracle, które pojawiły się na rynku jakiś czas temu - ich składy są perfekcyjne i praktycznie w 100% naturalne, dzięki czemu z pełnym przekonaniem mogę zachęcić Was do ich przetestowania i oceny. Spójrzcie, cóż w tej serii można znaleźć i dajcie mi koniecznie znać, czy miałyście już okazje je używać na własnej skórze. 

Produkty dostępne są w drogerii ezebra w pełnej krasie :)


Eveline Egyptian Miracle - KREM RATUNEK do twarzy ciała i włosów

Zachwycona nowością marki Eveline, jaką jest krem-ratunek, który powstał na bazie egipskiej tradycji pielęgnacyjnej postanowiłam szybko go zamówić... i pokazać w pełnej krasie. Kochane - jeżeli szukacie czegoś, co zabezpieczy Waszą skórę, zadziała mocno antybakteryjnie i będze wspomagało gojenie się ran - koniecznie musicie poznać ten produkt.Skorzystam teraz z analizy składu, którą dla Was przygotowałam bo składniki aktywne będą się powtarzać tak naprawdę przez całą czwórkę produktów, a zawsze warto wiedzieć z czym mamy do czynienia. A zatem...



Spójrzcie na jego dokładny skład:

Olea Europaea Fruit Oil – oliwa z oliwek. Cenne źródło witamin A, B, C, E i F, a także przeciwutleniaczy. Oliwa z oliwek wykazuje ogrom właściwości pielęgnacyjnych i jest jednym z najbardziej wszechstronnych składników. Działa między innymi ochronnie, zabezpieczająco i natłuszczająco, a przy tym wspiera walkę ze wszelkimi podrażnieniami czy uszkodzeniami. Koi, łagodzi zmiany alergiczne – sprawdza się dobrze przy regeneracji skóry po zabiegach dermatologicznych lub u osób borykających się z egzemą, AZS czy łuszczycą. Jest naturalnym antyoksydantem. Chroni skórę przed utratą wody i jest składnikiem szczególnie polecanym do pielęgnacji dzieci i noworodków.

Cera Alba – wosk pszczeli. Jest produkowany przez pszczoły miododajne. Wykazuje działanie natłuszczające, ochronne i zabezpieczające, ale wykazuje także działanie stricte lecznicze, pomocne w regeneracji uszkodzonego naskórka. Ma stałą, ale miękką konsystencję i pachnie miodem. Może być lekko komedogenny, jeśli stosowany jest często i bezpośrednio na skórę.

Hellanthus Annus Seed Oil - olej słonecznikowy. Jeden z najbardziej wszechstronnych i najpopularniejszych olejów naturalnych stosowanych w kosmetyce. Jest bogaty w naturalne fosfolipidy, zawiera w swoim biologicznym składzie spore pokłady witaminy E i karotenu. Działa przede wszystkim zmiękczająco i ochronnie. Jest olejem przeciwzapalnym, a przy tym jest doskonałym nośnikiem dla innych składników w kosmetykach. Świetnie nadaje się do masażu, również w przypadku kobiet w ciąży i w pielęgnacji maluchów. Ma udowodnione działanie wspierające naturalne mechanizmy obronne skóry, wspiera jego regenerację, a także doskonale odżywia i chroni przed utratą wilgoci. Ma niski stopień komedogeności, ale stosowany bezpośrednio na skórę w dużej ilości, może powodować nasilenie problemu trądziku. Nie powoduje alergii.


Mel - miód pszczeli. Miód w kosmetykach wykorzystywany jest głównie przez swoje działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Jest bardzo silnym składnikiem przeciwwirusowym i przeciwzapalnym, dlatego znajduje zastosowanie w produktach pielęgnacyjnych dla osób z uszkodzonymi, podrażnionymi i dotkniętymi problemami partiami skóry. Miód ma zdolność do lekkiego rozjaśniania skóry, sprzyja jej szybszej regeneracji, wspomaga gojenie ran, opryszczek, wykwitów alergicznych i wyprysków. Co ciekawe, miód stosowany jest również w pielęgnacji cer trądzikowych, ponieważ pomaga w naturalnym oczyszczaniu i fantastycznie wpływa na widoczność rozszerzonych porów.
 

Propolis Extract - ekstrakt z propolisu. Pozyskiwany z kitu pszczelego ekstrakt ma przede wszystkim bardzo efektywne działanie antybakteryjne, grzybobójcze i bakteriobójcze. Propolis jest niezwykle cennym składnikiem stosowanym również w medycynie, przez fakt, że przyspiesza gojenie się ran i podrażnień. Wspomaga procesy regeneracyjne skóry, odbudowuje warstwę ochronną i zabezpiecza przed negatywnym oddziaływaniem środowiska zewnętrznego.
 

Royal Jelly Extract - mleczko pszczele. To naturalna wydzielina z gruczołów gardzielowych od pszczół, która pachnie miodem. Mleczko pszczele jest niezwykle cennym źródłem witamin z grupy B. Ma postać mlecznego żelu o intensywnym zapachu. W kosmetykach mleczko pszczele wykorzystywane jest głównie jako składnik przeciwzapalny i przeciwstarzeniowy, ponieważ samo w sobie jest bardzo dobrym i efektywnym antyoksydantem. Mleczko pszczele bardzo dobrze sprawdza się w przypadku pielęgnacji skór problematycznych, dotkniętych problemem egzemy, łuszczycy czy atopowego zapalenia, ponieważ przyspiesza proces gojenia się zmian, działa kojąco i odżywczo. Składnik bardzo rzadko wykazuje działanie alergenne, ale u osób nadwrażliwych na produkty pszczele, należy najpierw wykonać próbę uczuleniową na niewielkim obszarze skóry.

Pollen Extract - ekstrakt z pyłku pszczelego
. Niesamowicie bogate źródło witamin, makro i mikroelementów, a także flawonoidów, aminokwasów, białek i enzymów roślinnych. Pyłek kwiatowy jest jednym z najbardziej wartościowych produktów żywieniowych, a wyciąg stosowany w kosmetykach działa wszechstronnie na wiele problemów skórnych. Przede wszystkim ma doskonałe właściwości regenerujące i odżywcze. Dodatkowo wzmacnia kruche naczynia krwionośne, pomaga w zagajaniu się ran i otarć, działa przeciwzmarszczkowo, a do tego w pielęgnacji skóry głowy hamuje rozwój łupieżu. Stosowany w kosmetykach bardzo rzadko powoduje jakiekolwiek reakcje alergiczne.

Pytanie na pewno jakie zrodzi się w Waszej głowie to jak właściwie wykorzystać ten krem skoro producent deklaruje, że jest to produkt ratunkowy. W moim przypadku było to przede wszystkim smarowanie skrajnie przesuszonych partii - stóp, kolan, niekiedy bezpośrednio również na zmiany atopowe. Zanim jeszcze w ofercie pojawił się balsam do ust, o którym za moment - bez problemu stosowałam go również na usta. Tak naprawdę w przypadku tego typu produktu ogranicza Was wyłącznie wyobraźnia. Możecie go stosować wszędzie tam, gdzie naprawdę ciało prosi o coś konkretnie odżywczego.


 

Eveline Egyptian Miracle BALSAM-OPATRUNEK do ust

Cena: 14,49 zł za 12 ml

To jest produkt, który podoba mi się przede wszystkim dlatego, że ma perfekcyjny i odżywczy skład, ale nie zawiera w sobie smaku ani zapachu produktów pszczelich, które są charakterystyczne dla kremu, który opisałam wyżej. Konsystencja balsamu jest treściwa - czuć w nim zawartość olejków, ale jest mega przyjemny, ładnie, delikatnie pachnie i realnie te usta odżywia. Spójrzcie tylko jaki ma śliczny, wartościowy, a jednocześnie krótki skład:

Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cera Alba, Hydrogenated Vegetable Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Copernica Cerifera Cera, Theobroma Cacao Seed Butter, Citrus Aurantifolia Peel Oil, Dipotassium Glycyrrhizate, Tocopheryl Acetate

Mamy tu kombinację odżywczo-regenerujących składników takich jak oliwa z oliwek, olej ze słodkich migdałów, wosk pszczeli, masło Shea, masło kakaowe, wosk Carnauba... i masło z limonki, które odpowiada za cudowny smak i zapach produktów. Co prawda nie ma tu miodu czy propolisu, które są w poprzednim produkcie, ale i tak uważam, że jest to cudowny produkt i idealny na nadchodzące chłodne dni. Musicie go wypróbować. 

 


 

Eveline Egyptian Miracle intensywnie ujędrniający OLEJEK do biustu i ciała

 
Cudownie pachnący cytrusami olejek, który widzicie również może się poszczycić pięknym składem. Mimo tego, że w składzie są obecne produkty pszczele to jednak olejki eteryczne z pomarańczy i grejfruta skutecznie zdominowały naturalne aromaty propolisu czy miodu ... i szczerze mówiąc jestem tym faktem naprawdę zadowolona, bo jednak nie przepadam za nutą towarzyszącą pierwszemu kremowi. Nasz olejek ma za zadanie ujędrniać skórę dzięki połączeniu składników zaczerpniętych z egipskiej receptury: oleju ze słodkich migdałów, oliwy z oliwek, oleju marula, miodu, propolisu, mleczka pszczelego i witaminy E. Co ciekawe - producent rekomenduje jego używanie również do biustu w celu wzmocnienia struktury skóry. Eveline olejek ten nazywa koktajlem odżywczo-ujędrniającym, a ja po pierwszym testowaniu mogę powiedzieć, że jest naprawdę mega, mega przyjemny. I zerknijcie na równie piękny skład, co pozostałe produkty.
 
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europea Fruit Oil, Limonene, Tocopheryl Acetate, Citrus Aurantium Dulcis Flower Oil,  Citrus Grandis Peel Oil, Citrus Limon Peel Oil, Heliathus Annus Seed Oil, Scierocaya Birrea Seed Oil, Propolis Extract, Mel Extract, Royal Jelly Extract, Citral, Linalool.

Eveline potrafi zaskoczyć, prawda? :)


Eveline Egyptian Miracle KREM-MAŚĆ do stóp i paznokci 

... o działaniu antybakteryjnym, co w tym momencie czyni ostatni produkt kosmetykiem, który można stosować również w przypadku uszkodzeń skóry. Krem-maść jak określa to Eveline służy do intensywnego odżywienia, zmiękczenia i wygładzenia skóry na dłoniach i stopach. Ma on głęboko nawilżać, zapobiegać przesuszeniom, regenerować i koić popękaną skórę. Jego ważną cechą jest działanie antybakteryjne, które pomaga utrzymać odpowiednią higienę stóp. Co więcej na stopach ma również rozprawiać się z rogowaceniami. 

 Jego skład faktycznie jest bardzo treściwy i bogaty: prym wiedzie tu masło Cupuacu, które uwielbiam za działanie przeciwzapalne razem z olejem ze słodkich migdałów i olejem z drzewa herbacianego, który też jest wyczuwalny w samej formule, bo krem pachnie przeważnie właśnie nim. Konsystencja bardziej skłania mnie do określenia go właśnie jako maść - produkt jest dość tłusty, ale jednocześnie leki, pozostawia po sobie wyraźną warstwę i raczej nie nadaje się do stosowania na dłonie przed konkretnymi zajęciami - bardziej stawiam tu na nocną kurację. Ale żeby nie być gołosłowną ... spójrzcie oczywiście na jej skład :)

Olea Europea Fruit Oil, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Hydrogenated Castor Oil, Theobroma Grandiflorum Seed Butter, Ethylhexyl Palmitate, Euphorbia Cerifera Cera, Malaleuca Alternifolia Leaf Oil, Tocopheryl Acetate, Limonene. 


 

Komentarze

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye