Czy olejki do kąpieli są lepszą alternatywą dla żeli pod prysznic? | Bielenda Golden Oils - Ultranawilżający olejek do kąpieli ( makadamia, marula, kukui )
Cześć Kochane.
Żele pod prysznic to jedne z tych produktów, które kupujemy bez większego zastanowienia, kierując się przeważnie kuszącym zapachem lub korzystną promocją - i o ile ktoś nie ma problemów ze skórą czy nadwrażliwością na dane składniki to naprawdę nie ma w tym nic złego. Zadaniem żelu pod prysznic jest po prostu oczyszczenie skóry - choć dobrze byłoby gdyby przy okazji nie przesuszał skóry i rozpieszczał zmysły. A co gdyby tak do tego dodać właściwości nawilżające i natłuszczające skórę co w okresie zimowym nie pozostaje bez znaczenia ? Producenci kosmetyków wychodzą na przeciw oczekiwaniom klientek i wprowadzają na rynek specjalne olejki, które oprócz oczyszczania łączą w sobie właściwości pielęgnacyjne - dziś pokażę Wam przykład takiego kosmetyku. Poznajcie olejek do kąpieli marki Bielenda z serii Golden Oils.
Na rynku istnieją dwa rodzaje tego typu produktów : olejki, których składy oczyszczające zostały wzbogacone naturalnymi olejami, bądź takie, które naładowane są parafiną i tylko odgrywają rolę produktu nawilżającego, a w praktyce tworzą warstwę nie mającą nic wspólnego z odżywianiem skóry - czyli klasyka gatunku producentów żerujących na niewiedzy klientów. Produkt Bielendy na szczęście należy do pierwszej kategorii i w swoim składzie oprócz tradycyjnych substancji oczyszczającej zawiera oliwę z oliwek, olej makadamia, marula oraz orientalnie brzmiącą kukui.
Kosmetyki z serii Golden Oils na pewno kojarzycie ze sklepowych półek - mają charakterystyczne złote opakowania i bogatą szatę graficzną przyciągającą wzrok. Olejek ma bardzo solidną, plastikową butlę o pojemności 250 ml z praktyczną i działającą bez zarzutu pompką za co ode mnie duży plus - odkąd ktoś mądry wymyślił pompki pomagające w utrzymaniu higieny zawsze gdzieś zmysł wiedzie mnie w kierunku takich rozwiązań - są po prostu praktyczniejsze i bardziej wygodne. Olejki te dostępne są w wielu miejscach - u mnie w pobliskim hipermarkecie, ale także w sieciach drogerii Rossmann w cenie około 20 zł - choć często można go dorwać w promocji.
Kluczową rolę w przypadku tego kosmetyku odgrywa skład - bo nie oszukujmy się, ale wydatek rzędu 20 zł na produkt, który będzie tylko oczyszczał i nie robił nic poza tym to moim zdaniem przesada. Na szczęście olejek Bielenda faktycznie w swoim składzie zawiera olejki odpowiadające za nawilżenie ciała. Mamy tutaj wspomniane : oliwę z oliwek, olej marula, makadamia i kukui, który po zasięgnięciu informacji okazuje się, że jest idealnym składnikiem zabezpieczającym skórę i chroniącym przed niekorzystnym wpływem zimy - bardzo ciekawy składnik i muszę poszukać innych produktów z jego zawartością. Chwała producentowi za brak parafiny bo tego obawiałam się najbardziej.
Olejek jak na produkt tego typu przystało ma lejącą, dość tłustą konsystencję o perfumowanym, dobrze wyczuwalnym zapachu. To raczej taki typowy zapach produktów oczyszczających, świeży i lekki, ale nie ma co się doszukiwać w nim czegoś wyjątkowego. Jest po prostu przyjemny i dość długo utrzymuje się na skórze. Pieni się nieco gorzej niż tradycyjne żele pod prysznic - za to tworzy na skórze przyjemną, kremową warstwę. Ogólnie jest bardzo przyjemny w kontakcie ze skórą i spodobał mi się od pierwszego użycia, choć jego wydajność mogłaby być nieco większa. W kwestii nawilżania skóry radzi sobie wspaniale i jest to fakt niezaprzeczalny. Nie daje co prawda długotrwałego efektu, ale jest on wyczuwalny - skóra jest bardziej miękka, wygładzona i jedwabista w dotyku, a jak na produkt stricte oczyszczający to dużo, prawda ? Oczywiście nie zastąpi balsamu czy masła po prysznicu, bo takie cuda w naturze nie występują, ale uważam, że to naprawdę miła odskocznia od tradycyjnych żeli pod prysznic, które w wielu przypadkach pozostawiają skórę ściągniętą czy przesuszoną. Był to mój pierwszy olejek pod prysznic tej marki i szczerze mówiąc chętnie wypróbowałabym inne wersje.
Znacie ten produkt ? Używacie olejków pod prysznic ? A może macie jakiegoś swojego ulubieńca w tej kwestii ? Dajcie znać koniecznie :)
Ps. Na moim fanpagu ruszyła trzecia część konkursu z marką Lily Lolo gdzie tym razem trzy osoby mają szansę wygrać dowolnie wybrany przez siebie puder :)
Buziaki !
Lubie tego typu produkty, zwłaszcza teraz gdy jestem zabiegana i nie starcza czasu na wszystko
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz wypróbować na swojej skórze :)
UsuńJa kupiłam teraz z Bielendy dwufazowy jednak jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńAle olejki podczas kąpieli polecam ! Nawet pod prysznicem na mokrąskórę nakładam olejek Bambino szybko przemasowuje ciało, spłukuję jednak warstwa zostaje dlatego po wytarciu nie muszę nakładac już balsamu ;)
Mam dwufazowy :) Nawet pojawił się w ulubieńcach tamtego miesiąca, chociaż nie używam go jako żelu tylko wlewam sobie do wanny :) Olejek bambino? A ma w składzie parafinę ?
UsuńJedyny minus to, że ręcznik trzzeba często prać i wymieniać bo jest tłusty z olejków więc najlepiej wybrac jakieś dwa gorsze ;)
OdpowiedzUsuńA no to już nie jest jakiś większy problem :) Ja po masce z Bielendy mam taki syf w łazience, że później sprzątam kolejne 15 min, ale dla efektu warto :)
UsuńJeszcze nie miałam olejku pod prysznic, ale zamierzam to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNo jasne, jeżeli nie próbowałaś to zachęcam :)
UsuńBardzo fajnie wygląda, lubię olejki
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię tego typu produkty :)
UsuńTa kremowa warstwa, którą tworzy na skórze z pewnością przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo przyjemna :) Zupełnie inna niż w przypadku żeli :)
UsuńJakoś nie do końca jestem przekonana do używania olejków pod prysznicem. Raz próbowałam w tej roli olejku z Isany, ale nie mogłam znieść jego zapachu i tej tłustości. Ale cóż, z doświadczenia wiem, że gdy niekiedy spróbuję czegoś po raz drugi za jakiś czas, podchodze do tego zupełnie inaczej. Może tamten produkt mnie zraził :) Niemniej z Bielendy bardzo chętnie wypróbowałabym olejki, ale te do twarzy :)
OdpowiedzUsuńAj bo akurat ten z Isany to jest sromotna klęska producenta :) Wiele osób na niego narzeka i ja sama się pod tym podpisuję - zaczęłaś od złego produktu :)
UsuńJak tylko skończy się mój żel pod prysznic rozejrzę się za tym olejkiem:) Podoba mi się opis i samo opakowanie przyciąga;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - opakowania są piekne :)
UsuńNie stosowałam chyba nigdy jeszcze olejku pod prysznic, ale wydaje się fajną sprawa :)
OdpowiedzUsuńJasne, że fajna :) musisz koniecznie nadrobić przekonasz się sama :)
UsuńChciałam kiedyś wypróbowac olejek do kąpieli od Nivei, ale ten mnie jakoś bardziej przekonał :)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie mam ochotę na ten z Nivea, ale ostatnio gdzieś przeczytałam, że śmierdzi rybim tłuszczem... I jakoś mi się odechciewa :D
UsuńBardzo zachęcający ten olejek.
OdpowiedzUsuńW takim razie proponuję spróbować :)
UsuńMuszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie w testach :)
UsuńNa pewno wyprobuje, bo peeling z tej serii mialam i bardzo polubilam:)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nigdy nie próbowałam peelingu, więc... :)
UsuńCzasami lubię takie odmiany przy kąpieli, ale mimo wszystko najczęściej pozostaję wierna żelom z Dove :).
OdpowiedzUsuńA no to w tej kwestii absolutnie się z Tobą zgadzam - ja też żele Dove przeplatam innymi produktami :)
UsuńBardzo lubię olejki do kąpieli, super że polska firma zrobiła swój i to jeszcze z takim składem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie - a my lubimy wspierać polskie marki :)
UsuńNie miałam tego olejku, ale chyba go wypróbuję dla odmiany ;)widzę produkt warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńJasne, że tak :) jeśli masz ochotę to wypróbuj na sobie :)
UsuńMam ten olejek i bardzo bardzo go lubię, zużywam już kolejne opakowanie. W ogóle bardzo przypadła mi do gustu ta złota seria kosmetyków, i inne poza olejkiem są świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Innych produktów nie używałam z tej serii, ale wszystko przede mną :)
Usuńja się przywiąałam do żeli pod prysznic, ale po olejki bardzo chętnie sięgam przed pójściem spać:)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię nawilżania typowymi olejkami - wolę balsamy :)
UsuńNie znam go, ale chętnie poznam się z nim osobiście ;p
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńTego olejku akurat nie znam ;), olejki czy żele pod prysznic - otóż używam i to i to :), zaleąy od tego na co mam ochotę i co mam bliżej pod ręką :D
OdpowiedzUsuńNo ja właściwie robię bardzo podobnie jak Ty :)
UsuńMiałam inne ich olejki i po każdym miałam ochotę zedrzeć sobie skórę ;/
OdpowiedzUsuńO rany - to ja nie mam pojęcia co jest nie tak z Twoją skórą, że wszelkie olejki Cię podrażniaja. Nie szukałas jakiś cech wspólnych, składników? Może wtedy wirdzialalbys co Cię tak mocno uczula.
Usuńolejków z Bielenda jeszcze nie testowała, póki co używam z Evree i jest dobry :)
OdpowiedzUsuń____________________________
www.justynapolska.com
Fashion & Makeup
A to Evree ma olejki do kąpieli ? :)
UsuńOstatnio miałam z Isany i był nawet cacy :)
OdpowiedzUsuńA nie śmierdzi rybą? :)
UsuńTego olejku akurat nie miałam ale miałam z tej firmy olejek typowo pod prysznic który niestety średnio się u mnie sprawdził. Teraz testuje nowość marki ECOLAB olejek pod prysznic który zapowiada się bardzo interesująco:)
OdpowiedzUsuńO Ecolab czytałam u Ciebie i bardzo mocno zainteresowałaś mnie ta marka :)
UsuńOlejku do mycia nigdy nie używałam. Przydatna rzecz, jeśli na prysznic mamy ograniczoną ilość czasu i przed wyjściem z domu już nie zdążymy użyć balsamu.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) choć może nie jest to efekt niewiadomo jak zauważalny to zawsze lepsze to niż nic :)
Usuńchętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńZachęcam zatem :)
UsuńWitam, nie znam tego produktu ale widzę, że warto zwrócić na niego uwagę. Do mycia używam zwykłych żeli do ciała marki dove ale mam zapas z Polski olejku Isana z Rossmanna oraz żelu pod prysznic Babydream fur mama, który bardzo lubię i żałuję, że jest to edycja limitowna:(
OdpowiedzUsuńTak? Nawet nie wiedziałam, że to limitka... A szkoda bo mnóstwo dobrych recenzji na jego temat czytałam :(
Usuńja na inny temat - piekna jakosc zdjec, jak ty to robisz?
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia wykonuje telefonem Sony Xperia Z3 :)
UsuńSwego czasu uwielbiałam olejek podprysznic Nivea, chyba jeden z pierwszych o ile nie pierwszy tego typu produkt dostępny w drogerii. Uwielbiałam jego zapach i ceniłam właściwości nawilżające skórę, a także to, że nie zostawiał na niej tłustego filmu. Z przyjemnością wypróbowałabym ten olejek, więc może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Cię znalazłam chociaż szkoda, że tak późno!
OdpowiedzUsuńOlejek jest super, idealnej pomadki szukam od dawna i dzięki Tobie chyba znalazłam ale w pierwszej kolejności muszę się zaopatrzyć w krem pod oczy!
Gratuluję i ja 1000 obserwacji i pozdrawiam serdecznie!
nadrabiając zaległości dokopałam się w końcu do tego wpisu bo byłam go bardzo ciekawa :) muszę wypróbować ten olejek na sobie bo bardzo ciekawa jestem jakie ja będę miała zdanie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nigdy wczesniej nie zwrocilam uwagi na ten olejek bielendy. Moze przez opakowanie kojarzace sie z olejkiem do opalania? :D jesli chodzi o olejki do kąpieli to mi rowniez zalezy na tym by skladniki byly naturalne, dlatego też zamawiam olejki z lavea.pl maja fajne antystresowe dzialanie- idealne na wieczor po pracy :D
OdpowiedzUsuń