5 X TAK - czyli ulubieńcy października.
Cześć Kochane.
Dziś mam okrutnie podły dzień - dopadło mnie straszne choróbsko, które uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie - musicie mi więc wybaczyć kiepskie zdjęcia, ale postanowiłam, że mimo wszystko nie chcę sobie robić zaległości - niemniej jednak z gorączką i bolącą głową dość opornie mi wszystko przychodzi. Bez użalania jednak - zapraszam Was dziś na ulubieńców października - czyli zestawienie produktów, które wyjątkowo dobrze sprawdziły mi się w tym miesiącu - znajdziecie tu głównie produkty pielęgnacyjne, ale jest tu także jeden produkt kolorowy, który jest nowością na rynku i wywołuje ostatnio spore zamieszanie.
W październiku w kwestii pielęgnacji skupiłam się przede wszystkim na doprowadzeniu swojej twarzy do dobrej kondycji po lecie - stąd regularne złuszczanie, oczyszczanie i nakładanie maseczek - wreszcie udało mi się wyrobić w sobie dobry nawyk z nakładaniem maseczek - dzięki czemu moja skóra naprawdę jest w świetnej kondycji i mogę cieszyć się jej zdrowym wyglądem.
Peeling do twarzy Dr.Organic z różą Otto towarzyszył mi wiernie przez cały miesiąc - jest piekielnie wydajny, więc zużycie takiej tubki zajmie mi naprawdę długo. Osobiście nie przepadam za różanym zapachem w kosmetykach - ale ten jest naprawdę znośny więc używa mi się go naprawdę dobrze. Jako peeling sprawdza się rewelacyjnie - zatopione w gęstym kremie drobinki są naprawdę ostre i świetnie złuszczają naskórek - natomiast naturalny skład produktu oprócz złuszczenia zapewnia maksymalne nawilżenie skóry. Jest naprawdę bardzo przyjemny i szczerzę go polecam. Produkty Dr.Organic dostępne są online - ten peeling możecie kupić w cenie 35 zł.
Absolutnie ulubioną i niezastąpioną maseczką w ogólnym pojęciu ( nie tylko w tym miesiącu ) jest dziegciowa Bania Agafii. Pojawiła się u mnie nie raz w ulubieńcach - ale dopiero teraz kiedy stosowałam ją z regularnością odkryłam jej prawdziwe zalety. Fantastycznie oczyszcza twarz z zaskórników - w tej kwestii nie znalazłam jeszcze lepszego produktu. Dodatkowo matowi skórę na długo, uspokaja ją, pozostawia rozjaśnioną i oczyszczoną. Należy jednak uważać, gdyż jest dość intensywna i trzymana zbyt długo na skórze może podrażnić. Na plus przemawia tu także śmieszna cena 7 zł - do kupienia niestety wyłącznie online.
Odżywka do włosów Balea Mango&Aloes przeleżała u mnie dobry rok - teraz kiedy moje zapasy mocno się uszczupliły nadeszła jej kolej ,,, i okazała się być prawdziwym hitem ! Po miłym zaskoczeniu z wersją z figami utwierdziłam się jedynie z przekonaniu, że Balea robi jedne z lepszych odżywek na rynku.Wersja z Mango i Aloesem niesamowicie wręcz wygładza i zmiękcza włosy - są lejące, lepiej się układają, a rozczesywanie trwa dosłownie kilka chwil. Jestem na ogromne tak i jeżeli tylko będziecie miały okazję to koniecznie ją wypróbujcie ( wersję z figami również polecam ) - cena równie śmieszna jak w przypadku poprzednika bo około 7 zł.
Nie było by ulubieńców bez produktów Timotei - tym razem do zestawienia trafia nowość - szampon do włosów z odżywką z olejem migdałowym. Wiecie już na pewno, że uwielbiam produkty do włosów tej marki i pojawiają się u mnie regularnie - są tanie, a na moich włosach spisują się świetnie. Wersja migdałowa jest dość ciężka - trzeba uważać z jej ilością. Niemniej jednak włosy zachowują się po niej rewelacyjnie - są błyszczące, świeże i słodko pachną. Dzięki zawartości olejku można darować sobie dodatkowe nakładanie odżywek - co dla leniuchów takich jak ja jest świetnym rozwiązaniem. Cena około 9 zł.
I na sam koniec - prawdziwa perełka. Nowość marki Bourjois - podkład matujący Air Mat, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Na blogach wywołuje dość skrajne opinie - od miłości po nienawiść, jednak u mnie spisuje się rewelacyjnie - podobnie zresztą jak inne wersje podkładów Bourjois. Jego największą zaletą jest faktyczne, prawdziwe matowe wykończenie - bez potrzeby nakładania pudru. Utrzymany w żółtej tonacji świetnie współgra z moją karnacją - choć niekiedy lubi się utlenić i podkreślić suche skórki - przed jego nałożeniem porcja kremu nawilżającego jest wskazana. Cena około 50 zł.
I to byłoby na tyle w kwestii października. Uciekam grzać się pod koc, a Wam życzę udanego dnia i do następnego :)
Buziaki !
Lubię te szampony, miałam wersję zieloną i różową
OdpowiedzUsuńZielona jest super, ale różową uwielbiam najbardziej :))
UsuńCiekawi ulubieńcy, najbardziej zainteresował mnie ten podkład. ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Podkład jest warty uwagi, choć każdy ma o nim inne zdanie :)
UsuńPodkład dosyć ciekawie się zapowiada, chociaż to utlenianie mnie martwi. Pozdrawiam :) :*
OdpowiedzUsuńTo cecha indywidualna - nie u każdego musi tak być :)
UsuńNiestety nie miałam okazji nic poznać :( Ale życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje - przyda mi się :)
UsuńZgadzam się, Balea robi świetne produkty do pielęgnacji włosów. ;))
OdpowiedzUsuńTo prawda- wyjątkowo dobrze mi się sprawdzają :)
UsuńMam tą maseczke do twarzy i też ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam ochotę wypróbować inne wersje - a jest ich całe mnóstwo :)
UsuńMiałam maskę fitoaktywną z tej serii i niestety nie zachwyciła, a na tą odżywkę Balea mam wielką ochotę, podobnie jak jej siostrę b/s, ale nie wiem kiedy będzie dane mi ją kupić:/
OdpowiedzUsuńZdrowiej:)
Najlepiej zamawiać je online - wychodzą naprawdę korzystnie cenowo :)
UsuńPierwszy raz nic nie miałam z tych twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńNo zdarza się i tak - lubię eksperymentować z kosmetykami stąd dużo nieznanych marek :)
Usuńseria Balea z mango jest mi dobrze znana i lubię ją :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby się szampon :)
UsuńOdżywkę Balea chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZachęcam - z tego co wiem to większość jest świetna :)
UsuńWłaściwie znam tylko podkład i niestety należę do opozycji ;) moim zdaniem nie tylko podkreśla suche skórki, ich można się jeszcze szybko pozbyć, ale gorzej jest z porami, które też strasznie podkreśla, wygląda dość dobrze na bazie silikonowej, ale ja takowych staram się nie nakładać codziennie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tym peelingiem Dr Organic - nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej marki, planowałam małe zakupy i ten peeling pewnie wpadnie mi do wirtualnego koszyka :)
Pozdrawiam :)
U mnie nie ma takiego problemu z porami - ale tak jak wspomniałam - ten podkład i każdego zachowuje się inaczej. A peeling z dr.organic polecam jak najbardziej :) ogólnie lubię produkty tej marki a ze maja pokaźny asortyment to jest w czym wybierać :)
UsuńSkosztuj Timotei z olejem arganowym - cudeńko!:)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam - ale czuje się skuszona :)
UsuńPeeling bardzo mnie zainteresował, zwłaszcza ze względu na zapach. :) Jak na razie nie miała przyjemności używać żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJeżeli przepadasz za zapachem róż - ten jest bardzo naturalny i nienachalny wiec myślę, że by Ci się spodobał :)
UsuńOdżywkę z Balei bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj jeszcze wersji z figami :)
UsuńCiekawa jestem tej maseczki do twarzy... :)
OdpowiedzUsuńKochana za ta cene musisz ją koniecznie wypróbować!
Usuńja uwielbiam maseczkę z niebieską glinką Banii, najlepsza :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie miałam, ale wpisuje na listę :)
UsuńNie lubię szamponów z Timotei - wywołują u mnie łupież :/ A co do odżywki z Balea to u mnie się nie sprawdziła, poza tym, że włosy się lepiej rozczesywały to nic więcej nie robiła.
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do mnie :) Obserwuję :)
Jednak co człowiek to opinia :) ja się cieszę, że u mnie tak dobrze się spisują bo to tanie produkty :)
UsuńGdyby nie moje podkładowe zapasy skusiłabym się na ten podkład Bourjous:) Tymi ulubieńcami zdałam sobie dopiero sprawę, że już mamy koniec miesiąca, jak ten czas leci:D
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z żałożenia, że podkładów nigdy za wiele :D
UsuńOj skusiłaś mnie na odżywkę od Baeli :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Myślę, że nie będziesz zawiedziona :)
UsuńMuszę kupić tą dziegciową maskę Agafii :)) Ze swojej strony polecam oczyszczającą maskę na wodzie chabrowej Agafii, też dobry oczyszczacz ;))
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę - dziękuję ! :)
UsuńNiestety tym razem tylko jeden z produktów przykuł moją uwagę - maska Agafi reszta jakoś nie moje gusta, chociaż HealthyMIx bourjois pokochałam to może i ten by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńNo ten podkład jest kompletnie inny niż Healthy Mix - ale trzeba sprawdzić wszystko na własnej skórze :)
UsuńCiekawi ulubieńcy, muszę wypróbować tą maseczkę Agafii :) Można je znaleźć w niektórych aptekach, ostatnio też widziałam w sklepie zielarskim szereg tych saszetek ale nie miałam czasu się zastanawiać nad nimi :)
OdpowiedzUsuńOoo to szczerze zazdroszczę, że masz do nich dostęp stacjonarnie - ja niestety u siebie nigdzie ich nie widziałam :(
Usuńnic oprócz szamponu nie używałam. .
OdpowiedzUsuńwypróbuje na pewno . ;))
zapraszam do mnie jestem nowa ;)
Zachęcam :) I oczywiście życzę sukcesów :)
UsuńOo ten podkład wygląda fajnie, jest w Rossmanie? za niedługo promocje więc może uda mi się go wypróbować. Też lubię odżywki Balea, tą wersję miałam bez spłukiwania i była bardzo fajna akurat mi się skończyła muszę znaleźć zastępstwo.
OdpowiedzUsuńTak jest od niedawna dostępny w Rossmanie - w cenie 49,99 zł :) Więc to chyba najtańszy z ich podkładów :)
UsuńTimotei mi nie służy.
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, że nie u każdego wszystko sprawdza się tak samo :)
UsuńStosowałam kiedyś te szampony z Timotei i byłam zadowolona :).
OdpowiedzUsuńDużo osób je lubi -ja uważam, że nie ma lepszych :)
UsuńMaseczka dziegciowa mnie kusi...oj kusi :)
OdpowiedzUsuńKochana za tą cenę grzech nie spróbować :)
UsuńSkoro ta maska dziegciowa radzi sobie z zaskórnikami to muszę ją mieć! :)
OdpowiedzUsuńRadzi i to fantastycznie !
UsuńDużo zdrówka życzę i skuszę się chyba na ten pokład. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńZnam tylko Timotei, ale w innej wersji miałam.
OdpowiedzUsuńNo tych wersji jest naprawdę dużo, ja przerobiłam prawie wszystkie :)
UsuńSuper ulubieńcy i cudne fotki,
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka życzę, mnie też coś przewiało i w kręgosłup mi weszło, ech ta pogoda, nie wiadomo jak się ubierać.
Racjaa... teraz to po prostu jakaś plaga :( Dla Ciebie również dużo zdrówka !
UsuńOstatnio moją uwagę zwrócił właśnie ten podkład. Kuszą mnie też te produkty w saszetkach od Agafii
OdpowiedzUsuńJa uważam, że jest świetny - choć wiadomo nie każdemu będzie pasować. Z tego co pamiętam to lubisz Borjois podobnie jak ja więc myślę, że się sprawdzi :)
UsuńMuszę wreszcie dopaść Air Matt! Jesień mamy, a ja świecę się jak choinka w święta...
OdpowiedzUsuńKochana ja się świecę niezależnie od pory roku :)
UsuńJa też sie rozchorowałam,takze doskonale Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty marki Balea,mają śliczne zapachy,a cena bardzo korzystna :)
Pozdrawiam i Obserwuję ;*
W takim razie dużo zdrówka życzę :) Również pozdrawiam :)
UsuńO dziwo nie znam żadnego z twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńAir Mat też podbił moje serce i myślę, że spróbuję jeszcze odcień, który Ty posiadasz, bo mój wydaje się trochę za bardzo żółty. Zazdroszczę, że wyrobiłaś sobie nawyk nakładania maseczek, bo ostatni miesiąc był dla mnie tak ciężki, że nakładanie serum stanowiło ogromne wyzwanie :( A co zdjęć to są piękne jak zawsze, post bardzo ciekawy, żadna choroba się tu nie wkradła :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo żałuję, że nie na dm gdzieś w Polsce, a tym bardziej w mojej okolicy. Wielorotnie czytam recenzje kosmetyków balea i naprawdę mam ogromną chęć na spróbować, ale... do Niemiec na zakupy jeżdżę raz na rok/dwa i zazwyczaj tam, gdzie dm nigdy nie widziałam... Może w przyszłym roku uda mi się zakupić gdzieś będąc na wakacjach? ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś wypróbować odżywkę Balea no i jeszcze ta pachnie mango! :)
OdpowiedzUsuń