Podkłady i kremy BB z dobrym składem. Jaki podkład naturalny wybrać?
Zdaje się, że podkłady i kremy BB na naszym rynku to prawdziwa enigma... wiele kobiet poddaje się, twierdząc, że nie da się zmienić ich ukochanego drogeryjnego zamiennika, a tymczasem... jest miejsce, w którym wybór podkładów czy kremów BB z perfekcyjnymi, naturalnymi składami jest ogromne! Postanowiłam przekopać się przez ogromny asortyment ukochanego sklepu fanek dobrych składów, czyli EccoVerde... i znalazłam dla Was pięć propozycji, które warto znać. Poznajcie dzisiaj podkłady i kremy BB z dobrym składem i sprawdźcie, jaki produkt naturalny warto wybrać.
Cechą charakterystyczną dla podkładu Alkemilla jest połączenie lekkości z wysokim kryciem. Mamy mieć tu zatem propozycję, która jednocześnie nie obciąża skóry, a przy tym zapewnia optymalne krycie niedoskonałości, zaczerwienień, wyprysków i przebarwień.
Producent obiecuje, że podkład jest również doskonałą bazą, dlatego nie wymaga stosowania dodatkowego produktu.
Zdecydowanie najciekawszym składowym dodatkiem w składzie jest witamina C, którą znamy ze swoich antyoksydacyjnych właściwości, ale też lekkiego rozjaśniania i ujednolicania koloru cery. Wielki plus za poliglicerydy o właściwościach odżywczych no i oczywiście witaminę E i olej z awokado. No i oczywiście ogromny ukłon za brak kontrowersyjnych konserwantów. Skład całościowo jest naprawdę fantastyczny.
Skład: Aqua, Glycerin, Ci 77891 (Titanium Dioxide), Octyldodecanol, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Polyglyceryl-10 Stearate, Glyceryl Stearate SE, Lecithin, Parfum (Fragrance), Magnesium Aluminum Silicate, Cetearyl Alcohol, oleic/linoleic/linolenic polyglycerides, Benzyl Alcohol, Ci 77492 (Iron Oxides), Iron Oxides, Sodium Staeroyl Lactylate, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Ci 77491 (Iron Oxide), Tocopherol, Ascorbyl Palmitate (Vitamin C), Ci 77499 (Iron Oxide), Persea Gratissima (Avocado) Oil, Dehydroacetic Acid, Citric Acid
Musicie wiedzieć, że faktycznie już w trakcie nakładania czuć, że podkład jest ultra leciutki - czuć w nim składniki pielęgnacyjne no i zapach... achh! Przepiękny, delikatny i bardzo kobiecy zapach to bardzo miły dodatek w przypadku podkładu, nieprawdaż? Wyraźnie gdzieś wyczuwam tutaj kokosa! Może nie zakwalifikowałabym tego podkładu do mocno kryjącego, natomiast śmiało da się go stopniować i uzyskać naprawdę przyzwoity efekt!
Bardzo, bardzo podoba mi się ten produkt, dlatego w tym zestawieniu umieszczam go właśnie na pierwszym miejscu. No i minimalistyczne opakowanie również bardzo mi się podoba. Co ciekawe - po przypudrowaniu utrzymuje się na skórze cały dzień!
Krem BB marki Inika Organic to najdroższa z propozycji dzisiejszego wpisu. Za 30 ml produktu musimy zapłacić 158 zł dlatego śmiało, można powiedzieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z kosmetykiem wysokopółkowym.
Producent nazywa go kosmetykiem 3 w 1, który łączy w sobie cechy kremu nawilżającego, bazy pod makijaż i podkładu. Faktycznie, patrząc na skład całościowo, widzimy, że propozycja ta nie jest po prostu zwykłym podkładem, ale przede wszystkim produktem stricte odżywczym. Zerknijcie same.
Skład: Aloe Barbadensis Leaf Juice , Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Water, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Vitis vinifera (grape) seed oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Rosa Canina (Rosehip) Seed Oil, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Gliceryna Opuntia Ficus Indica (Prickly Pear) Seed Oil, Pelargonium, Graveolens (Geranium) Flower Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Citrus Limon (Lemon) Leaf Extract, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Lactobacillus Ferment, Cetyl Alcohol. Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499)
Ci 77007 (Ultramarines)
Kolory... ach te kolory. Nigdy nie decyduję się na zakup najjaśniejszego wariantu w podkładach czy kremach BB, bo nie mam jasnej skóry, ale w przypadku marki La Saponaria kolor, który wybrałam, czyli 2 Sand... okazał się pomarańczowy. Bardzo, naprawdę bardzo żałuję, że w tym momencie, nie jestem w stanie go rzetelnie przetestować, bo skład niezwykle bardzo mi się podoba, jednak mogę Wam opowiedzieć o jego właściiwościach i konsystencji, dlatego na tym się dzisiaj skupimy. Zerknijmy na początku jednak do składu:
Skład: Aqua, Punica Granatum Fruit Water, Isoamyl Laurate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Gliceryna, Cetearyl Olivate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sorbitan Olivate, Caprylic/capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Lauryl olivate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Cetyl Palmitate, Sorbitan Palmitate, Magnesium Aluminum Silicate, Triticum Vulgare (Wheat) Starch, Pullulan, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Mica, Tocopherol, Galactoarabinan, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Biosaccharide Gum-1, Glyceryl Caprylate, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Salicylic Acid, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Sodium Benzoate, Alcohol, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance)
Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Ci 77492 (Iron Oxides), Ci 77491 (Iron Oxide), Ci 77499 (Iron Oxide), Ci 77861 (Tin Oxide)
La Saponaria zrobiła na mnie wrażeniem dużym udziałem wody z granatu w składzie - ma ona właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające, a tak naprawdę rzadko występuje w kosmetykach, więc tu marka mocno u mnie zaplusowała. Zerknijcie również na fakt, że jest tu masło shea i sporo olejów i emolientów. Jest tu także nasz ukochany kwas hialuronowy i cały szereg naturalnych pigmentów. Nie ma w nim absolutnie nic, czego należałoby sie obawiać.
W tym kremie BB wyróżnia się zapach - jest pudrowy, dość specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu, natomiast konsystencja jest fantastyczna - lekka, jednocześnie dość mocno kryjąca. Mam wrażenie, że bez problemu tym kremem BB można ukryć zarówno cienie pod oczami, jak i wypryski. Na test jednak jeszcze nie czas przez wzgląd na kolor, ale kto wie... może skuszę się jednak na odcień 01?
Zdecydowanie najpiękniejszą propozycją pod względem wizualnym jest krem BB marki Bare Skin, który zamknięty jest w szkle. Jest to 100% wegański krem BB z certyfikatem CF, a 20% ze sprzedaży tego kosmetyku przekazywane jest na cele charytatywne. Co ciekawe - produkcja odbywa się na etycznych zasadach, a opakowanie zewnętrzne jest przyjazne środowisko. Te kilka szczegółów sprawia, że już na samym początku krem budzi ogromne zaciekawienie.
Producent obiecuje nam, że w tym produkcie zaciera się granica pomiędzy pielęgnacją a makijażem - po raz kolejny mamy więc do czynienia z kosmetykiem, który łączy w sobie dwie funkcje i jest to doskonale widoczne również w składzie. Co ciekawe, dedykowany jest on do każdego rodzaju skóry i wzbogacony jest filtrem SPF na poziomie 15 (co prawda, jest to niewiele, ale i tak bardzo fajnie, że producent pomyślał także o tym).
Na wielki plus zasługuje tu obecność oleju z dzikiej róży, który nadal należy do moich ulubionych składników naturalnych - wspaniale wpływa na skórę, odżywia ją, działa przeciwzmarszczkowo i jest doskonałym antyoksydantem.
Jego konsystencja najbardziej ze wszystkich dostępnych tu podkładów i kremów BB przypomina mi formułę drogeryjną - jest kremowy, totalnie bezzapachowy i pozostawia po sobie przyjemną, nawilżającą warstwę. Niestety mam ogromne zastrzeżenie do koloru, ponieważ odcień Light, który wybrałam, jest naprawdę ciemny i zawiera w sobie pomarańczowe tony, co jest zdecydowanie mylne - jesli zdecydujecie się na jego zakup, musicie koniecznie wziąć to pod uwagę. Na ten moment nie mogę go używać, bo kolor jest absolutnie nie do zaakceptowania, dlatego więcej na jego temat opowiem Wam na pewno latem.
Skład: Aqua (Water), Helianthus Annuus (Sunflower) Oil, Vitis vinifera (grape) seed oil, Ricinus Communis (Organic Castorbean Oil) , Aloe Barbadensis (Aloe Vera), Rosa Canina (Rosehip Oil) Seed, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Cetyl Alcohol, Silica, Boron Nitride, Mica, Ci 77891 (Titanium Dioxide), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499), Ci 77007 (Ultramarines), Zinc Oxide, Sorbitol, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate
Klasyka podkładów i kremów BB z dobrym składem - nie ma chyba osoby, która, chociażby nie słyszałaby o kremach BB marki So Bio Etic. Cóż - wstyd się przyznać, ale nie miałam do tej pory z nimi styczności, dlatego, gdy wpadłam na pomysł stworzenia dla Was tego wpisu, pomyślałam w pierwszej kolejności właśnie o nim. I tu ... prawdziwa perełka, zostaje na koniec. Perełka, a raczej wisienka na torcie, bo oto w kremie BB marki So Bio Etic zakochałam się bez pamięci.
Musicie wiedzieć, że w ofercie znajdują się dwa rodzaje kremu: jeden o lekkiej konsystencji i mniejszym stopniu krycia, oraz wariant, który jest bardziej kremowy, treściwy i ma wysoki stopień krycia niedoskonałości.
Co ciekawe, producent nazywa go produktem 5 w 1 ze względu na cechy:
- prostej aplikacji przy jednoczesnym ujednoliceniu skóry
- silnego nawilżenia skóry
A teraz dla porównania swatche wszystkich produktów - zdjęcie robione jest w świetle dziennym i nie zostało obrobione pod kątem fotograficznym, po to, by móc realnie oddać Wam ich kolory - niezła rozbieżność odcieni, co?
Od lewej - La Saponaria, So Bio Etic, Bare Skin, Inika Organic, Alkemilla
Podkłady i kremy BB z dobrym składem. Alkemilla - Velvet Fluid Foundation
Cena: 64 zł / 30 ml
Ilość dostępnych kolorów: 5
Dodatkowe cechy: kosmetyk wegański, testowany na nikiel, nietestowany na zwierzętach
Mój kolor: 01
Cechą charakterystyczną dla podkładu Alkemilla jest połączenie lekkości z wysokim kryciem. Mamy mieć tu zatem propozycję, która jednocześnie nie obciąża skóry, a przy tym zapewnia optymalne krycie niedoskonałości, zaczerwienień, wyprysków i przebarwień.
Producent obiecuje, że podkład jest również doskonałą bazą, dlatego nie wymaga stosowania dodatkowego produktu.
Zdecydowanie najciekawszym składowym dodatkiem w składzie jest witamina C, którą znamy ze swoich antyoksydacyjnych właściwości, ale też lekkiego rozjaśniania i ujednolicania koloru cery. Wielki plus za poliglicerydy o właściwościach odżywczych no i oczywiście witaminę E i olej z awokado. No i oczywiście ogromny ukłon za brak kontrowersyjnych konserwantów. Skład całościowo jest naprawdę fantastyczny.
Skład: Aqua, Glycerin, Ci 77891 (Titanium Dioxide), Octyldodecanol, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Polyglyceryl-10 Stearate, Glyceryl Stearate SE, Lecithin, Parfum (Fragrance), Magnesium Aluminum Silicate, Cetearyl Alcohol, oleic/linoleic/linolenic polyglycerides, Benzyl Alcohol, Ci 77492 (Iron Oxides), Iron Oxides, Sodium Staeroyl Lactylate, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Ci 77491 (Iron Oxide), Tocopherol, Ascorbyl Palmitate (Vitamin C), Ci 77499 (Iron Oxide), Persea Gratissima (Avocado) Oil, Dehydroacetic Acid, Citric Acid
Musicie wiedzieć, że faktycznie już w trakcie nakładania czuć, że podkład jest ultra leciutki - czuć w nim składniki pielęgnacyjne no i zapach... achh! Przepiękny, delikatny i bardzo kobiecy zapach to bardzo miły dodatek w przypadku podkładu, nieprawdaż? Wyraźnie gdzieś wyczuwam tutaj kokosa! Może nie zakwalifikowałabym tego podkładu do mocno kryjącego, natomiast śmiało da się go stopniować i uzyskać naprawdę przyzwoity efekt!
Bardzo, bardzo podoba mi się ten produkt, dlatego w tym zestawieniu umieszczam go właśnie na pierwszym miejscu. No i minimalistyczne opakowanie również bardzo mi się podoba. Co ciekawe - po przypudrowaniu utrzymuje się na skórze cały dzień!
Podkłady i kremy BB z dobrym składem. Inika Organic - Certified Organic BB Cream
Cena: 158 zł / 30 ml
Ilość dostępnych kolorów: 6
Dodatkowe cechy: kosmetyk wegański, nietestowany na zwierzętach, bez glutenu i bez laktozy
Mój kolor: Beige
Krem BB marki Inika Organic to najdroższa z propozycji dzisiejszego wpisu. Za 30 ml produktu musimy zapłacić 158 zł dlatego śmiało, można powiedzieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z kosmetykiem wysokopółkowym.
Producent nazywa go kosmetykiem 3 w 1, który łączy w sobie cechy kremu nawilżającego, bazy pod makijaż i podkładu. Faktycznie, patrząc na skład całościowo, widzimy, że propozycja ta nie jest po prostu zwykłym podkładem, ale przede wszystkim produktem stricte odżywczym. Zerknijcie same.
Skład: Aloe Barbadensis Leaf Juice , Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Water, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Vitis vinifera (grape) seed oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Rosa Canina (Rosehip) Seed Oil, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Gliceryna Opuntia Ficus Indica (Prickly Pear) Seed Oil, Pelargonium, Graveolens (Geranium) Flower Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Citrus Limon (Lemon) Leaf Extract, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Lactobacillus Ferment, Cetyl Alcohol. Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499)
Ci 77007 (Ultramarines)
Jestem pod ogromnym, naprawdę ogromnym wrażeniem, jeśli chodzi o skład! Ależ on jest bogaty w oleje i ekstrakty roślinne - wielki ukłon za taką różnorodność i dodania tutaj fermentu! Widzicie, zawsze, kiedy analizujemy czy opowiadamy sobie o produktach wysokopółkowych, ceny nie zawsze (a pokuszę się nawet o stwierdzenie, że w większej ilości) nie są adekwatne do tego, co otrzymujemy w środku, natomiast stu jestem w stanie powiedzieć, że TAK - ten podkład jest wart swojej ceny.
Duże wrażenie robi też samo opakowanie - czarne, matowe, naprawdę bardzo ładne i widać, że ktoś tutaj pochylił się również nad otoczką. Nie to jest jednak dla nas najważniejsze. Muszę Wam wspomnieć o cechach tego produktu i tu zdecydowanie już od pierwszego użycia, na pierwszy plan wysuwa się różany, bardzo mocny zapach, który warto mieć na uwadze.
Konsystencja jest wyjątkowo lekka, ale czuć ją na skórze. Mam wrażenie, że pozostawia po sobie lekko tłusty film i delikatnie napina skórę. Krycie jest małe - powiedziałabym, że to raczej produkt wyrównujący koloryt, aniżeli podkład. Da się to śmiało stopniować, ale mam wątpliwości, czy taki zabieg nie spowoduje gorszej trwałości. Tak jak wspomniałam na początku - ten podkład traktowałabym bardziej jako produkt pielęgnacyjny, aniżeli makijażowy, ale jeśli cenicie sobie właśnie niski stopień krycia ... to może Wam się zdecydowanie spodobać. Wielki plus za świetne stapianie się ze skórą!
Niemniej jednak naprawdę bardzo, bardzo się polubiliśmy, szczególnie w dni, w które mam leniucha i nie mam ochoty na wymyślne makijaże - taki krem sprawia, że skóra jest ujednolicona, wygląda zdrowo... a jeszcze do tego jest pielęgnowana. Naprawdę super.
Cena: 68 zł / 30 ml
Ilość dostępnych kolorów: 4
Dodatkowe cechy: kosmetyk wegański, do każdego typu skóry
Mój kolor: 2 Sand
Kolory... ach te kolory. Nigdy nie decyduję się na zakup najjaśniejszego wariantu w podkładach czy kremach BB, bo nie mam jasnej skóry, ale w przypadku marki La Saponaria kolor, który wybrałam, czyli 2 Sand... okazał się pomarańczowy. Bardzo, naprawdę bardzo żałuję, że w tym momencie, nie jestem w stanie go rzetelnie przetestować, bo skład niezwykle bardzo mi się podoba, jednak mogę Wam opowiedzieć o jego właściiwościach i konsystencji, dlatego na tym się dzisiaj skupimy. Zerknijmy na początku jednak do składu:
Skład: Aqua, Punica Granatum Fruit Water, Isoamyl Laurate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Gliceryna, Cetearyl Olivate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sorbitan Olivate, Caprylic/capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Lauryl olivate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Cetyl Palmitate, Sorbitan Palmitate, Magnesium Aluminum Silicate, Triticum Vulgare (Wheat) Starch, Pullulan, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Mica, Tocopherol, Galactoarabinan, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Biosaccharide Gum-1, Glyceryl Caprylate, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Salicylic Acid, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Sodium Benzoate, Alcohol, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance)
Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Ci 77492 (Iron Oxides), Ci 77491 (Iron Oxide), Ci 77499 (Iron Oxide), Ci 77861 (Tin Oxide)
La Saponaria zrobiła na mnie wrażeniem dużym udziałem wody z granatu w składzie - ma ona właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające, a tak naprawdę rzadko występuje w kosmetykach, więc tu marka mocno u mnie zaplusowała. Zerknijcie również na fakt, że jest tu masło shea i sporo olejów i emolientów. Jest tu także nasz ukochany kwas hialuronowy i cały szereg naturalnych pigmentów. Nie ma w nim absolutnie nic, czego należałoby sie obawiać.
W tym kremie BB wyróżnia się zapach - jest pudrowy, dość specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu, natomiast konsystencja jest fantastyczna - lekka, jednocześnie dość mocno kryjąca. Mam wrażenie, że bez problemu tym kremem BB można ukryć zarówno cienie pod oczami, jak i wypryski. Na test jednak jeszcze nie czas przez wzgląd na kolor, ale kto wie... może skuszę się jednak na odcień 01?
Podkłady i kremy BB z dobrym składem. Bare Skin - BB Cream
Cena: 105 zł / 30 ml
Ilość dostępnych kolorów: 6
Dodatkowe cechy: opakowanie ze szkła, nietestowany na zwierzętach, kosmetyk wegański, bez oleju palmowego
Mój kolor: Light
Zdecydowanie najpiękniejszą propozycją pod względem wizualnym jest krem BB marki Bare Skin, który zamknięty jest w szkle. Jest to 100% wegański krem BB z certyfikatem CF, a 20% ze sprzedaży tego kosmetyku przekazywane jest na cele charytatywne. Co ciekawe - produkcja odbywa się na etycznych zasadach, a opakowanie zewnętrzne jest przyjazne środowisko. Te kilka szczegółów sprawia, że już na samym początku krem budzi ogromne zaciekawienie.
Producent obiecuje nam, że w tym produkcie zaciera się granica pomiędzy pielęgnacją a makijażem - po raz kolejny mamy więc do czynienia z kosmetykiem, który łączy w sobie dwie funkcje i jest to doskonale widoczne również w składzie. Co ciekawe, dedykowany jest on do każdego rodzaju skóry i wzbogacony jest filtrem SPF na poziomie 15 (co prawda, jest to niewiele, ale i tak bardzo fajnie, że producent pomyślał także o tym).
Na wielki plus zasługuje tu obecność oleju z dzikiej róży, który nadal należy do moich ulubionych składników naturalnych - wspaniale wpływa na skórę, odżywia ją, działa przeciwzmarszczkowo i jest doskonałym antyoksydantem.
Jego konsystencja najbardziej ze wszystkich dostępnych tu podkładów i kremów BB przypomina mi formułę drogeryjną - jest kremowy, totalnie bezzapachowy i pozostawia po sobie przyjemną, nawilżającą warstwę. Niestety mam ogromne zastrzeżenie do koloru, ponieważ odcień Light, który wybrałam, jest naprawdę ciemny i zawiera w sobie pomarańczowe tony, co jest zdecydowanie mylne - jesli zdecydujecie się na jego zakup, musicie koniecznie wziąć to pod uwagę. Na ten moment nie mogę go używać, bo kolor jest absolutnie nie do zaakceptowania, dlatego więcej na jego temat opowiem Wam na pewno latem.
Skład: Aqua (Water), Helianthus Annuus (Sunflower) Oil, Vitis vinifera (grape) seed oil, Ricinus Communis (Organic Castorbean Oil) , Aloe Barbadensis (Aloe Vera), Rosa Canina (Rosehip Oil) Seed, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Cetyl Alcohol, Silica, Boron Nitride, Mica, Ci 77891 (Titanium Dioxide), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499), Ci 77007 (Ultramarines), Zinc Oxide, Sorbitol, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate
Podkłady i kremy BB z dobrym składem. So Bio - BB Cream Texture Legere
Cena: 61 zł / 30 ml
Ilość dostępnych kolorów: 2
Dodatkowe cechy: do każdego typu cery
Mój kolor: 01 Beige Nude
Klasyka podkładów i kremów BB z dobrym składem - nie ma chyba osoby, która, chociażby nie słyszałaby o kremach BB marki So Bio Etic. Cóż - wstyd się przyznać, ale nie miałam do tej pory z nimi styczności, dlatego, gdy wpadłam na pomysł stworzenia dla Was tego wpisu, pomyślałam w pierwszej kolejności właśnie o nim. I tu ... prawdziwa perełka, zostaje na koniec. Perełka, a raczej wisienka na torcie, bo oto w kremie BB marki So Bio Etic zakochałam się bez pamięci.
Musicie wiedzieć, że w ofercie znajdują się dwa rodzaje kremu: jeden o lekkiej konsystencji i mniejszym stopniu krycia, oraz wariant, który jest bardziej kremowy, treściwy i ma wysoki stopień krycia niedoskonałości.
Co ciekawe, producent nazywa go produktem 5 w 1 ze względu na cechy:
- prostej aplikacji przy jednoczesnym ujednoliceniu skóry
- silnego nawilżenia skóry
- zapobieganie powstawania niedoskonałości
- ochronie przeciwzmarszczkowej dzięki udziałowi ekstraktu z granatu
- ochronie przeciwsłonecznej na poziomie SPF10
A jak wygląda skład w praktyce? Bardzo, naprawdę bardzo dobrze!
Skład: Anthemis Nobilis Flower Water, Aqua (Water), Dicaprylyl Ether, Dicaprylyl Carbonate, Coco Caprylate/ Caprate, Coco Glycerides, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Hydrogenated castor oil, Acacia Decurrens/jojoba/sunflower Seed Wax, Polyglyceryl-3 Esters, Lauroyl Lysine, Zinc Oxide, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Trihydroxystearin, Sodium Levulinate, Iris Germanica Root Extract, Oryza sativa (rice) hull powder, Parfum (Fragrance), Punica Granatum Seed Oil, Aluminum Hydroxide, Sodium Benzoate, Bisabolol, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate, Gliceryna, Silica, Sodium Lauroyl Glutamate, Phytosphingosine, LacticAcid, Lysine, Magnesium Chloride, Geraniol, Tocopherol, Citronellol, Rosmarinus Officinalis(Rosemary) Extract.
Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Ci 77492 (Iron Oxides), Mica, Ci 77491 (Iron Oxide), Ci 77499 (Iron Oxide)
Za co pokochałam ten krem BB?
Za cudowną, ultralekką konsystencję i piękne krycie przy zachowaniu zdrowego, świetlistego blasku! Ależ on jest cudowny... naprawdę - jestem w nim zakochana, poczynając od zapachu, przez trwałość, aż na ślicznym, ciepłym kolorze kończąc. Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo zwlekałam z jego zakupem, ale TAK - do tego produktu zamierzam wracać. Mam również ochotę wypróbować drugą wersję i pewnie niebawem, stanie się to faktem. Tak czuję!
Skład: Anthemis Nobilis Flower Water, Aqua (Water), Dicaprylyl Ether, Dicaprylyl Carbonate, Coco Caprylate/ Caprate, Coco Glycerides, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Hydrogenated castor oil, Acacia Decurrens/jojoba/sunflower Seed Wax, Polyglyceryl-3 Esters, Lauroyl Lysine, Zinc Oxide, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Trihydroxystearin, Sodium Levulinate, Iris Germanica Root Extract, Oryza sativa (rice) hull powder, Parfum (Fragrance), Punica Granatum Seed Oil, Aluminum Hydroxide, Sodium Benzoate, Bisabolol, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate, Gliceryna, Silica, Sodium Lauroyl Glutamate, Phytosphingosine, LacticAcid, Lysine, Magnesium Chloride, Geraniol, Tocopherol, Citronellol, Rosmarinus Officinalis(Rosemary) Extract.
Może zawierać ( +/-): Ci 77891 (Titanium Dioxide), Ci 77492 (Iron Oxides), Mica, Ci 77491 (Iron Oxide), Ci 77499 (Iron Oxide)
Za co pokochałam ten krem BB?
Za cudowną, ultralekką konsystencję i piękne krycie przy zachowaniu zdrowego, świetlistego blasku! Ależ on jest cudowny... naprawdę - jestem w nim zakochana, poczynając od zapachu, przez trwałość, aż na ślicznym, ciepłym kolorze kończąc. Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo zwlekałam z jego zakupem, ale TAK - do tego produktu zamierzam wracać. Mam również ochotę wypróbować drugą wersję i pewnie niebawem, stanie się to faktem. Tak czuję!
A teraz dla porównania swatche wszystkich produktów - zdjęcie robione jest w świetle dziennym i nie zostało obrobione pod kątem fotograficznym, po to, by móc realnie oddać Wam ich kolory - niezła rozbieżność odcieni, co?
Od lewej - La Saponaria, So Bio Etic, Bare Skin, Inika Organic, Alkemilla
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój czas i komentarz - jeśli podoba Ci się tu na tyle, byś chciał wrócić - zapraszam do obserwowania i odwiedzenia mojej strony na facebooku.
W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twój blog, nie musisz zostawiać osobnego linku :)