Attitude SUPER LEAVES pielęgnacja włosów... i dbałość o środowisko.

Jednym z najtrudniejszych etapów świadomej pielęgnacji była dla mnie dziedzina włosów. Broniłam się rękami i nogami przed odkrywaniem i testowaniem naturalnych rozwiązań, czułam się jak dziecko we mgle i strasznie, naprawdę strasznie opornie szło mi wdrażanie się w dobre składy w tej materii. Przyzwyczajona do katowania swoich włosów silikonami i oblepiaczami, mocnymi detergentami byłam przyzwyczajona do "fryzjerskiego" efektu na swoich włosach, który jak się okazało w praktyce ... był tylko złudną otoczką, pod którą czyhały zmęczone, łamliwe, matowe i po prostu brzydkie włosy. W momencie ścięcia 35 cm moich włosów postanowiłam przyłożyć się do tego, co nakładam... i choć wcale nie jest mi łatwo, to staram się i nawet nie spoglądam w stronę starych produktów. Przystankiem na tej drodze jest dla mnie marka Attitude i ich nowa linia do pielęgnacji włosów z pięknymi składami, po które sięgam z ogromną przyjemnością! Dziś chciałabym Wam o niej opowiedzieć i być może wspólnie zachęcić do przejścia na dobrą stronę mocy... to jak? Jesteście gotowe poznać linię Super Leaves?


Attitude - coś więcej niż marka

Attitude jest marką specjalizującą się w produkcji ekologicznych środków czystości, produktów do prania, artykułów pielęgnacyjnych dla maluszków... i naturalnych preparatów pielęgnacyjnych dla zwierząt a od niedawna także cudownej linii do włosów, o której dziś będę Wam opowiadać. Charakteryzuje się super składami, pięknymi, kolorowymi opakowaniami i całym ogromem produktów do wyboru natomiast to, co najciekawsze to fakt, że Attitude mocno działa także na rzecz środowiska naturalnego. Ich produkty pozbawione są oczywiście szkodliwych składników, ale są także wegańskie i całkowicie Cruelty Free - Attitude należy do programu Beauty Without Bunnies. Co ciekawe ich działalność bardzo mocno rozwija się także na inne obszary ekologiczne - marka przy produkcji nie przyczynia się do emisji CO2, bo używa energii całkowicie odnawialnej. Oprócz tego aktywnie sadzi drzewa, by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Butelki produktów Attitude wykonane są z HDPE2, czyli plastiku, który w 100% nadaje się do recyklingu. Wszystkie produkty tej marki posiadają jeden z najbardziej restrykcyjnych certyfikatów ekologicznych Ameryki Północnej tj. Ecologo, który potwierdza wszystko to, co napisałam wyżej, ale gwarantuje również brak zastosowania składników ropopochodnych, pełną biodegradowalność produktów, a także formuły opracowane dla wegan. Każdy z kosmetyków posiada również odznaczenie EWG Standard, potwierdzające zachowanie należytych praktyk również w procesie produkcji.

Na mojej liście do sprawdzenia oprócz środków czystości są również produkty dla psiaków - musicie wiedzieć, że pod względem składów i formuł, póki co nie znalazłam nic lepszego właśnie z ukierunkowaniem na pielęgnację zwierząt. W moim domu testowaliśmy również produkty dla maluchów i szczególnie ukochaliśmy sobie gruszkowe pianki do mycia, które mój synek z radością zabierał ze sobą do łazienki. Dziś jednak przyszedł czas, by pod lupę wziąć nową linię do włosów, tajemniczo brzmiącą... SUPER LEAVES!


Attitude Super Leaves ... pokłon w stronę natury


Siedem linii dedykowanych zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn niedawno z wielkim przytupem wkroczyła w asortyment marki Attitude. I nie byłoby w niej nic szczególnie odkrywczego, gdyby nie fakt, że producent postanowił stworzyć ją na bazie fantastycznych składników naturalnych o udowodnionym działaniu, które ukierunkowane są na zupełnie inne problemy lub potrzeby. Tym sposobem powstała bogata linia do pielęgnacji włosów, w której każdy znajdzie coś dla siebie, a która przy okazji bazuje na zupełnie innym ekstrakcie i oleju o konkretnych właściwościach pielęgnacyjnych. I tak powstały:

- linia do włosów farbowanych z granatem i olejem awokado 
- linia intensywnie nawilżająca z proteinami jojoba, Quinoa i ekstraktem z nasion Moringa
- linia oczyszczająca z cytryną i białą herbatą
- linia wzmacniająca z olejem z pestek winogron i liścmi oliwek
- linia zwiększająca objętość z żurawiną i białkiem sojowym
- linia dla mężczyzn z ekstraktem z czarnej wierzby i osiki
- linia dla mężczyzn z żeń-szeniem

Niełatwo było mi się zdecydować na odpowiednie warianty dla siebie, postanowiłam zatem wybrać nie jedną, a dwie linie, które wydawały mi się dla siebie idealne i przetestować je dla Was, specjalnie po to, by móc pokazać Wam, że wybór kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów nie musi wyłącznie opierać się o dobry skład, ale także realne wsparcie działalności marek, które robią znacznie więcej, niż widać to na pierwszy rzut oka. I tak po przeanalizowaniu wszystkich linii zdecydowałam się na oczyszczającą z cytryną i białą herbatą, a także do włosów farbowanych z olejem z awokado, granatem i rukwią wodną - przyznam szczerze, że ta intensywnie nawilżająca była równie kusząca, ale kto wie... może niebawem i ona zagości w mojej łazience. 


Attitude Super Leaves - linia do włosów farbowanych


Która pachnie... jagodami! Naprawdę cudownie, soczyście... niczym konfitura z jagód, którą zrobiła mama. Na linię do włosów farbowanych zdecydowałam się oczywiście dlatego, że regularnie chodzę na farbowanie i utrzymanie pięknego koloru, jest dla mnie bardzo ważne. W przypadku tej linii, głównymi składnikami aktywnymi są:

  • Ekstrakt z granatu, który w Maroko wykorzystywany jest między innymi do ... farbowania tkanin!  Pozyskiwany ze skórki granatu wyciąg wykazuje potwierdzone naukowo i opatentowane działanie, zachowujące kolor mniej więcej dwukrotnie dłużej na włosach niż w przypadku stosowania innych produktów do włosów farbowanych. Przyjmuje się, że to jeden z najcenniejszych składników odpowiedzialnych za pielęgnację włosów poddawanych koloryzacji, dlatego jeśli kiedykolwiek będziecie szukać, koniecznie o tym pamiętajcie. Wyciąg z granatu nie tylko utrwala kolor włosów farbowanych, ale także odbudowuje je i chroni, co jest wartością dodaną, prawda?
  • Olej z awokado, który w swoim biologicznym składzie  zawiera aż siedem witamin: A, B, D, E, H, K, PP. Ma zdolności odbudowujące i odżywiające naskórek. Co ciekawe olej z awokado, ma bardzo podobną strukturę do naturalnych, ludzkich lipidów, dlatego jest bardzo dobrze tolerowany. Często wykorzystywany do zabiegów olejowania włosów, ponieważ znacznie je wygładza, wzmacnia i odżywia. 
  • Ekstrakt z nasion Moringa, który zawiera witaminy, minerały i aminokwasy, które wpływają na proces produkcji keratyny - podstawowego budulca włosów. Wysoka zawartość witaminy A wspiera wzrost włosów i poprawia ich wygląd. Ma również udowodnione działanie  przeciwzapalnie, a przy tym antyseptycznie. Dodatkowo posiada właściwość hamującą powstawanie łupieżu. 

Attitude Super Leaves - linia oczyszczająca


Cytryna i biała herbata - przyznam szczerze, że takim zestawem składników aktywnych zostałam kupiona i w sumie to w pierwszej kolejności wiedziałam, że zdecyduje się właśnie na nią. Linia ta została stworzona dla osób, które mają problem z przetłuszczającą się skórą głowy, ale także z łamliwością i matowym wyglądem. Jest również idealna dla kobiet żyjących w dużych miastach, gdzie włosy narażone są na stały kontakt ze smogiem i zanieczyszczeniami środowiskowymi. Składnikami aktywnymi tej linii są:

  • Wyciąg z białej herbaty, który chroni włosy przed promieniami UV i toksynami oraz stanowi naturalną osłonę antyozonową. Dzięki wyciągowi z kory mydłodrzewa (drzewo pld.-Amerykanskie z rodziny różowatych o wiecznie zielonych liściach), podczas mycia włosów, wytwarza się naturalna piana, która łagodnie usuwa z włosów zanieczyszczenia. I uwierzcie mi, że ta piana jest naprawdę imponująca, przez co szamponu należy używać w naprawdę niedużej ilości. Kto by pomyślał!
  • Ekstrakt z nasion Moringa, który zawiera witaminy, minerały i aminokwasy, które wpływają na proces produkcji keratyny - podstawowego budulca włosów. Wysoka zawartość witaminy A wspiera wzrost włosów i poprawia ich wygląd. Ma również udowodnione działanie  przeciwzapalnie, a przy tym antyseptycznie. Dodatkowo posiada właściwość hamującą powstawanie łupieżu. 
  • Wyciąg z liści cytryny, który działa silnie antyoksydacyjnie, czyli chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Aktywuje procesy regeneracji i odnowy skóry, nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry, odżywia i rewitalizuje skórę. Jest swego rodzaju remedium na wszelakie podrażnienia, swędzenie, pieczenie, a nawet problem łupieżu. Cytryna nieustannie zaskakuje :)

Sodium Coco Sulfate w szamponach Attitude

Czuję się w obowiązku poinformować Was o obecność SCS w szamponach, który nadal budzi skrajne emocje. Przypomnijmy sobie na początek, czym tak naprawdę jest...

Sól sodowa siarczanu alkoholi tłuszczowych z oleju kokosowego/SCS to środek powierzchniow czynny, łagodniejszy od SLS i SLES, którego główną funkcją jest oczyszczanie i zmywanie brudu z powierzchni skóry. Zalicza się go do średnio drażniących substancji powierzchniowo czynnych, ponieważ może naruszać barierę hydrolipidową. Nie jest polecany do stosowania przez osoby ze skórą wrażliwą. Dopuszczony jest do stosowania w kosmetykach naturalnych przez organizacje certyfikujące. Jest w pełni biodegradowalny.

Oczywiście  w pełni rozumiem i szanuję podejście każdego, jednak osobiście SCS jest moim ulubionym detergentem myjącym. Po pierwsze działa bardzo efektywnie, mocno się pieni, doskonale oczyszcza, ale w żaden sposób mnie nie podrażnia i nie powoduje żadnych reakcji na skórze głowy - to oczywiście pozostaje kwestią totalnie indywidualną, dlatego nie będę Wam narzucać żadnego toku myślenia, bo tak samo jak SCS może naruszać bariere hydrolipidową tak uczulić może olejek eteryczny i tak samo olej arganowy może zapchać skórę - jest to kwestia do indywidualnego wypracowania u siebie i bacznej obserwacji swojej skóry. Jeżeli jesteście osobami o skrajnie wrażliwej skórze głowy - może pojawić się reakcja (choć nie musi), natomiast tak jak wspomniałam... wszystko jest kwestią podejścia, a także kondycji skóry głowy. Dla mnie obecność SCS i to jeszcze w towarzystwie nawilżająco-odżywczych składników jest jak najbardziej spoko i trzymam się tego założenia od długiego czasu i jestem bardzo zadowolona. Jak będzie u Was? Nie wiem, ale warto wiedzieć, że takowy składnik tu funkcjonuje.


Praktyka ... czyni mistrza!


Oba szampony Attitude działają rewelacyjnie! Wspaniale się pienią, tworzą naprawdę solidną pianę i trzeba się solidnie przyłożyć do ich wypłukania. Mają również genialną żelowo-wodną konsystencję i naprawdę wystarczy odrobina żeby wyszorować włosy i skórę głowy, aż miło. Wielkim plusem szamponu do włosów farbowanych jest również wspaniały zapach. Cytrynowy pachnie nieco mniej, ale jest równie przyjemny. Ciekawą ich cechą jest również to, że już w trakcie spłukiwania czuć wyraźne wygładzenie i zmiękczenie - w dwóch wersjach! Mega, naprawdę mega Wam polecam bo ich wydajność jest imponująca.


A co z odżywkami? Również posiadają kilka cech wspólnych - mają bardzo lekkie i kremowe konsystencje, a przy tym otulają włos już w ilości orzecha. Wciskam je w swoje kosmyki i pozostawiam na czas kąpieli (około 20 minut), chociaż bez problemu można trzymać je nieco krócej. Charakterystycznymi cechami jest tak naprawdę natychmiastowe wygładzenie i zmiękczenie włosów, które czuć już w trakcie aplikacji. Odżywki zmywają się w kilka sekund i pozostawiają włosy nawilżone, ale nie obciążone i nie oblepione, a to cenie sobie bardzo mocno! W przypadku odżywki oczyszczającej mamy do czynienia z bardzo leciutkim kremem, który w kontakcie z wodą zmienia sie w swego rodzaju emulsje - jej używam nieco więcej, bo lubię czuć, kiedy mam coś solidnego na swoich włosach. Czesanie jest bajkowe, mam wrażenie, że włosy znacznie lepiej i szybciej się układają. Oba duety sprawdzają się wyśmienicie! Za ogromny plus uważam obecność sporej ilości emolientów, choć żeby określić czy są one P E czy H, to jednak musiałby sie wypowiedzieć ktoś znacznie mądrzejszy ode mnie. Musicie wiedzieć, że na moich krótkich obecnie włosach nie każda odżywka się sprawdza - musiałam odstawić wiele masek, wiele sprayów, ponieważ włosy z automatu staja się oklapnięte i bez życia. W przypadku tego produktu nie ma o czymś takim mowy, dlatego tak bardzo je polubiłam!




Koniecznie dajcie mi znać, czy znacie markę Attitude! Mam nadzieję, że ten wpis ułatwi Wam wybór - jestem również ciekawa, czy i Wasza włosowa przygoda bywa tak trudna jak moja. Z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze!




Komentarze

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye