Podpaski i tampony, czyli źródło toksycznej chemii i bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. Bezpieczna alternatywa Vuokkoset.


Na kobiecych blogach znajdziesz sposób na wszystko - jak pobudzić wzrost rzęs na pięć sposobów, ja wykonturować twarz, jak w kilka chwil przywrócić skórze blask i równomierny koloryt... znajdziesz stos elaboratów na temat nowości kosmetycznych, kremów, składników, włosów i najróżniejszych dziedzin związanych z urodą, jednak nadal brakuje tu tematów związanych z naszą kobiecością - dlaczego wciąż wstydzimy się mówić głośno o problemach natury intymnej, dlaczego unikamy słów takich jak miesiączka, upławy, swędzenie czy pieczenie, dlaczego nie jesteśmy w stanie mówić głośno o problemach, z którymi boryka się 85% kobiet na całym świecie? 

Czy nie umiemy porozmawiać o tym z klasą, bez zbędnego prześmiewania i z całym tym przekonaniem, że to temat niewygodny, gorszący lub wstydliwy? Te wszystkie pytania, które sobie postawiłam skłoniły mnie do stworzenia tego posta - posta, który ma dać Wam dużą dawkę wiedzy na temat zagrożeń związanych ze stosowaniem tradycyjnych podpasek i tamponów. 



Czy masz świadomość, że mogą być one bezpośrednim zagrożeniem dla Twojego życia i zdrowia? Czy wiesz, z czego są wykonane? Czy masz świadomość, że właśnie w tym momencie możesz zatruwać swój organizm? Czy znasz przykład modelki, której amputowano nogi? Czy znasz bezpieczną alternatywę?

Jeśli odpowiedziałaś chociażby na jedno z tych pytań przecząco... musisz przeczytać ten wpis. 



Niebezpieczne substancje, które stwarzają zagrożenie dla zdrowia


Cały problem tematu, o którym dzisiaj rozmawiamy, pomijając już kwestię czysto ekologiczną, o której za moment Wam opowiem, to przede wszystkim rodzaj środków chemicznych i materiałów, które stosowane są do produkcji podpasek i tamponów, a które bezpośrednio mogą wpływać na stan zdrowia okolic intymnych, ale także stwarzać niebezpieczeństwo przykrych konsekwencji dla całego organizmu. Do niebezpiecznych substancji i materiałów, których używa się w produkcji środków higienicznych, zaliczamy:

- dioksyny (pochodne chloru), które są substancjami rakotwórczymi, a które masowo używa się do wybielania mieszanek bawełny i jedwabiu, czyli głównych komponentów podpasek i tamponów. Chemiczne wybielanie materiałów służy tylko i wyłącznie estetyce produktów - naturalna bawełna, czy jedwab mają odcienie od jasnobeżowego do jasnobrązowego i żeby produkt wizualnie wyglądał korzystniej, tj. był biały i kojarzył się z czystością, producenci używają w tym celu właśnie pochodnych chloru. 


Musicie wiedzieć, że dioksyny mają zdolność do magazynowania się w organizmach ludzkich i zwierzęcych (w tkance tłuszczowej i wątrobie), a przy tym kompletnie nie rozkładają się w środowisku naturalnym. Naukowcy zgodnie potwierdzają i zaliczają substancje te do gamy rakotwórczych, osłabiających układ odpornościowy, a przy tym mogą powodować bezpłodność lub uszkodzenia płodów zarówno u ludzi, jak i zwierząt.





- pestycydy i herbicydy, które stosuje się na uprawach niskiej jakości bawełny, która wykorzystywana jest do produkcji podpasek i tamponów. Większość bawełny z przemysłu higienicznego importowana jest z Chin i Brazylii, gdzie masowo stosuje się bardzo silne środki owadobójcze. Na podstawie badań Davida Machta udowodniono, że toksyny te bez problemu mogą przedostawać się do kobiecego organizmu przez błony śluzowe, które w swojej naturalnej, biologicznej budowie, mają zdolność do większego wchłaniania wszelkich substancji niż wszystkie inne obszary na ciele.


- polietylen i polipropylen, czyli powszechnie znany plastik, jest wykorzystywany głównie w podpaskach, które zagwarantować mają nieprzepuszczalność oraz zatrzymywanie krwi miesiączkowej w środku produktu. Abstrahując od kwestii ekologicznych, o których opowiem Wam za chwilę, należy pamiętać, że zarówno polietylen, jak i polipropylen w połączeniu z krwią miesiączkową oraz błonami śluzowymi tworzą bakterię, które wydzielają nieprzyjemny zapach. Rozwój tych bakterii powoduje również powstawanie infekcji dróg rodnych, a także układu moczowego, a przy tym wszelkie odparzenia, alergie i podrażnienia okolic intymnych. Stosowanie plastikowych tworzyw w podpaskach sprawia, że przestrzeń intymna odesperowana jest od przepływu powietrza, przez co zarówno okolica intymna, jak i skóra narażone są na zatrzymywanie ogromnej ilości bakterii w środku, rozwoju infekcji i przede wszystkim bolesnych otarć i zapaleń powierzchni na skórze.


- silikon i pochodne ropy naftowej, które wykorzystuje się w przemyśle produktów do higieny intymnej głównie w celu zwiększenia ich wchłanialności i zdolności do zatrzymywania krwi w środku podpaski lub tamponu.


- sztuczne barwniki i substancje perfumujące, które oczywiście dodawane są po to, by teoretycznie zwiększyć komfort, zniwelować nieprzyjemne zapachy, a przy tym skusić klientkę ładnym, wizualnym wyglądem. Zarówno sztuczne barwniki, jak i komponenty zapachowe są silnymi alergenami i przyczyniają się do rozwoju infekcji, alergii i stanów zapalnych.






Syndrom szoku toksycznego i amputacja nóg


Tzw. TSS jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, które może spotkać każdą miesiączkującą kobietę, która stosuje tampony, tworzone na bazie składników, które wymieniłam Wam powyżej. Mimo że przyczyną wystąpienia syndromu szoku toksycznego, może być nieprawidłowa aplikacja samego tamponu, jak i gwałtowne zmiany we florze bakteryjnej to jednak głównymi sprawcami tego niebezpiecznego stanu jest właśnie toksyczny skład tamponów!




Syndrom szoku toksycznego powstaje w wyniku wydzielania przez gronkowca złocistego pewnej toksyny, którą określa się TSST-1. Gronkowiec złocisty jest obecny na naszej skórze oraz błonach śluzowych praktycznie przez cały czas, ale w momencie obniżania się odporności, może stanowić poważne zagrożenie. Jako że w trakcie miesiączkowania nasz kobiecy organizm jest po prostu osłabiony, nie jest w stanie się sam obronić przed wpływem tej toksyny, przez co bakterie namnażają się, a poziom TSST-1 gwałtownie wzrasta - ta z kolei dostając się do krwiobiegu, może doprowadzać do bezpośredniego zagrożenia życia. 

Obniżona odporność organizmu oraz złej jakości tampon pełen szkodliwych substancji ułatwiających rozwój bakterii to mieszanka, która może doprowadzić do prawdziwego problemu. Przykładem ogromnej tragedii i konsekwencji rozwoju TSS jest modelka Lauren Wasser, której w wyniku używania tamponów i rozwoju szoku toksycznego amputowano obie nogi. TSST-1 zagnieździł się w jej kończynach dolnych, a jedyną możliwością na uratowanie kobiety... była ich amputacja.

By uchronić się przed TSS, należy wybierać tylko i wyłącznie naturalne, bezpieczne i pozbawione wszelakiej chemii tampony, oraz pamiętać o ich regularnej wymianie, najlepiej w odstępstwach 3-4 godzin. 





Syntetyczne podpaski i tampony kontra środowisko naturalne


Szacuje się, że przeciętna kobieta w całym swoim życiu około 140 kg środków do higieny intymnej. W samej Polsce policzono na podstawie badań statystycznych, że kobiety w ciągu roku produkują 150 milionów odpadów związanych z miesiączkowaniem. 


Problem środowiskowy z syntetycznymi podpaskami i tamponami rozpoczyna się już w momencie ich produkcji (uprawy bawełny, na których stosuje się chemikalia lub produkcja syntetycznego jedwabiu), ale największe problemy pojawiają się w momencie ich utylizacji. Niestety, raporty sa zatrważające — niestety musimy mieć świadomość, że tampony i podpaski ze złymi składami kompletnie nie są w stanie się rozkładać samoistnie w krótkim czasie. Wszelkie komponenty granulek, siatek, a także fakt wykorzystywania do ich produkcji polipropylenu i polietylenu sprawiają, że jedna podpaska, może rozkładać się w środowisku nawet przez 300 lat! Tampony, wkładki czy podpaski spuszczane w toalecie sprawiają, że toksyczne substancje trafiają do wód powierzchniowych, czyniąc tym samym ogromną szkodę nie tylko dla człowieka.



Brak regulacji prawnych


Niestety na ten moment przeciętna konsumentka, nie jest w stanie sama rozpoznać, jakie zagrożenia czyhają na nią w podpaskach, czy tamponach dostępnych w większości sklepów. Do tej pory nie powstał prawny obowiązek umieszczania pełnych składów środków higienicznych na opakowaniach produktów, jednak zauważycie, że producenci, którzy tworzą swoje bezpieczne, w pełni ekologiczne i pozbawione chemii podpaski, wkładki czy tampony wprost informują na opakowaniach, z czego są wykonane. 

Pewnie minie jeszcze ogromna ilość czasu, zanim wielkie koncerny przyznają się oficjalnie do stosowania chemicznych komponentów w swoich produktach, niemniej jednak musicie mieć świadomość, że dopóki sprawa nie zostanie uregulowana prawnie, to same musicie zadbać o swoje bezpieczeństwo. Na szczęście kobiety oraz instytuty badawcze biorą sprawy w swoje ręce, w 2018 roku raport ANES bezpośrednio udowodnił producentom zatrważającą ilość niebezpiecznej chemii w ich produktach, czym skłonił niejeden koncern do zmian. Niemniej jednak to wszystko jest jeszcze w powijakach i wcale nie jest powiedziane, że sytuacja szybko ulegnie zmianie. Musimy same być świadome i SAME wybierać produkty dobrej jakości.








Bezpieczna alternatywa


To nie jest tak, że jesteśmy w tym momencie skazane na porażkę i świadome narażanie swojego zdrowia. Tak naprawdę wyjście jest niezwykle prosto — świadomy wybór spośród producentów, którzy tworzą swoje środki higieniczne w sposób bezpieczny i ekologiczny! Póki co rynek jest niesamowicie ubogi — wystarczy wejść do pobliskiej drogerii i zobaczyć, jaki jest stosunek produktów dobrej jakości do chemicznych tworów, które nam zagrażają. 

Kiedy zaczęłam interesować się tym tematem naprawdę mocno (jakieś dwa lata temu) trafiłam na markę Vuokkoset, która tworzy pełną gamę produktów do higieny intymnej. Nie znajdziecie w nich absolutnie żadnych dodatków chemicznych. Zarówno podpaski, tampony, jak i wkładki są w 100% biodegradowalne (łącznie z opakowaniem), nie są bielone chlorem, a bawełna użyta do ich produkcji jest organiczna i pochodzi ze sprawdzonych, ekologicznych źródeł, na których nie stosuje się ani grama chemii! 

Kochane moje, pewnie zastanawiacie się, czy takie naturalne alternatywy są w stanie chronić Was w pełni — otóż tak! Odkąd stosuję te produkty, nawet myślami nie wróciłam do tradycyjnych produktów. Zarówno podpaski, jak i tampony sprawdzają się u mnie rewelacyjnie — wchłaniają, chronią, nie powodują absolutnie żadnych odparzeń... a do tego są naprawdę tanie. Z całego serca zachęcam Was, żeby je wypróbować, tym bardziej że mam dla Was specjalną zniżkę na ich zakup.

Wykorzystajcie kod rabatowy: hushaaabye , który obniży wartość produktów marki Vuokkoset o 15%. Ważny jest do 23 czerwca!



Wszystko w Twoich rękach.


Traktuję ten temat bardzo poważnie - drażnią mnie stwierdzenia, że te wszystkie eko alternatywy są totalnym wybrykiem, w dodatku drogim i bezsensownym. Niestety w tej sprawie widzę ogromną tendencję do ignorancji, spotykam się z wieloma opiniami, że to niepotrzebne i jest kolejną modą, która przyszła nie wiadomo skąd. Mam nadzieję, że ten tekst uświadomi wszystkim ignorantom, że problem istnieje i jest ogromny. Szkody dla organizmu, realne zagrożenie życia, degradacja środowiska, wspieranie koncernów, które w poważaniu mają nasze zdrowie i środowisko - czy naprawdę chcemy to robić? Na to pytanie, niech każda z nas odpowie sobie indywidualnie. 


Źródła:
1. http://www.womensvoices.org/wp-content/uploads/2013/11/Chem-Fatale-Report.pdf
2.https://www.lemonde.fr/sante/article/2016/10/21/les-medecins-inquiets-d-un-retour-du-choc-toxique-lie-aux-regles_5017961_1651302.html
3. http://www.ob-tampons.com/faq/about-ob-tampons
4. http://www.tabita.com.pl/srodowisko.php
5. http://www.miesiaczka.com/index.php?option=com_content&view=article&id=19&Itemid=23
6. http://zb.eco.pl/bzb/32/rozdz8.htm
7. http://anes.gov.ro/wp-content/uploads/2017/09/Raport-activitate-ANES-anul-2018-PDF.pdf

Komentarze

instagram @hushaaabye

Copyright © Hushaaabye